Daisy, Telma i Niunia - Niunia odeszla

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 17, 2004 17:17 Daisy, Telma i Niunia - Niunia odeszla

Troszke mi juz lepiej, chociaz nadal kazda codzienna czynnosc przypomina, ze jeszcze niedawno byla z nami Leeloo :( ; sprzatanie kuwety (ale malo tych sioooskow), nakladanie jedzenia, itd.) Dziekuje wszystkim za slowa pociechy.

Martwie sie o Daisy. Przedwczoraj nad ranem, jakas 4 rano, zaczela wymiotowac... Bardzo sie meczyla, ale prawie nic nie zwymiotowala :? . Pomyslalam, ze klakami sie przytkala i dalam dodatkowa porcje pasty. Tylko troche dziwne to bylo, bo natychmiast po akcji "wymiotowanie" RZUCILA sie na suche. No i klaki nie wyszly, a kot je, zalatwia sie, itd.

Dzisiaj o podobnej porze (pomijam moje koszmary, kiciawki nie dadza pospac tez :roll: ) to samo. Wyszla taka ociupinka soku zoladkowego, naprawde malo. jakas 1/5 lyzeczki do kawy moze. I chciala natychmiast po jesc. To pomyslalam, ze moze ona musi miec czesciej jedzonko, i dzisiaj zostawilam suche nerkowe dla obydwu caly czas(trudno, Telma musi przecierpiec, ale jej to baaaardzo smakuje, wiec nie takie znowu poswiecenie :wink: ). Zobaczymy, czy cos da.

Od kilku dni probuje zlapac sioo obydwu, Daisy z przykazania p. Uli, Telmy kontrolnie. Ale one - mimo ze ladnie pija - sikaja jakies 2 razy dziennie, i to - rano - dobrze po 11 :evil: chociaz od 4 robia wycieczki po calym mieszkaniu. Chodze juz na rzesach. Dzisiaj chyba je sila napoje w nocy i zobaczymy, co dalej.

Daisy dzisiaj apatyczna, i jesc nie chce, i nie za bardzo buntuje sie na kladzenie ja pod lampa w cieplym miejscu... Jutro jedziemy do p. Uli, mam tylko nadzieje, ze wyniki sioo jakies beda. Trzymajcie kciuki prosze.
Ostatnio edytowano Śro cze 16, 2004 16:22 przez Beata, łącznie edytowano 22 razy

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lut 17, 2004 17:30

:ok: Za Daisy!
Będzie dobrze!

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Wto lut 17, 2004 17:37

Beato, musi byc Ci ciezko :(
Trzymam mocno kciuki za Daisy.
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Wto lut 17, 2004 17:43

Beato, bardzo się cieszę, że choć troszkę lepiej się czujesz...
To po prostu straszne, że Leeloo już nie ma :( strasznie niesprawiedliwe.

Za Daisy mocno trzymam kciuki, niech się dziewczyna zbiera i zacznie po kociemu uśmiechać. :ok:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto lut 17, 2004 17:48

Na pewno będzie dobrze! :ok: trzymamy.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Wto lut 17, 2004 17:48

:ok: zaciskam z calych sil. trzymaj sie..

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto lut 17, 2004 17:51

Beatko - za Was trzy trzymam kciuki.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 17, 2004 18:22

Beatko, dobrze że się odezwałaś. Mam nadzieję, że Daisy przestanie już niedługo nas niepokoić i będzie w pełnej formie :lol:
Ściskam
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5230
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Wto lut 17, 2004 18:29

Beata, Daisy na pewno przezyla smierc "siostrzyczki", wiec nic dziwnego, ze siadla jej odpornosc i kondycja. Mam nadzieje, ze to nic powazniejszego ....
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto lut 17, 2004 19:31

Trzymam kciuki za puchate ksiezniczki bardzo mocno.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84803
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lut 17, 2004 19:37

Beato, podobny problem mam z Micurkiem od miesiąca :( . Wymiotuje zawsze, kiedy ma pusty brzuszek: między 3 a 6 rano, zdarzało się, że przed wieczornym karmieniem. Nie ma w tym ani kłaków, ani pokarmu. My jesteśmy już po badaniach krwi. Próby wątrobowe w porządku, trzustkowe też, glukoza w normie, mocznik i kreatynina - górne strefy normy. Moja wetka podejrzewa chorą śluzówkę, może początki choroby wrzodowej. Do jedzonka dodajemy sparzone siemie lniane w całości razem z ziarenkami, na noc 1 cm mleczka Manti. Kilka dni był spokój. Dziś nad ranem znowu były wymioty, ale kot czuje się już dobrze, je i bawi się. Poobserwujemy czy śluzówka zagoi się przy takiej kuracji, jeśli nie - czeka nas badanie endoskopowe. Pisz, co z Wami i mizianka dla wszystkich. :D
Samuś Obrazek Micurek

Micura

 
Posty: 79
Od: Czw mar 07, 2002 17:46
Lokalizacja: Głogów

Post » Wto lut 17, 2004 20:03

Beato, ciesze sie ze jestes z nami na Forum. Co do lapania siku trzymam kciuki, tym bardziej ze my tez usilujemy zlapac RySowi od m-ca, niestety z marnym skutkiem.
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto lut 17, 2004 21:23

Beatko, mnie juz slow brakuje, wiec po prostu pisze, ze trzymam kciuki i jestem...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto lut 17, 2004 21:43

Taki mi smutno gdy kociuchy chorują :(
Daisy, kochana, weźno się Ty w garść i oszczędź tej biednej Beaty, co?

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 18, 2004 1:56

Słyszałam o specjalnym żwirku do łapania sików, który nic nie wchłania i jest przeznaczony dla kotów załatwiających się do zażwirowanych kuwet.
Koty, które często wymagają badań moczu warto przestawić na bezżwirkowe dwuwarstwowe kuwetki z dziurkami, przez które mocz ścieka na dno.
Życzę powodzenia

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 43 gości