Zulus, Nikita, Frugo i cała reszta...

Historia Zuluska zaczęła się tak
viewtopic.php?f=1&t=86010
Teraz Zulciu to najkochańsze, najmiętuśniejsze i wogóle najcudowniesze stworzenie jakie kiedykolwiek spotkałam.
. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia i czułam, wiedziałam, że jeśli poprzez adopcję nie trafi do nas to...pęknie mi serce
. Magdaradek jednak pozwoliła mojemu sercu zostać w całości i od ponad 2 lat Zulciu mieszka sobie z nami. Ma przecudne dymne futerko z białym podszerstkiem - śmiejemy się, że wygląda niczym dymny Egyptian Mau...jednak brak mu tych smukłych gabarytów jakie mają egipskie koty...bowiem Zulus dąży ku okrągłości doskonałej. Zulus ma tez bardzo pięęękne oczy, które raz są miodowe a raz zielone co- zresztą doskonale widać na zdjęciach. Poza tym jak przystało na imię - Zulus - to najlepszy łowca much, najlepszy (aportujący) hokeista małych piłeczek kauczukowych oraz...laseromaniak, którego trupto-biegi za laserkiem przyprawiają nas o salwy śmiechu.
ZULUS




NIKITA vel Wsiowy Gupek (bo da ze sobą zrobić wszystko
)

upolowałem ćmę

ale się nie podzielę

viewtopic.php?f=1&t=86010
Teraz Zulciu to najkochańsze, najmiętuśniejsze i wogóle najcudowniesze stworzenie jakie kiedykolwiek spotkałam.





ZULUS




NIKITA vel Wsiowy Gupek (bo da ze sobą zrobić wszystko


upolowałem ćmę

ale się nie podzielę

