Strona 282 z 293

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Śro gru 20, 2017 21:35
przez Hakita
Dziękuję Basieńko :1luvu:
Zawsze będziesz w moim sercu i pamięci ukochany Synku...
Niezmiennie tęskno do Ciebie...

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Sob sty 20, 2018 17:29
przez puszatek
jestem Zulusku :1luvu: pamiętam....

co u Ciebie, Aniu ?

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Sob sty 20, 2018 17:54
przez Hakita
Tęsknię za Tobą ukochany Syneczku...

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Sob sty 20, 2018 22:22
przez katarzyna1207
Dzisiaj umarł mój Misiaczek ...

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Nie sty 21, 2018 16:16
przez puszatek
katarzyna1207 pisze:Dzisiaj umarł mój Misiaczek ...

bardzo Ci współczuję, Kasiu :cry:

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Pon sty 22, 2018 15:27
przez Hakita
katarzyna1207 pisze:Dzisiaj umarł mój Misiaczek ...

Tak bardzo mi przykro... :cry:

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 22:28
przez puszatek
jestem Zulusku [*] pamiętam.......

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Wto lut 20, 2018 23:40
przez katarzyna1207
I ja też jestem ... Razem ze swoją rozpaczą i tęsknotą za Misiaczkiem ... :(

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Śro lut 21, 2018 10:57
przez Hakita
Jestem... Zulusku, Synku wybacz, że dopiero dzisiaj...i proszę nie zabieraj do siebie mojej Zulisi, mojego szczęścia i serca...
Tak bardzo mi ciężko i trudno bez Ciebie...
Nie wyobrażam sobie straty Was obojga...

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Śro lut 21, 2018 15:51
przez puszatek
współczuję Wam bardzo...mój Bolutek odszedł 23 stycznia, niedługo minie miesiąc. To bardzo boli :cry:

co się dzieje z Zulisią, Aniu ?

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Pon lut 26, 2018 20:36
przez Hakita
puszatek pisze:współczuję Wam bardzo...mój Bolutek odszedł 23 stycznia, niedługo minie miesiąc. To bardzo boli :cry:

co się dzieje z Zulisią, Aniu ?


Kochana... Kochani...
Dajcie mi proszę chwilę czasu, żeby to wszystko opisać, bo to bardzo długi czas.
Chciałabym też podejść do tego bez zbędnych emocji, żeby być rzetelną we wszystkim.

Jest powoli lepiej i tego się trzymam. Mam nadzieję, że opiszę wyjście z całej choroby, jakim na chwilę obecną w diagnozie jest zapalenie jelit.
Pracujemy i walczymy cały czas...

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Pon lut 26, 2018 20:38
przez puszatek
trzymam za Waszą walkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Wto lut 27, 2018 7:03
przez Hakita
Dziękuję Kochana :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Wto mar 20, 2018 19:22
przez Hakita
Gdyby ktoś mnie zapytał...
Jak się czuję...
Nie czuję, czuję nic...

Zulusku, Królewiczu mój...
Zulka jest z Tobą, opiekuj się Nią z całych sił, pielęgnuj i doceniaj Jej wrażliwość...
Ta Królewna przyszła do mnie, żeby dać mi miłość, którą rzadko okazywałeś...
Ona dała mi Ciebie i Siebie...
Z Siebie dała wszystko...
Dała mi coś, czego niewielu na tym świecie doświadcza...
Ciężko mi niezmiernie...
Chcę do Was, jak najszybciej...

Zulka, 09.03.2018 r. godz. 20.00

Gdyby ktoś się pokusił o definicję kota idealnego...
To była właśnie...
Zulka.........

Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

PostNapisane: Wto mar 20, 2018 21:23
przez puszatek
współczuję, Aniu... z całego serca Zulusku [*] Zulko [*] tak bardzo mi przykro