Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 13, 2011 23:46 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Zaznaczam - biedactwo :(
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 14, 2011 10:48 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Zulus dzisiaj wymiotował, nie dużo, ale jednak... :cry:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1336
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob maja 14, 2011 14:25 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Ten odglos podobny do tego jakby zab ocieral o zab - jakby jeden byl za wysoki czy cos w tym stylu - biedny kocio :crying:
:ok: :ok: z calej sily zaciskam - aby weci w koncu ustalili co mu jest i szybciutko pomogli przystojniakowi :1luvu:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 14, 2011 18:12 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Cindy pisze:Ten odglos podobny do tego jakby zab ocieral o zab - jakby jeden byl za wysoki czy cos w tym stylu - biedny kocio :crying:
:ok: :ok: z calej sily zaciskam - aby weci w koncu ustalili co mu jest i szybciutko pomogli przystojniakowi :1luvu:


Dziękujemy bardzo...
Niedawno wróciliśmy z kliniki.
Lekarz powiedział, że takie "szczękanie" zębami nie zawsze może oznaczać problem z zębami, a także problemy z wewnątrz, czyli wątroba, trzustka.
Dostał dzisiaj kolejną serię leków, takich jak wczoraj i znów jest poprawa, apetyt i humor wrócił.
Ważne teraz, żeby tylko nie wymiotował.
Pytałam i leki, które od wczoraj dostaje to niesterydowe leki przeciwzapalne.
Niestety dzisiaj był wyjątkowo nerwowy podczas zastrzyków i w swoim nerwowym szale złamał sobie paznokieć i teraz ma jeszcze opatrunek na łapce... :roll:
Jak się ogarnę to zrobię zdjęcie ostatnich wyników badań i wrzucę na wątek oraz napiszę, jakie leki ma podawane od wczoraj.
Tak naprawdę wszystko wyjaśni się w poniedziałek, jak będzie lekarz, który ma we wtorek mu robić laparotomię. On nie wie jeszcze o ewentualnym problemie z zębami i o tym "szczękaniu".

Proszę Was cały czas o jakieś przemyślenia, sugestie.
Może w ten sposób będę mogła naprowadzić jakoś lekarzy...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1336
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob maja 14, 2011 21:26 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Uzupełniłam pierwszy post o wyniki badań i leki, jakie ma podawane od wczoraj.
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1336
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob maja 14, 2011 21:27 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

widzę, że forum się trochę zmieniło. kiedyś można tu było liczyć na pomoc i dobre rady. a teraz pusto, głucho i brak odzewu.

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 14, 2011 21:32 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

puss pisze:widzę, że forum się trochę zmieniło. kiedyś można tu było liczyć na pomoc i dobre rady. a teraz pusto, głucho i brak odzewu.


Ehhh... :cry:

Puss kochana, a jak oceniasz wyniki badań?
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1336
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob maja 14, 2011 21:35 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Wyniki wyglądają dobrze, przynajmniej moim zdaniem.

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 14, 2011 21:40 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Po powrocie z kliniki miał duży apetyt i nawet dużo zjadł paszteciku Recovery, ale wczoraj był w lepszej formie, dzisiaj raczej śpi i jest taki niemrawy. Nie wiem może dodatkowo jest wykończony tym stresem, który dzisiaj przeżył podczas zastrzyków, tak zestresowanego chyba go jeszcze nie widziałam...
Leży teraz taki smutny, serce mi pęka i nie wiem co robić... :cry:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1336
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob maja 14, 2011 21:41 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Z tego co widać na filmikach, to też stawiałabym na problemy z paszczą. Ostatnio niemal identycznie jadła moja Okruszka, której zrobiła się brzydka narośl pod językiem (na szczęście już jest dużo lepiej), tylko takich odgłosów nie było.
Przy problemach z paszczą wymioty mogłyby pojawiać się także z powodu nie przeżuwania pokarmu (ból).
Z tym, że na pewno warto zrobić dokładne badania w kierunku trzustki i wątroby.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 14, 2011 21:47 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Ja nie wiem, co robić, bo oni we wtorek chcą go otwierać. Usg wykazało jakąś narośl między wątrobą, a nerką. Mimo wszystko ja uważam, że on ma jeszcze właśnie jakiś problem w pyszczku.
Chciałabym to wszystko jakoś połączyć, bo on ma ostatnio narkozę za narkozą i to dodatkowo go osłabia...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1336
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob maja 14, 2011 21:48 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

skonsultuj to jutro u innego weta.

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 14, 2011 21:49 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

puss pisze:skonsultuj to jutro u innego weta.


Jestem jutro umówiona z Darkiem na Wachowiaka, bo dzisiaj nie zdążyliśmy niestety...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1336
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Sob maja 14, 2011 21:49 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

To dobrze. Mam nadzieję, że może on wpadnie na jakiś trop.

puss

 
Posty: 11740
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 14, 2011 22:16 Re: Zulek - miesiąc leczenia i brak diagnozy!!! Błagam o POMOC!!

Jejku, tak długo nie byłam na Miau, że nie mogłam się normalnie zalogować.

Aniu, moja Tina też trochę tak dziwnie jeść, a po jedzeniu wykonuje taki ruch pyszczkiem jakby coś jej weszło miedzy zęby i nie może sobie wydłubać. Też mnie to zastanowiło.
Wysłałam link do wątku mojej koleżance, która ma duże doświadczenie i mam nadzieję, że zajrzy tu i może coś zasugeruje.

Ściskam Cię i trzymam kciuki za trafną diagnozę.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 278 gości

cron