Już tylko Stefano i Puszka oraz Lolka pies

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Nie kwi 16, 2017 16:53 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

O rany, mial szczescie, ze nie przytrafilo mu sie nic zlego.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie kwi 16, 2017 18:56 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

Tak, i też niesamowite zrządzenie losu, bo ogłoszenie zobaczyłam przypadkiem, u znajomych-znajomych na fejsie, wkrótce po publikacji. Gdyby było na innym portalu albo na kartce na dzielni, to nigdy bym na nie nie trafiła.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon kwi 17, 2017 14:50 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

Podobno jestem kretynką i zrobiłam sobie z kota zabawkę :roll:

Próbuję to jakoś zrozumieć, ale naprawdę nie jest mi łatwo. Wziąć kota wykastrowanego, zdrowego, z książeczką. Naobiecywać, że okna się zabezpieczy i że żadnego wychodzenia bez opieki. Umowę adopcyjną podpisać.
Potem mieć kryzys. Dzwonić, że chyba jednak nie. Że z psem się nie dogaduje, że z facetem się nie dogaduje. Po stole łazi.
Potem opowiadać, że kot na działce wychodzi do ogródeczka. Tylko na chwilę, bliziutko, na trawkę. Potem opowiadać, że w mieście wychodzi pod opieką. Tylko z pańcią, na spacerek.
Potem twierdzić, że pozbawiam kota wolności, bo on zawsze wracał. Po kilku godzinach, czasem po 2 dniach. Bo był znany w sąsiedztwie, dzieci zabierały go na chwilę do domu i wypuszczały. (Ale to ja robię z kota zabawkę, nieprawdaż. Bo nie pozwalam, żeby się szlajał po ulicy.) I nagle okazuje się, że on tuż po adopcji był chory, och jaki chory. Tak chory, że aż potrzebował leczenia. A teraz ja go zabrałam, jak już jest zdrowy. No czysty zysk - oddałam chorego, zabrałam zdrowego! Jestem do przodu! Miałam dwa koty, a teraz mam trzeciego! chyba normalnie do zeznania podatkowego powinnam sobie wzbogacenie wpisać :roll:

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon kwi 17, 2017 16:17 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

Wyślij im koniecznie listem poleconym wypowiedzenie umowy. Ja tak zrobiłam, żeby nie było problemów
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 17, 2017 16:32 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

Nie wiem, czy to robić. To jest otwarte forum i na wszelki wypadek nie chcę odkrywać wszystkich kart;) ale zostawię to jak jest.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon kwi 17, 2017 17:47 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

Dla dobra Stefana wyślij wypowiedzenie umowy z powodu nie dotrzymania jej warunków. Jeśli chcesz podpowiedzi (lata doświadczeń :(), to daj znać.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon kwi 17, 2017 21:52 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

O rany :( Cóż za nieodpowiedzialność!
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto kwi 18, 2017 9:55 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

cała historia masakryczna...szkoda gadać.... ale cieszę się że Stefan do nas wrócił :) taki miś sympatyczny. I Witold może go głaskać...

mih

 
Posty: 784
Od: Śro cze 24, 2009 11:36

Post » Czw kwi 20, 2017 14:15 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefan odzyskany

Stefan jest świetny :) Powyciągał wszystkie kocie zabawki, które miesiącami kurzyły się w budce drapaka.
Próbuje się bawić z Menażką i trochę się ganiają, ale ona jest zbyt dostojna i leniwa na takie rzeczy, a poza tym sama nie wie, czy jej się to podoba, czy nie.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno


Post » Pon maja 01, 2017 15:53 Re: Lao [*] Malaga i Gieńka. Stefano

Moja schroniskowa Misia też zawojowała i trochę zaszczuła Julcię, potrafi jej nawet przylać, ale często się razem ganiają, zaczepiają. Nie śpią na razie razem, na dystans, no i muszę uważać na jedzenie, by sobie nie podbierały. I co, z tego powodu miałabym ją oddać? Bo Julcia poszla na drugi plan. Nie rozumiem takich postaw.

gryficzanka49

 
Posty: 55
Od: Wto lut 21, 2017 23:24


Post » Pt cze 30, 2017 13:17 Re: Lao [*] Malaga i Stefano. Gienia [*]

W sobotę musieliśmy odesłać Gienię za TM. Rak trzustki i chore nadnercza. Próby leczenia paliatywnego tylko pogarszały jej stan.

Najbardziej mi jej brak, jak wstaję rano i ubieram się na kanapie. Zawsze mi wtedy towarzyszyła, domagała się głaskania. Długo mi szło to ubieranie... A teraz już szybko.

Tyle chorób i operacji przetrwała, trudno mi uwierzyć, że tego nie przetrwała i że już jej nie ma.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Drrr, MB&Ofelia i 138 gości