Strona 1 z 59

Już tylko Stefano i Puszka oraz Lolka pies

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 7:51
przez seidhee
Drugi wątek o naszych kotach i tymczasach.
Poprzedni wątek jest tu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=94508

Przedstawiamy się: (coś się zepsuło w imageshacku :placz: kiedyś wrzucę fotki jeszcze raz)

Nasze koty:
Obrazek
Malaga, zwana Menażką, adoptowana z DT u Poddasze i Mamuśki 21 stycznia 2009r. - umarła 17 czerwca 2021...

Obrazek
Lao Tse, przywieziony jako tymczas 10 czerwca 2009r. - i został :) Był z nami do 1 listopada 2016r. [*]

Stefan, znaleziony pod blokiem, po wielu perypetiach został w końcu naszym rezydentem.

Gienia, kotka, która wiele mnie nauczyła. Że warto się zatrzymać, warto mieć nadzieję, warto się starać. Znalazłam ją 6 stycznia 2014r., odeszła za TM 24 czerwca 2017r.

Etusia, adoptowana 28 stycznia 2018r., umarła 5 kwietnia 2021r .


Tymczasy, które znalazły nowe domy:

Wienio The Survivor, najdziwniejsza koteczka, jaką zdarzyło nam się opiekować. Po pierwszej nieudanej adopcji chyba (tfu tfu!) trafiła na odpowiednich ludzi.
Obrazek

Obrazek

Mietek, jeden z dwóch maluchów podrzuconych starszej pani w kartonie:
Obrazek

Bronek, brat Mietka, jeden z dwóch maluchów podrzuconych starszej pani w kartonie:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek
Pacynka, koteczka z miotu złapanego przez Genowefę.

Obrazek
MiniAgent Rysiek z Ursusa.

Obrazek
Bobek z Grzybowskiej.

Obrazek
Adelka zwana Morelką, też z Grzybowskiej.

Obrazek
Słodziutka Balbinka, zamieszkała niedaleko, ma koleżankę Stopkę. Więcej fot tu: http://picasaweb.google.pl/seidhee/Balbinka#
16 kwietnia 2010r. - dziś Balbinka odeszła za Tęczowy Most. Zabił ją FIP. Będziemy cię zawsze pamiętać, kruszynko :cry:

Obrazek
Władek, zwany Władkiem :)

Obrazek
Masza - obecnie Lea.

Obrazek
Mrówka - obecnie Fiona.

Obrazek
Xena zwana Tradycją.

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 7:51
przez seidhee
Miałam pisać o nocnym jojczeniu Wienia, ale najpierw prośby o pomoc.

Jopop zgarnęła na trzech łapankach kilkanaście (!!!) kociaków, niektóre są naprawdę cudownie umaszczone, wszystkie mają katar mniej lub bardziej zaawansowany. Bardzo potrzebne DT i KARMA DLA KOCIĄT!!!
viewtopic.php?f=1&t=127452

A tu bardzo biedna koteczka, wyrzucona z domu, potrzebuje porządnej diagnozy i opieki, dziś już traci miejsce w lecznicy. Testy na FIV i białaczkę ujemne:
viewtopic.php?f=1&t=126843

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 9:20
przez alix76
:kotek:

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 9:44
przez OKI
Też siknę, w końcu muszę pilnować Wienia :wink: :lol:

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 9:54
przez seidhee
Wienio dała nam w nocy koncert :roll:
Wczoraj spała calutki dzień, choć usiłowałam ją animować, budzić, zachęcałam do wyjścia na balkon - nic z tego. Wlokła się parę kroków, byle dalej ode mnie, i padała w najbliższym miękkim miejscu. Zaczęłam się już martwić, że źle się czuje - ale nie, wieczorna głupawka była jak zwykle.

O północy Wienio wstała po drzemce i ze zdumieniem stwierdziła, że wszyscy śpią. No jak to?! I chrupek nie ma! Wstawać! Wstawać! Bawić się! No prooooooooszę, niech ktoś się ze mną pobawi! Ale mi się nuuuuuuuuuudzi! No wstaaaaańcie! Eeeeeeej! Otwórzcie sypialnię. Pliiiiis! Nuuuuuudno! I tak chyba do trzeciej :evil:

Aż wyszłam na chwilę, żeby sprawdzić, czy nic jej nie dolega. Nasypałam chrupek. Wienio zawodziła nadal. I nie, to nie rujka. To nuuuuuuuda. Półprzytomnie wygrzebałam z szuflady jakąś piłeczkę, dało mi to chwilę ciszy na zapadnięcie w sen na tyle mocny, że już prawie się potem nie budziłam.

Jak dzisiaj to powtórzy, to utłukę gadzinę.

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:05
przez OKI
Towarzystwa jej brakuje :lol:
Moje nie zawodzą, moje robią dziki łomot w tych godzinach :roll:

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:08
przez seidhee
Towarzystwo jest, ale jako porządne i dobrze wychowane w nocy raczej sypia, a nie mędzi :)

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:11
przez OKI
Miałam na myśli towarzystwo w wieku Wienia :twisted:
Zawsze mogę podrzucić sztukę, czy dwie :roll:

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:17
przez Zofia.Sasza
seidhee pisze:Wienio dała nam w nocy koncert :roll:
Wczoraj spała calutki dzień, choć usiłowałam ją animować, budzić, zachęcałam do wyjścia na balkon - nic z tego. Wlokła się parę kroków, byle dalej ode mnie, i padała w najbliższym miękkim miejscu. Zaczęłam się już martwić, że źle się czuje - ale nie, wieczorna głupawka była jak zwykle.

O północy Wienio wstała po drzemce i ze zdumieniem stwierdziła, że wszyscy śpią. No jak to?! I chrupek nie ma! Wstawać! Wstawać! Bawić się! No prooooooooszę, niech ktoś się ze mną pobawi! Ale mi się nuuuuuuuuuudzi! No wstaaaaańcie! Eeeeeeej! Otwórzcie sypialnię. Pliiiiis! Nuuuuuudno! I tak chyba do trzeciej :evil:

Aż wyszłam na chwilę, żeby sprawdzić, czy nic jej nie dolega. Nasypałam chrupek. Wienio zawodziła nadal. I nie, to nie rujka. To nuuuuuuuda. Półprzytomnie wygrzebałam z szuflady jakąś piłeczkę, dało mi to chwilę ciszy na zapadnięcie w sen na tyle mocny, że już prawie się potem nie budziłam.

Jak dzisiaj to powtórzy, to utłukę gadzinę.

A co ma robić Wienio jak nie koncertować? :mrgreen:

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:28
przez seidhee
OKI pisze:Miałam na myśli towarzystwo w wieku Wienia :twisted:
Zawsze mogę podrzucić sztukę, czy dwie :roll:


W przyszłym tygodniu jedziemy na urlop, nie będziemy Uschi i Tanicie podrzucać kukułczego jaja ;) Jak Wienio przestanie potrzebować regularnych wizyt u weta i będzie gotowa do adopcji, to może pomyślimy. Na razie jesteśmy wystarczająco zaabsorbowani Wieniem...

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:30
przez OKI
seidhee pisze:
OKI pisze:Miałam na myśli towarzystwo w wieku Wienia :twisted:
Zawsze mogę podrzucić sztukę, czy dwie :roll:


W przyszłym tygodniu jedziemy na urlop, nie będziemy Uschi i Tanicie podrzucać kukułczego jaja ;) Jak Wienio przestanie potrzebować regularnych wizyt u weta i będzie gotowa do adopcji, to może pomyślimy. Na razie jesteśmy wystarczająco zaabsorbowani Wieniem...

Do tego czasu to pewnie będzie full pilniejszych kandydatur, ale poczekam i jak mi się nic nie rozluźni, to nie omieszkam się przypomnieć :wink:

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:34
przez mih
ha!! wiedziałem że Wienio to pseudonim artystyczny.. choć nie do końca sobie to uświadamiałem 8) Wieniu należy sie urwanie główki.. ale ciężko go pochwycić, więc pewnie ujdzie z życiem.

Tytułem uzupełnienia: tam gdzie jest napisane MOJE KOTY powinno być napisane NASZE KOTY. ale niektórzy nie zwracają uwagi na takie pierdoły. Żeby uściślić należy dodać, że Menaszka jest nasza ale badziej Dor zaś Lao jest nasz lecz bardziej mój:)
Chyba, że ktoś okropnie mędzi, lub wyciąga ubrania z szafy lub zaczepia bezpodstawnie ludzi - to wtedy jest Twój kot. :kotek:

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:38
przez OKI
Biedny, artystyczny Wienio - nikt się do niego nie chce przyznać :(
I jeszcze straszą urwaniem główki :strach:

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:48
przez mih
O Wieniu jeszcze świat nie usłyszał, bo kicha póki co, więc tez nikt sie nie przyznaje.
Ma on taką cieniutką szyjkę że byłoby wskazane urwanie główki :D ale tak naprawdę to my go tylko tak straszymy..

Re: Lao i Malaga cz. 2 Wienio w DT

PostNapisane: Pon maja 09, 2011 10:54
przez OKI
Biedny, zastraszony Wienio :roll: