Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dziki pisze:...i odebrałem.
bo to ja musiałem zdecydować, po 3 miesiącach walki.
Walczyliśmy, i on walczył. Dziś się poddał, nie miał już sił, choć weci robili co mogli.
I z tym się musze mierzyć, ku#wa mać.
dziki pisze:dlatego już dawno unikam aktywnosci w necie. zbyt dużo krzywd widzę.
nie potrafię czytać o zwierzętach które są w potrzebie(a ja im przecież nie potrafię pomóc), cierpią, bądź odchodzą.
miękka faja jestem po prostu.
kiedyś był tu wątek o kotku który na oczach forum nieomal umierał, bo połknął jakąś folię z choinki.
no i wątek Ani Posz też dał mi do wiwatu.
wtedy nie miałem pojecia jak to jest, choć przecież mogłem próbować sobie wyobrażać.
każda taka historia to dramat innych, ale i mój.
na kolejne takie lektury nie znajdę sił, i tyle.
potem to we mnie siedzi, i żyć nie daje.
dziki pisze:dlatego już dawno unikam aktywnosci w necie. zbyt dużo krzywd widzę.
nie potrafię czytać o zwierzętach które są w potrzebie(a ja im przecież nie potrafię pomóc), cierpią, bądź odchodzą.
miękka faja jestem po prostu.
alinkaka pisze:Pojechaliśmy po Lucka do schroniska w małej miejscowości Żychlin.Luki siedział w klatce razem z Gabrysiem. Gabryś był malutki wychudzony i te wielkie oczy patrzyły z takim smutkiem jak wyciągałam jego kolegę z klatki.Zapytałam wtedy męża ,chcesz go zostawić ?
Teraz mam dwa gagatki.
ASK@ pisze:Masz ten dar i możliwość, że możesz się odciąć. Umiesz to zrobić. Ale czasem się nie da. Uwierz, siedzi to latami w środku mając wpływ na życie ale zaciska się zęby i idzie dalej. Bo tak trzeba. Bo gdzieś jest futro co nas potrzebuje. Umrze bez nas.
Myszorek pisze::placz:
jolabuk5 pisze:Emilku [*][*][*]
Jak smutno...
ASK@ pisze:Przytulam
[*]
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości