O, ja sie chyba nie chwalilam jeszcze? Pomysl, zeby wziac kociaka, zeby Ezio mial sie z kim bawic byl strzalem w dziesiatke. Mala daje mu wycisk kiedy tylko go widzi. Na szczepieniu u weta Cale towarzystwo zostalo zwazone. Ezio zgubil pol kilo, odkad mloda jest z nami. I nie zamierzaja na tym skonczyc.
A Floof jest cudna. Otworzylam sypialnie spowrotem dla kotow wiec spimy wszyscy razem. W lozku sa zawsze 4 koty, Morgan, Ryfka, Ezio i Floof. Ezio jest zajety nowa kolezanka, wiec nie interesuje sie Ryfka, a ona nie boi sie juz przyjsc do lozka jak on tam jest. To bedzie sukces nr 2. A Floof ma przeslodki zwyczaj spac na czlowieku. Jak tylko sie poloze, to ona od razu wdrapuje sie na ludzia, i tam sie kladzie. Jak leze na boku, to ma za malo miejsca i sie kreci, wiec musze spac na plecach. Tak jej najwygodniej. A rano sie budze z Floofka na klatce piersiowej. Coraz ciezsze sa to poranki
I dlatego ze lezy na mnie super mieciusi, rozmruczany jakby cale zycie od tego zalezalo kotek, ale tez dlatego, ze ten kotek jest coraz ciezszy.