Lejdi ['] i Gagatek, czyli Kocie Zawieszenie Broni

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 30, 2011 18:15 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

WIEŚCI Z FRONTU:

Obrazek

:kitty: Duża... no Duuużaaa, ona mnie bije :placz:

Obrazek

:kotek: Pff, też coś! Czego miauczysz, smarkaczu, sam się prosiłeś :evil: Jakbym była taka wielka jak ty, to byś dopiero dostał łomot :twisted:

:pisanie: (Duża): :roll: Choć, mój malutki :1luvu: posmarujemy nosek... A jak jeszcze raz wepchniesz Rudą pod biurko, to tak ci przetrzepię futro, że łaty pogubisz!!! :twisted:

Obrazek

:kitty: Ale to nie ja!!! Ja sobie gzecnie spałem... :aniolek:

:pisanie:(Duża): :roll: Jaaasne...

Obrazek

:kotek: ... (no comment)

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

Post » Sob kwi 30, 2011 19:20 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

:ryk: no comment... 8)

Witam, i przypinam :wink: Pozdrowienia od Niebieskiej i Kudłatej :piwa:

itwasntme

 
Posty: 10
Od: Czw kwi 21, 2011 18:01

Post » Nie maja 01, 2011 5:41 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

:ryk: :ryk: :ryk:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Nie maja 01, 2011 12:04 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

Obrazek

:kitty: Mój biedny nochalek... Już nic nie mówię o zranionej dumie - sprała mnie KOBIETA, dwa razy mniejsza na dodatek :oops: Dobrze, że przynajmniej Duża mnie kocha, chociaż znowu siedzi przy tym brzęczącym pudle, zamiast mnie miziać... To ja może sobie pośpię i spróbuję o wszystkim zapomnieć :cat3:

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

Post » Nie maja 01, 2011 14:15 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

psiama pisze:Pięknie piszesz Coala. Wciagająco. I ja się wzruszyłam, najbardziej po Mamrocie. I Kicia ze swoimi pajęczynami. Tymczasiątko cudo !

Pomponowa, grzecznie w rządeczku stań. Jestes druga w kolejce namiętnie zaczarowana wąsem tym :mrgreen:


No dobra... niech ci bedzie.... jezdem druga :mrgreen:

Ale co czytam? 8O Ruda małpa podrapała dostojny nochalek? 8O :evil: Oooooo.... to straszne! 8O zdrada!!! 8O 8O pokazać te rany cięte!
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie maja 01, 2011 14:54 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

Cześć Gagatek :D
Ale gagacisz z tą Rudą Wiewiórą :lol:
Ja mojej Rudej Mendy nie odważę się dotknąć :oops:


Gagat - bez prawdziwego wąsika, ale za to z wciąż brudnym pycholem :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie maja 01, 2011 16:01 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

Pomponmamo, rany ciemte som na pierwszym zdjęciu, tym z płaczliwą miną ;)
Ruda nie jest małpa, to wasz ulubiony posiadacz wąsika jest słodki (ale jednak) brutal - Królowa ino swojego honoru i dostojeństwa broniła 8)

Avian, witamy w naszym małym królestwie :) Moja Ruda Lady jest kochaną przylepą :1luvu: Demon w nią wstępuje tylko wtedy, gdy bezczelny sześciokilowy fircyk z wąsem jej godności nie szanuje i z łapami do niej wyjeżdża :mrgreen:

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

Post » Nie maja 01, 2011 16:55 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

Widzę, że rany cięte zaopatrzone zostały czymś odkażającym :ok: No tak to już jest, że z dziewczynami nie wolno zadzierać 8) Ciocia pomponmama całuje w biedny nochalek Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto maja 03, 2011 20:12 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

Coalla pisze: Demon w nią wstępuje tylko wtedy, gdy bezczelny sześciokilowy fircyk z wąsem jej godności nie szanuje i z łapami do niej wyjeżdża :mrgreen:

Dresiarskie zaloty trzeba tępić :mrgreen: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25004
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto maja 03, 2011 20:28 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

Sześciokilowy? :O

A na takiego drobnego koteczka wygląda.... :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon sie 15, 2011 18:28 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

Co tu tak cicho? Pańcia wyjechała na weekend majowy i przepadła? Niebieska chętnie usłyszałaby, co u Rudej Damy ;)

itwasntme

 
Posty: 10
Od: Czw kwi 21, 2011 18:01

Post » Sob sie 27, 2011 11:30 Re: Lejdi i Gagatek, czyli Koty Niebiańskie

Ano, trochę się zeszło :oops: Wiecie, praca - dom, dom - praca... Nieczęsto zaglądamy na miau, a i weny brak, kiedy człowiek umęczony ;)

Dzisiaj Pan Wąsik zmobilizował mnie do "odświeżenia" wątku: ułożył mi się pod cycem (uhh, moje kiszeczki) i stwierdził, że nie wstanie dopóki czegoś nie napiszę :twisted:

Obrazek

I tak pomagał mi pisać, że sobie łapeczki pofarbował od czarnej klawiatury :wink:

Obrazek


Ciąg dalszy niebawem nastąpi (tym razem o Rudej, bo trochę się będzie działo...), a na razie idziemy pichcić obiadek :P

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

Post » Pt wrz 02, 2011 17:19 Re: Lejdi i Gagatek - zbieramy na sterylkę!!!

Miało być o Rudej Lejdi, no to zaczynamy:
Przyszła w końcu pora, żeby zrobić to, co konieczne - sterylizacja. Koteczka odchuchana i po kolejnej serii Zylexisu, więc teraz albo nigdy... Malutka chodziła za mną dzisiaj jak cień jakby coś przeczuwała, a mi serce stawało na samą myśl, że za kilka godzin mogę tę kochaną przylepę stracić...

O 12.30 dostała narkozę i powoli odpłynęła, a ja musiałam ją zostawić samą na pastwę losu... Doktorki prawie siłą mnie wypchnęły za drzwi :) Błąkałam się po okolicy, kupiłam pieluszki, jedzonko i masę dupereli, a po dwóch godzinach pędem do gabinetu na ratunek mojej Królowej.
Doktorka stwierdziła, że koteczka jest w niezłym stanie, żywotna i ogólnie zniosła zabieg nieźle, ale miała stan zapalny macicy i torbiele, więc operacja odbyła się w samą porę 8O !!! Dostała ubranko pod kolor (zdjęcie później, jak bidulka już będzie na chodzie) - nie wiem tylko, jak ona w tym wytrzyma przez 10 dni :lol:
Teraz Ruda kruszynka leży poobkładana butelkami z ciepłą wodą (w całym tym zamieszaniu zapomniałam o termoforku) i dochodzi do siebie. Od czasu do czasu mrugnie oczkiem i prostuje łapki, więc chyba jest dobrze :ok: Gagatek od czasu do czasu podchodzi i ostrożnie wącha jej uszka :)
Ciąg dalszy nastąpi...

Obrazek

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

Post » Pt wrz 02, 2011 17:25 Re: Lejdi i Gagatek - zbieramy na sterylkę!!!

Trzymam kciuki za rekonwalescentkę :ok: Teraz tylko pilnuj jej, żeby nie próbowała wskakiwać na meble, jak się trochę ocknie.
Moja Tycia też miała sterylkę dzisiaj :)

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 02, 2011 17:39 Re: Lejdi i Gagatek - zbieramy na sterylkę!!!

Lejdi jak przystało na prawdziwą Damę nigdy nie skakała po meblach, chyba że aż tak się jej charakter zmieni :mrgreen:
Trzymam kciuki za obie futrzate "pacjętki" :ok: :ok:

Coalla

 
Posty: 232
Od: Wto kwi 12, 2011 12:05
Lokalizacja: Warszawa-Praga Centrum

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 334 gości