Strona 1 z 100

Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:03
przez jozefina1970
Dobrze, założę Mrusieldzie swój własny wątek Ona co prawda śpi teraz na kocyku (a nie, już siedzi na oknie i na razie ją to nie interesuje ale może kiedyś doceni. Bo tak bez własnego wątku to wszystkim włażę w paradę - Solangelice o sterylce mojej kotki na Jej wątku, komu innemu o fontannie na Jego wątku a to tak nieładnie.
To Mrusielda:
Obrazek
Trafiła do mnie 9 maja 2010 r. Z giełdy. Stała pani z córką i oddawały kociaki, bo półdzika, podrzucona koteczka okociła im się w komórce. Odkąd pamiętam, myślałam o kocie ale tylko myślałam. To jednak wielka odpowiedzialność - zaprosić kota do zamieszkania razem Od razu na giełdzie kupiłam karmę, żwirek, kuwetkę, łopatkę, drapaczkę i zabawki. I szalałam z niepokoju, czy wszystko dobrze robię, czy kotkowi jest dobrze, czy wszystko będzie ok. No, generalnie przewrażliwiona baba. Parę dni później poszłyśmy do weta - zrobić przegląd, odrobaczyć, ustalić termin szczepienia, dopytać o sterylizację. Mała miała około 2,5 miesiąca, naprawdę, odpukać, nic się nie dzieje, nie choruje, wspaniała kicia
Piszę: wzięłam, kupiłam, poszłam ale to nie do końca tak, bo mieszkałam z TŻ, miesiąc po tym, jak Mrucha zamieszkała u nas, wyprowadził się Ale to całkiem inna historia
Koniec spokojnego, sobotniego wieczoru - puszysty potwór obudził się
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie!
Link do poprzedniej części: viewtopic.php?f=1&t=124091

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:04
przez AYO
HA :!:

Pierwsza 8O

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:07
przez MaryLux
Druga!

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:08
przez jozefina1970
Ha, AYO :1luvu:
Witajcie :1luvu:
Nie, nie - burzy nie ma chociaż ciemno i wieje i pewnie popada ale już trudno :-)
My odwalamy wiosenne porządki, zostało mi jeszcze umyć podłogę i umywalkę w łazience ale musiałam sobie przerwę na kawkę zrobić.
Powiesiłam ponownie firanki tylko nie puściłam ich luźno ino spięłam w połowie, coby Mru nie szarpała jak mucha jakaś przeleci. Na razie raz pacnęła łapką (ona lubi takie dyndadełka) ale powiedziałam, że ma tego nie ruszać bo nie będzie miała wstępu do tego pokoju :lol: i zostawiła :1luvu:
MaryLux i gromado witajcie :1luvu:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:10
przez jozefina1970
Jasdor, pomidor świeży raczej musi być chociaż jakbyś bez pomidora zrobiła to pewnie też było by ok. Sosu czosnkowego daję prawie całą butelkę szklaną lub plastikową a musztardy i ketchupu nie dawałam, chyba po łyżce jednego i drugiego - co i ile byś nie dała to w zasadzie do niej wszystko pasuje :piwa:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:11
przez AYO
Sos czosnkowy 8O 8O 8O

Idę stąd robić dalej za świstaka - to takie rozwijające intelektualnie zajęcie :mrgreen:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:13
przez jozefina1970
AYO pisze:Sos czosnkowy 8O 8O 8O

Uwielbiam :oops:
AYO pisze:Idę stąd robić dalej za świstaka

8O :?:
O, już pada :lol:
Ale dzień były czyste :mrgreen:
Zresztą - założyłam firanki to widać nie będzie :mrgreen:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:15
przez sunshine
Widzę, że nie tylko ja myję okna tuż przed deszczem :lol:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:15
przez jozefina1970
sunshine pisze:Widzę, że nie tylko ja myję okna tuż przed deszczem :lol:

Sunshine, w poprzednim wątku pisałam, że to standard :mrgreen:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:16
przez MaryLux
sunshine pisze:Widzę, że nie tylko ja myję okna tuż przed deszczem :lol:

Zaklinaczka deszczu!

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:17
przez sunshine
jozefina1970 pisze:
sunshine pisze:Widzę, że nie tylko ja myję okna tuż przed deszczem :lol:

Sunshine, w poprzednim wątku pisałam, że to standard :mrgreen:

Widziałam i pod nosem uśmiechałam się z dziką satysfakcją :mrgreen:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:31
przez Pasibrzucha
podsiknę sobie nowy wąteczek :mrgreen:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 11:33
przez jozefina1970
Pasibrzucha pisze:podsiknę sobie nowy wąteczek :mrgreen:

Kuweta czysta, żwirek zmieniany wczoraj :lol:
Kurde, dostałam sms informującego o zbliżającym się przeglądzie technicznym samochodu :evil:
Nie pisałam Wam jeszcze, że Mru co rano bawi się bardzo ładnie na drapaku: drapie, skacze, wspina się a dzisiaj zrobiła z drapaka desant na łóżko, dobrze, że już tylko drzemałam :lol:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 12:04
przez Erin
Zaznaczam :piwa:

Re: Mrusielda i Józefina :) V

PostNapisane: Wto kwi 12, 2011 12:08
przez jozefina1970
Witamy Ciocię Erin i MPiki :1luvu: