Inka&Salem - Wzdęcia, czekamy na USG

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 13, 2004 7:30

Kid pisze:Tak, to Bezopet. Pioruńsko drogi. Ale muszą oboje dostawać, nie chcę więcej takich akcji jak dziś. Następnym razem będę wiedziałą co kupić i polecę do Oskara. Czy są jakieś tańsze pasty, czy to tak kosztuje?


Tańczy jest Gimpet - do kupienia w zwykłych sklepikach z art. dla zwierząt - tuba porównywalna z Bezop. kosztuje ok 24 złotych
(w hurtowni 16).
Bezop. nie można podawać w opór. Kiedyś mi sie kot przytkał, a mądry pan doktor powiedział, żeby dać dużo, ile zje i dałam pół tubki w ciągu dnia. Pasta go tak skutecznie przeczyściła, że dostał zapalenia przewodu pokarmowego. Okazało się że odrobina sierści w jelitach na coś się kotu przydaje.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie cze 13, 2004 9:10

Inka ma dostawać przez 5 dni po 5 ml, a potem 2-3 razy w tygodniu po 5 ml. Nastepnym razem kupię Gipet - nie stać mnie na takie drogie leki :? . Dzięki Kocurro :P .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 13, 2004 9:34

Już było lepiej. Inka jadła, nie wymiotowała. Dziś rano dostała jeść (mokre) i było ok. Po suchym zwróciła wszystko, co zjadła :evil: . Podałam jej drugą porcję pasty - może jedna to na razie za mało - widać coś tkwi w żołądku albo jelitach i żarełko się cofa. Ale jutro zabieram ją do dr Dominiki. Tylko muszę załatwić sprawę finansów - może jakieś raty?
Poza wymiotami kotka czuje się dobrze. Ale dlaczego wymiotuje?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 13, 2004 9:39

Kid a ona zalatwia sie normalnie? Bo kilka dni temu pisalas o siooo w wannie :?
A parafinka wyszla juz tylem? po ok. 12 godzinach maks powinna, nie pamietam o ktorej w koncu bylas w lecznicy. Jesli nie wyszla, to pasta raczej nie pomoze - trzeba podac kolejna porcje parafiny. A jak to nie pomoze, to lewatywe...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 13, 2004 10:52

a może wyjdzie taniej: trawa dla kotów która pomaga w trawieniu włosów lub w ich zwracaniu oraz karma która zapobiega tworzeniu zatorów. Profilaktyka najważniejsza. Pozdrawiam. Aha! masz ślicznego koteczka. piękna!

nickola1

 
Posty: 217
Od: Śro cze 02, 2004 18:26
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie cze 13, 2004 11:44

Beata pisze:Kid a ona zalatwia sie normalnie? Bo kilka dni temu pisalas o siooo w wannie :?
A parafinka wyszla juz tylem? po ok. 12 godzinach maks powinna, nie pamietam o ktorej w koncu bylas w lecznicy. Jesli nie wyszla, to pasta raczej nie pomoze - trzeba podac kolejna porcje parafiny. A jak to nie pomoze, to lewatywe...
Właśnie problem w tym, że nie wiem czy robiła kupkę. Lekarka powiedziała, że czuje w jelitach coś, co może być zarówno kupą jak i włosami.
Sioo było wyrazem buntu - kupiłam Benka i zaczęła siusiać normalnie.
Inka nie dostała parafiny - zdziwiłam się, ale lekarka mówiła, że sama pasta pomoże. Mam w domu parafinę, ale nie wiem czy się nadaje - ma jakieś 3 tygodnie i jest w strzykawce. Może podać jej jakiś olej roślinny?
Ona ma apetyt, tylko wymiotuje po zjedzeniu. Dałam jej kolejną porcję pasty.
Ale chyba faktycznie - bez parafiny nie da się nic zrobić - nie mam pewności, że kłaki czy co to tam jest opuściły koci przewód pokarmowy.
Aha, ona wymiotuje jedzeniem, nie włosami. Więc kłaki są chyba w jelitach.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 13, 2004 17:43

Ale jak sie przytkala to nie powinna miec apetytu :? . Niemniej jednak parafina nie zaszkodzi, nawet taka ze strzykawki "przelezana" - ja mam buteleczke otwarta od 3 m-cy i jest ok. Daj jej przynajmniej 5ml.

Jesli parafina wyjdzie tylem (jutro rano) a wymioty beda nadal, to znak, ze albo b. porzadnie sie przytkala i potrzebne jest lewatywa, albo ze to cos innego. W kazdym razie jutro rano mozesz parafine powtorzyc, a potem - jesli problemy nie ustapia - do Dominiki na dyzur marsz!

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 13, 2004 19:57

Kiedy mój kot sie przytkał dobry efekt przyniółś bardzo skoncentrowany wywar z siemienia lnianego,ta galaretke podawaliśmy kotu na siłe ale sie na szczescie odetkał po 4 dniach(najadł sie sianka od szczurzycy).

Etho

 
Posty: 20
Od: Czw cze 10, 2004 22:39

Post » Nie cze 13, 2004 19:59

Etho pisze:Kiedy mój kot sie przytkał dobry efekt przyniółś bardzo skoncentrowany wywar z siemienia lnianego,ta galaretke podawaliśmy kotu na siłe ale sie na szczescie odetkał po 4 dniach(najadł sie sianka od szczurzycy).

4 dniach :strach: :strach: :strach:
to ja za strachliwa jestem 8O

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 13, 2004 20:08

No my tez martwilismy ale on miał stan naprawdę poważny i czekała go juz operacja,lepiej zapobiec nieszczęsciu i podac paste,parafine czy cos w tym guście wcześniej,powodzenia:)

Etho

 
Posty: 20
Od: Czw cze 10, 2004 22:39

Post » Pon cze 14, 2004 1:10

Jest dużo lepiej. Ma apetyt, nie wymiotuje (odpukać), szalała dziś z Salemem. Jeszcze chodzi ostrożniej, jest spokojniejsza,ale wraca do siebie. Wydaje mi się, ze cos jej utkwiło w przewodzie pokarmoiwym - włosy, może skubana coś wyciągnęła z kosza na śmieci :? . Mimo, że szafki zastawiam stołkami, przyuważyłam wczoraj, że tak długo pcha stołek, aż się odsunie i da jej dostęp do smietnika :evil: . Jadę pojutrze kupić blokady na szafki.
Poobserwuję ją jeszcze jutro - podam jej na wszelki wypadek parafinę, poleję troszkę suche. Grunt, że ne wymiotuje - tego się bałam najbardziej.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 14, 2004 1:15

:ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon cze 14, 2004 1:18

Etho pisze:No my tez martwilismy ale on miał stan naprawdę poważny i czekała go juz operacja,lepiej zapobiec nieszczęsciu i podac paste,parafine czy cos w tym guście wcześniej,powodzenia:)

no wlasnie dlatego :strach:
nie mozna mu bylo wczesniej lewatywy zrobic? a nie czekac 4 dni :twisted: az siemie lniane zadziala??? chyba, ze lewatywa byla niewskazana z jakiegos powodu, ale z tego, co piszesz rozumiem, ze powazny stan byl bo kot sie przytkal

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon cze 14, 2004 15:21

Tra ta ta ta!! Proszę Państwa! Oczywiście nic nie mogło być normalnie :roll: ! Rano wstręciuch mały zwymiotował, więc wizyta u dr Dominiki jej nie ominęła.
Walczyła dzielnie (straty w rękach - sztuk 6 8): moje, dr Dominiki i dr Sierakowskiego), ale zbadano ją - diagnoza - "coś" twardego w jelitach.
Kochani, idę z torbami. Ogłaszam upadłość, a co! Będę wędrownym grajkiem na kocim ogonie. A Inka będzie tańczyć, jak jej zagram :twisted: .
Nidługo zadzwonią co tam kocica schowała w tych jelitkach. Może jej kieszonki do futreka przyszyję? Bo może ona ma jakąś traumę, że nie ma gdzie swoich skarbów chować?

ja wiem, gadam jak potłuczona, ale ... ludzie!!!!!
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 14, 2004 15:29

Kid, skoro lekarze coś znaleźli w jelitach, to może już sprawa się rozwiąże.

Ale jeśli nie, to jeszcze podpowiem - moje koty wymiotowały i były osłabione, osowiałe, ale raczej jadły. Zdiagnozowano im zapalenie żołądka (wirus), dostały antybiotyk (betamox) i atropinę (p. wymiotom). Pomogło prawie wszystkim od razu (tzn. 6 na 7 wyzdrowiało, a jednemu coś nowego się przyplątało, chyba "na fali").
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 130 gości