Inka&Salem - Wzdęcia, czekamy na USG

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 16, 2004 11:03

To wszystko jakieś dziwne. Zjadła odrobinkę saszetki i zwymiototwała . Poczym powędrowała do... wanny i zaczęła drapać 8O . No to ja ją myk! do kuwety. Zrobiła wodnista kupkę i zaczęła się drzeć o jedzenie. Zjadła i jeszcze nie zwymiotowałą 8) . Nawet nieźle wyglądała jeszcze 2 minuty temu. Teraz siedzi skulona i pewnie będzie pawik.
Teraz się zorientowałam, że te bunty w wannie był wcześniej - muszę o tym powiedzieć dr Dominice. Może to były jakieś pierwsze obajwy?

Salem spadł z parapetu. Na szczęście nic mu się nie stało. Ja go chyba zamknę w pokoju bez szaf, parapetów, stołków i koszy na śmieci. Jest nieznośny. Nudzi się i rozrabia okropnie.

Aha, Inka po kupce szoruje pupą po podłodze. Robaki?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 16, 2004 11:07

Wszystko opowiedz Dominice. Szorowanie tyłeczkiem po podłodze to nie jest właściwy objaw :?
Przy tylu zgonach w ostatnim czasie lepiej dmuchac na zimne :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 16, 2004 11:08

moze nie odraqzu robaki :roll: moze po tych srakietowach odparzyla sobie kuperek.,,,i ja swedzi?no nie wiem...ja tylko moge napisac ze jak zuza miala szalenstwo wodnistych kupek to sobie tylek odparzyla :roll:

kid ja ci mowie ze kiciawe mecza pawie..dlatego nei jest w sosie..pani doktor pewno cos zaradzi 8)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro cze 16, 2004 11:30

Kid, może spróbuj jednak jeszcze ją porządnie parafiną przeczyścić. Na pewno jeszcze nie wszystko z niej wyszło, a jak się najadła to znów ją przytkało. Parafina pomoże jej się wszystkiego pozbyć i nieco złagodzi podrażnienia.
Nasza wetka radziła, żeby przez 1 dzień nic oprócz parafiny nie dawać do jedzenia, żeby uspokoić i odciążyć żołądek i jelita i żeby dać szansę na ich oczyszczenie. Czorcia dostała tylko wlew podskórny - nawadniający. Następnego dnia jedzenie dostawała często, ale w bardzo małych, dobrze rozdrobnionych porcjach. W naszym przypadku to wystarczyło.
trzymajcie się :ok:
Archie + Czorcia Strachulec + Duszka za TM + reszta bandy

archie

 
Posty: 351
Od: Pt paź 31, 2003 12:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 16, 2004 11:32

ja bym też ją przygłodziła. Podskórnie glukozę ale dopyszcznie nic :roll:
póżniej coś lekkiego czyli np ryz z kurczakiem. Raczej nie chrupki i puszki.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 16, 2004 11:36

Mysza pisze:ja bym też ją przygłodziła. Podskórnie glukozę ale dopyszcznie nic :roll:
póżniej coś lekkiego czyli np ryz z kurczakiem. Raczej nie chrupki i puszki.


ryzyk z kurczakiem b.dobry...poic...niech nie je ale pije..ja bym dawala jednakdo pyszczka wode..szczykawka...jak sam nei pije..najwazniejsze aby pila
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro cze 16, 2004 15:17

Ona pije i to dużo. Ma apetyt, ale wymiotuje po posiłkach.
Problem w tym, że to jest kot-pęcherzowiec. Dlatego dostaje saszetki i chrupki RC Urinary. No nic, zaraz ruszam do dr Dominiki, zobaczymy, co powie.
Zresztą chyba poproszę o badania krwi i kału. Dmucham na zimne.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 16, 2004 20:58

jakies wiesci :?:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro cze 16, 2004 22:01

Inka ma zapalenie żołądka po tym zatkaniu. Dostała antybiotyki i leki przeciwwymiotne. Ma dostać jeszcze 4 dawki. Poza tym jutro wędruje z nami Salem - zaszczepię go. Pani doktor stwierdziła, że i tak mogę zapłacić w ratach, a lepiej go zaszczepić, bo Inka może coś złapać a ona szczepiona i nic jej nie będzie, natomiast dla kocurka źle sie to skończy. Albo odwrotnie - on coś złapie, a że jest silny nie zauważę. Za to Inka jest osłabiona i to może być dla niej niebezpieczne.
Zdecydowałyśmy, że po wszystkim zrobimy dokładne badania krwi i moczu oraz testy na FIV i białaczkę. Na wszelki wypadek. Bo coś mi kocica za często choruje. Niby nie ma podstaw, ale dmucham na zimne.
Ponadto chce poprosić o coś na podniesienie odporności - po antybiotykach i ostatnim przechorowanym półroczu kotka na pewno jest osłabiona i organizm gwatłownie reaguje na najdrobniejsze infekcje.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 16, 2004 22:12

Miziaki dla Inki. Na pewno wkrótce skończy to swoje chorowanie i bedzie najzdrowszym kotem pod słońcem
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro kwi 05, 2006 12:00

Strasznie stary wątek :D .
Koty nadal mam dwa, alergika Salema i Inkę, która ma "szczęście" do różnych paskudztw.
Ostatnie paskudztwo nazywa się wzdęcia.
Przez rok próbowalam odchudzić moją kocórkę :twisted: . Waży trochę za dużo. Całą zimę pilnowałam jej jedzenia, co zresztą trudne nie było bo kocina sama z siebie jadła 40 - 50 g ProPlanu Light dziennie 8O . Inka zawsze miewała dni, kiedy wzdymał jej sie brzuszek. Wyglądało to tak, jakby w ciągu paru dni przybierała na wadze a potem szybko chudła. Podejrzewalismy, że ma wrażliwe jelita, tym bardziej, że zwykłe zakłaczenia przebiegał u niej dość drastycznie. Nic niepokojącego się nie działo, żadnych wyczuwalnych zmian w jamie brzusznej.
W niedzielę kotka wyglądała jak beczka na łapkach :? . Boki wyglądąły jak wypchnięte. W poniedziałek odwiedziłyśmy naszą panią doktor. Dostałyśmy Espuminal i skierowanie na USG. Kota była tak wzdęta, że dr Dominika nie mogła dobrze wyczuć nerek :conf: . Wydaje się, że coś jest w jelitach, ale przy takim ich wypełnieniu nic na pewno nie wiadomo. Czekam do następnej środy na badanie, na razie mała dostaje swoje kropelki i dziś jest odrobinę lepiej. Wyrzucam sobie, że wcześniej nie zrobiłam USG. Przecież z tym brzuchalem często coś się działo.
Uprzejmie prosimy forumowe ciocie i wujków o trzymanie kciuków za Ineczkę :wink: .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 05, 2006 19:07

Trzymam mocno :ok:

Wątek faktycznie bardzo stary :053:

A co do ilości jedzenia. Budrys sam z siebie to i poniżej 40 g lighta czy indoora jada :roll: Linię ma idealną 8)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 05, 2006 19:47

No widzisz, Mysza. A Inka je mało (częste, malutkie porcyjki) a nie tylko nie chudnie, ale zdarza się jej też przytyć. Możliwe, że ma ma zaburzony metabolizm, ale tego będziemy szukać, jeśli USG nic nie wykaże.
Miejmy nadzieję, że wszystko będzie ok.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro kwi 05, 2006 20:52

Kid, trzymam mocno :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 05, 2006 21:25

Dzięki :) .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 311 gości