Komandos, Michal, Hogata oraz goscie.Komandos urodziny 17.11

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 07, 2011 19:26 Komandos, Michal, Hogata oraz goscie.Komandos urodziny 17.11

Watek zaczal sie troche inaczej a troche inaczej skonczyl. Nazbieralo sie tu kotow dlatego kociaste zostaly poproszone o napisanie malego rezume coby przypadkowy czytelnik wiedzial o co kaman :kotek:

Mary_Poole pisze:Niekwestionowana przywodczyni stada. Zawsze owija sie ogonkiem, wskakuje na szafe z odbicia. Mimo wieku nadal uwazana za przystojna kotke - skradla serce Kefirowi.
Imie: Hogata
Ksywka: Fofo
Wiek: 8 lat
Co lubie: pszyloszyc kocurowi, poduszke, lozko, siedziec pod koldrom, oglondac doktor halsa, slomki, sznureczki, wlazic duzej pod nogi jak schodzi ze schodow z koszem pelnym prania, jak Kefir do mnje zdycha
Ulubiona potrawa: mienso, mleko, jogurt, bita smietana, pasta na klaki
Motto zyciowe: yyyyyy? a osyczec ciem?


Conchita pisze:Seniorka, plaskata, bez części zębów, ale piękna. Raczej wrednawa, z ludźmi dużo gada, ale miziać się przesadnie nie lubi. Inne domowe koty ignoruje. To mało powiedziane. Wypiera ich istnienie.

Imie: Emma
Wiek: 13 lat
Co lubie: Lubie durzo gadać do Durzych, lerzeć na drapaku, jeść, spać, dżeć morde w nocy
Ulubiona potrawa: kabanosy z Rossmana, szynka
Motto zyciowe: dajcie mi świenty spokuj i kabanosa


Mary_Poole pisze:Bardzo energetyczny i sprawny inaczej kot! Zawsze chowa swoje zabawki po skonczonej zabawie, wyborny tancerz i upierdliwiec. Skradl serce somsiatce Eryce oraz zostal lokalna atrakcja po kilku skutecznych skokach na okno w frontowym pokoju.
Imie: Komandos
Ksywka: Kot
Wiek: 2 lata
Co lubie: mojom pilke, polowac na ludzi, skakac na framuge, robic siku z duzymi, slomki, sznurki, piecha, zrzucac rzeczy ze stolu i polek, biegac, skakac, siedziec na porenczy, drapak, somsiatke Eryke, Ali G, tanczyc, disco disco, pacac Hogate lapkom po lebku, drzec w strzempy papier toaletowy, czytac gazety i ksionzki (szczegolnie te pozyczone), kompac siem z duzom, bawic siem w wannie w psychoze hiczkoka z duzymi, straszyc duzych, karton lubiem.
Ulubiona potrawa: puszka, nutella, co Duzy ma na talerzu
Motto zyciowe: mra mruf! keep it real!


Mary_Poole pisze:Marzenie kazdej kobiety! Zje ladnie, kocha Cie calym serduszkiem o ile miska pelna i daje sie rozpieszczac do bolu!
Imie: Michal
Ksywka: Grubas
Wiek: 3 lata
Co lubie: lezec na mientkim, domek miec lubie, jesc, krasc jedzenie, siedziec na drapaku, szczelac baranki, ptaszki
Ulubiona potrawa: szystko!
Motto zyciowe: no serio nic jeszcze jesc nie dostalem!


PearlRain pisze:
Mary_Poole pisze:Z starej i szanowanej szkoly Perskich zlodziei pochodzi Emir. Autorytet dla wielu mlodych kotow, chetnie dzieli sie zyciowa madroscia oraz udziela praktycznych porad. Mistrz na emeryturze nie pogardzi okazja by zaprezentowac swe umiejetnosci w brawurowych akcjach zlodziejstwa kuchennego!
Imie: Emir
Ksywka: Zasraniec
Wiek: 16 lat
Co lubie: lezec na mientkim, jesc, [i]krasc jedzenie, szczelac baranki, ptaszki, doktor halsa, mode na sukces, paczec siem w oczy, srebrnego wenza, balkon, osrac dywanik w lazience, karmic golombki[/i]
Ulubiona potrawa: mienso, ryba, ponczek, mleko (moze byc w porannej kawie), fast foody i szystko
Motto zyciowe: kradzione nie tuczy


muszem dodać postrach psóf groźnyxh ras jak jorki, jamniki
pszyjaciel psóf ras : wilczury, bernenczyki i labladory
teras jest git no
Emir


dagmara-olga pisze:Kot rasy europejskiej śmietnikowej o burmskich oczach, których nie zapomnisz... Kot tajemniczy...
Imie: Kefir
Ksywka: Słońce
Znaki szczególne : brak przedniej łapy
Wiek: hmmm.... około10 lat ?
Co lubię: myśleć, dumać, rozpracowywać, ścigać niewidoczne, leżeć na jedwabiu, masło lurpak, plamy słońca
Motto życiowe: myślę więc jem oraz Hogata......

Kot wielkich rozmiarów i psiego charakteru. ADHD w wieku starczym, urok wiecznego chłopca.
Imię : Morfeusz
Ksywka : Bebik
Znaki szczególne : brak oka
Wiek: hmmm.... około10 lat ?
Co lubię: wpierdzielić komuś, gryźć, wylecieć na korytarz , spać w łóżku, ser dobrej jakości, maślankę, pterodaktyla z jajka niespodzianki i piłkę z wąsami i słońce
Motto życiowe: chcesz w łeb? oraz nuuuudzem sie!!!!


dagmara-olga pisze:Kotka filigranowa, piękna, zwinna, uosobienie wdzięku. Syczy na koty dla zasady. Mruczy jak traktor do ludzi.
Imię : Morfinka
Ksywa: Kocinka
Wiek - 10 lat.. albo coś koło tego
Znaki szczególne : przycięte ucho i piękne nogi :-)
Co lubię: szafki kuchenne, fontannę, drapanie po pleckach, żeby miziali i moją podusię
Motto życiowe: Kochaj mnie kochaj oraz pfffff idź precz kocie


Conchita pisze:Czarna, szczupła, zwinna, chodzi jak baletnica. Nieśmiała i wrażliwa, nie lubi zmian, mizia sie ostrożnie, ale przychodzi na kolanka. Sam jej widok powoduje nieprzystojna chęć wycalowania. Eteryczna istotka.
Imię: Melisa, Mela
Ksywa: Elfik, Melestra, Melisandra, Elemelek
Wiek: ok. 11 miesięcy
Co lubię: spać z Durzymi, lubiem bardzo Maniusie, jedzenie, uwielbiam ganiac za chrupkami, które zuca Durzy, lubiem wendke dla kotuf, myszki i sikanie do zamiokulkasa. Lubiem Durzego i jestem jego ksieznickom-elfem.
Lubiem jeść: serek Bieluch, JAJKA!!!!!!!, jajecznicem, jajecka na mienko, na twardo, jajecka sadzone, ciasto sekacz, kajmak i fszysko. Tesz miensko lubiem. I fszysko.
Motto: Wstydzem siem :oops: :oops: :oops:


Conchita pisze:Bura, nieforemna, zawsze uśmiechnięta, pełna energii, cały dzień nie śpi!!! Łobuziak i prowodyrka kocich zabaw. Kot, do którego wszyscy sie śmieją. Uwaga! Znienacka wpada pod nogi, przewraca sie i wywala brzuch do miziania.

Imię: Mania
Ksywa: Marian, Maniestra
Wiek: ok. 9 miesięcy
Co lubię: biegać, biegać, biegać, miziac, miziac, miziac, skakać, skakać, skakać, Melise lubiem i bić Melise i lizać i biegać i miziac i skakać.
Ulubiona potrawa: wontrupka i ser z duszka. I serek Bieluch.
Motto: szkoda rzycia na spanie


Asia_Siunia pisze:Elegancki, dymny gentleman. Z natury nieśmiały, wrażliwy non stop barankujący i robiący ósemki oraz równie non stop leżący "kołami do góry". Nie drapie nic *(oprócz drapaka), mruczy na dwa tony. Futerko w dotyku miłe niczym u królika!

Imię : Zulus
Ksywka: Zulugula
Wiek: 2 lata 7 miesięcy
Co lubię: wołowinkę lubiem, cielęcinkę lubiem, lubiem paste na kłaki i obserwować ptaki. Nie pogardze muchom, pajonkiem wolem siem pobawić, lubiem skakać za motylkiem i wylegiwać się na słonecku. Kocham piłecki i zajoncki na ścianach jak mi Duża puszcza i laserek - kocham laserek! Aaa lubiem jesce bardzo bardzo jak mnie Duża drapie kiele ogona. Lubiem Nikite!
Motto: Co masz zrobić dziś zrób jutro a jak przyjdą goście to udawaj, że cię nie ma.


Obrazek


Niebieski, głupawy koteczek kochający futrzate myszki. Nader gadatliwy. Nieskoordynowany ruchowo-potrafi nie trafić wskakując do hamaczka na kaloryferze. Ciągle głodny...

Imię : Nikita
Ksywka : Wsiowy Gupek
Wiek: 2 lata
Co lubię: Lubie sobie pogadać na różne tematy z Dużą. Lubiem Mniejszej Dużej wyciumkać kołtuna nad uchem. Uwielbiam bawić się myszkami tylko nie wiem dlaczemu ciongle się gdzieś gubiom.Kocham leżeć na gorącym kaloryferze i wylegiwać się na nogach Dużego. Lubiem puszczać bonki! Lubiem Zulusa!
Motto: Co masz powiedzieć jutro - powiedz dziś a jak pukają do drzwi idź zobacz może kurier z karmą!

Obrazek


*******************************************

Przygarnelam 3 kota. Po pobycie kociaka znajomej przez okres swiateczny moj kocur zrobil sie jeszcze bardziej namolny i dosc smutny. Z kotka sie nigdy zbyt nie dogadywali i szkoda mi go bylo. Przestal sie ze mna bawic tylko caly dzen spal albo miauczal a w nocy na mnie polowal. Zapadla decyzja o przygarnieciu mu kolegi. Zglosilam sie do Cats Protection Agency, ktora zajmuje sie ratowaniem kotow w UK, przeszlam wizyte domowa i porozmawialam z przesympatyczna Pania na temat kota jakiego szukam. Powiedzialam jej, ze najfajniej by bylo gdyby to byl kocur w wieku 6 miesiecy - 2 lata; niewychodzacy; lubiacy inne koty; zdrowy; zywy i psotny. Po kilkudniach dostalam telefon, ze jest kot spelniajacy moje oczekiwania no to pojechalam go obejrzec. Fakt, faktem byl troche taki niemrawy, ale pomyslalam, ze sie pewnie stresuje i przeciez mili wolontariusze nie wcisna mi kota, ktory sie nie nadaje. Nie zadawalam zbyt wielu pytan i go wzielam, wypelnilam dokumenty adopcyjne i pojechalismy do domu.

Michas jest z nami od soboty rano w sumie. Na dzien dzisiejszy siedzi caly czas pod lozkiem. Dalam mu tam kocyk i bardzo szybko nauczyl sie na nim spac. Jak nikogo nie ma w sypialni to wtedy siedzi na oknie, ale tylko ktos wejdzie do pokoju ucieka pod lozko.

Daje sie glaskac, tuli sie jak sie do niego podejdzie, ale mam wrazenie, ze zostal po prostu oswojony na sile i to nie jest kwestia tego, ze sprawia mu to przyjemnosc tylko mus to mus. Jest strasznie plochliwy itd. Koty ignoruje kompletnie. One go tez. Jak go wyganiam z sypialni to siedzi ze mna w duzym pokoju i pilnuje misek. Jak go nie wygonie z sypialni dwa razy dziennie to nawet nie pojdzie do kuwety czy miski. A jak juz sie zjawi w kuwecie to od razu zalewa cala.

Koniec koncow zadzwonilam do jego opiekunki i dowiedzialam sie troche o nim. Kilka miesiecy temu zgarneli go z ulicy z kocim katarem. Opiekunka nie potrafila mi powiedziec czy to herpes czy kalici. Wyleczyli go, szybko wykastrowali i trafil do swojej opiekunki skad go wzielam. Tam byl 3 tyg. Testow na FIV nie mial a wczoraj jak go ogladalam okazalo sie, ze ma zlamany kiel. Ponoc wet to widzial i wszystko ok... no, ale nie wiem.

Zamiast kontaktowego wesolego kota wyladowalam z tlustym (6 kilo tak na oko) dzikusem. Zdaje mi sie, ze on nie jest tak do konca oswojony i zastanawiam sie jak ja mam do niego dotrzec?

Fakt, faktem ladnie wyludza jedzenie. Dzisiaj rano jak wstalam to przyszedl do mnie i mnie do miski zaprowadzil, dostal saszetke - zjadl. Dostalam pozniej sms-a od TZ, ze jak sie obudzil to Michas go zaprowadzil od razu do miski :mrgreen:

Koty go unikaja. Wojny w domu nie mam, ale czarne zarazielstwo zawarlo jakis dziwny front przeciwko nowemu i jak on wchodzi do pokoju to oni wychodza 8O

Bede bardzo wdzieczna za wskazowki od osob majacych doswiadczenie po pierwsze z kotem, ktory mial koci katar - jak sie nim teraz opiekowac?

No i ma ktos doswiadczenie z takimi dzikami? Serio wydaje mi sie, ze jak go zlapali i leczyli to go oswajali na sile. Nie zdziwilabym sie bo jego opiekunka wydaje sie troche niegramotna.

Teraz polozyl sie na drapaku i tylko tak zerka przenikliwie. Do miski mnie jeszcze nie prowadzil. Moze dlatego, ze jest jeszcze troche suchego..

no nie wiem... nie tak mialo byc i nie wiem jak do iego dotrzec... kompletnie
Ostatnio edytowano Wto lis 15, 2011 11:21 przez Mary_Poole, łącznie edytowano 35 razy

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Pon lut 07, 2011 19:47 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

Przecież on jest u Ciebie dopiero trzeci dzień.
Moim zdaniem powinnas dać mu czas.
Niektóre moje koty dzikami nie są, a długo przyzwyczajały się do nowego miejsca...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lut 07, 2011 19:55 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

No zakladam, ze po prostu panikuje :D

Ale jakos mnie ten kot stresuje. Szczegolnie ten zab i koci katar

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto lut 08, 2011 15:27 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

daj mu się przyzwyczaić :lol: nic na siłę z Michasia jeszcze będzie fajny kot :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto lut 08, 2011 16:27 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

W czym przeszkadza złamany kieł?
I komu?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lut 08, 2011 19:38 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

Mary, złamany kieł olej.
Koci katar - wrzuć tę frazę w wyszukiwarkę i zobaczysz ile jest na ten temat na forum.
To się leczy, nie musisz się tego bać :D .
Nie wiem tylko czym tam jukeju leczą, więc chyba powinnaś iść do weta :idea:
Bo nieleczony jednak ten KK jest jednak wredny.

Jeśli kot jest nieoswojony - daj mu spokój. Próbuj karmić z ręki, ale niczego nie przyspieszaj. Po prostu niech się zaaklimatyzuje i oswoi z miejscem.
Później oswoi się z Tobą.
Albo nie.
Ale raczej tak :ok:

Trzeba czasu.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Wto lut 08, 2011 22:02 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

Czas, miłość i cierpliwość czynią cuda. Wiem to z własnego doświadczenia. A doświadczenie mam spore :D
Daj mu czas, akceptuj, traktuj z czułością i cierpliwością.
Będzie dobrze :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2011 22:13 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

Uważam że będzie dobrze, kot potrzebuje czasu spokoju i miłości. Nie wyciągałabym go na siłe ale można próbować bawić się jakimś sznureczkiem czy inną zabawka, może to go zainteresuje. Z wypowiedzi wnioskuję że teraz jest zdrowy nic mu nie dolega, a tylko wcześniej miał koci katar. Złamanym kłem bym się nie przejmowała chyba że mu dokucza to wtedy do weta żeby usunąć. Jak nie ma wojny to nie ma się co martwić dac mu tylko czas.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 15, 2011 13:45 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

Dzieki za slowa otuchy. no po prostu nie tak mialo z nim byc. Jakbym wiedziala w jakim on jest stanie to bym sie zastanowila.

Bylam na weekend w Polsce i dostalam scanomune zeby go wzmocnic. Je ladnie.

W ogole przestal juz jesc na zapas z czego sie ciesze. Na poczatku dawalam mu to samo co opiekunowie u ktorych byl czyli mokrego whiskasa no i mial dostep caly czas do Royal Cannina suchego bo moje sa calkowicie przestawione na suche i na dzien dzisiejszy jak mu nie wymieszam puszki z Royal Canninem to nie ruszy :mrgreen: z czego sie baaardzo ciesze bo jak skonczy kuracje bedzie go mozna odstawic od smieciowego jedzenia.

Zaczelo mu sie lekko blyszczec futerko, wczoraj zjadl surowe jajko. Mial chwilke rozwolnienie po Royal Caninie, ale dalo sie to rozwiazac surowa przemrozona wolowinka. No i kupa teraz jak ta lala.

Nie siedzi pod lozkiem - siedzi na drapaku, mizia sie ladnie. Szcegolnie rano jak ma dostac jesc. Nadal jest bardzo plochliwy, ale zaczyna sie interesowac otoczeniem jak cos na przyklad spadnie to sie rozglada i nasluchuje itd.

Na razie zobacze jak bedzie po tym scanomune. Bo czuje sie lepiej, osmarkany nie jest. Wiec moze tutaj chodzi tylko o wzmocnienie.

Ale roboty z nim bedzie sporo. Ciezko mi okreslic czy jest gruby czy po prostu umiesniony, ale jest wielki i strasznie nabity. bardzo twarde ma cialko. Lapki ma strasznie umiesnione itd, ale brzuch ogromny. Jak skoncze scanomune to towarzystwo idzie do odrobaczenia. Uszy ma czyste, zab mu raczej nie przeszkadza.

KOty go raczej ignoruja. Dzisiaj Komandos na niego skoczyl i go ugryzl, ale Michas w przeciwienstwie do Komandosa umie sie bic wiec bardzo ladnie sobie poradzil :mrgreen:

Nie wiem czy chcial sie z nim pokulac w zabawie czy to byla jakas agresja. Michas sie kulal po dywanie a ten na niego skoczyl, polozyl sie i go ugryzl w gardlo.

Zobaczymy.

Bardziej mi zalezy zeby ten kot sie dogadywal z czarnym zarazielstwem niz ze mna. Mam juz dwa miziaki co nie schodza z kolan wiec jakos mi przykro nie jest, ze ten przewaznie tylko po zarcie przychodzi sie pomiziac.

Postaram sie pozniej wrzucic jakies fotki bo ladny jest skubaniec :)

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto lut 15, 2011 14:40 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

To dobre wieści, widać, że powoli chłopak się zadomawia :D
Dobrze będzie :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 15, 2011 19:15 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

Wrocilam wlasnie z pracy i Michas cos nie w sosie. Lezy sobie na drapaku, miziac sie za bardzo nie chcial. Nie wiem, najedzony czy co? Czarne zarazielstwo zazdrosne laza za mna krok w krok teraz. :mrgreen:

Postaram sie dzisiaj jego zdjecie wrzucic

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Wto lut 15, 2011 19:24 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

kot potrzebuje czasu,z opisu wynika ,że wszystko jest ok :ok: bedzie dobrze ,gdyby jednak darły futro ,mozesz zastosowac feromony
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 15, 2011 20:12 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

zdjęcie Michasia
Obrazek

przystojniak z niego :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Wto lut 15, 2011 20:13 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

PearlRain pisze:zdjęcie Michasia
Obrazek

przystojniak z niego :ok:


pusiasty misiak :1luvu: cudo
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 15, 2011 20:19 Re: Michas - czyli wszystko nie tak

Jaki piekny! :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 30 gości