
Mary_Poole pisze:Niekwestionowana przywodczyni stada. Zawsze owija sie ogonkiem, wskakuje na szafe z odbicia. Mimo wieku nadal uwazana za przystojna kotke - skradla serce Kefirowi.
Imie: Hogata
Ksywka: Fofo
Wiek: 8 lat
Co lubie: pszyloszyc kocurowi, poduszke, lozko, siedziec pod koldrom, oglondac doktor halsa, slomki, sznureczki, wlazic duzej pod nogi jak schodzi ze schodow z koszem pelnym prania, jak Kefir do mnje zdycha
Ulubiona potrawa: mienso, mleko, jogurt, bita smietana, pasta na klaki
Motto zyciowe: yyyyyy? a osyczec ciem?
Conchita pisze:Seniorka, plaskata, bez części zębów, ale piękna. Raczej wrednawa, z ludźmi dużo gada, ale miziać się przesadnie nie lubi. Inne domowe koty ignoruje. To mało powiedziane. Wypiera ich istnienie.
Imie: Emma
Wiek: 13 lat
Co lubie: Lubie durzo gadać do Durzych, lerzeć na drapaku, jeść, spać, dżeć morde w nocy
Ulubiona potrawa: kabanosy z Rossmana, szynka
Motto zyciowe: dajcie mi świenty spokuj i kabanosa
Mary_Poole pisze:Bardzo energetyczny i sprawny inaczej kot! Zawsze chowa swoje zabawki po skonczonej zabawie, wyborny tancerz i upierdliwiec. Skradl serce somsiatce Eryce oraz zostal lokalna atrakcja po kilku skutecznych skokach na okno w frontowym pokoju.
Imie: Komandos
Ksywka: Kot
Wiek: 2 lata
Co lubie: mojom pilke, polowac na ludzi, skakac na framuge, robic siku z duzymi, slomki, sznurki, piecha, zrzucac rzeczy ze stolu i polek, biegac, skakac, siedziec na porenczy, drapak, somsiatke Eryke, Ali G, tanczyc, disco disco, pacac Hogate lapkom po lebku, drzec w strzempy papier toaletowy, czytac gazety i ksionzki (szczegolnie te pozyczone), kompac siem z duzom, bawic siem w wannie w psychoze hiczkoka z duzymi, straszyc duzych, karton lubiem.
Ulubiona potrawa: puszka, nutella, co Duzy ma na talerzu
Motto zyciowe: mra mruf! keep it real!
Mary_Poole pisze:Marzenie kazdej kobiety! Zje ladnie, kocha Cie calym serduszkiem o ile miska pelna i daje sie rozpieszczac do bolu!
Imie: Michal
Ksywka: Grubas
Wiek: 3 lata
Co lubie: lezec na mientkim, domek miec lubie, jesc, krasc jedzenie, siedziec na drapaku, szczelac baranki, ptaszki
Ulubiona potrawa: szystko!
Motto zyciowe: no serio nic jeszcze jesc nie dostalem!
PearlRain pisze:Mary_Poole pisze:Z starej i szanowanej szkoly Perskich zlodziei pochodzi Emir. Autorytet dla wielu mlodych kotow, chetnie dzieli sie zyciowa madroscia oraz udziela praktycznych porad. Mistrz na emeryturze nie pogardzi okazja by zaprezentowac swe umiejetnosci w brawurowych akcjach zlodziejstwa kuchennego!
Imie: Emir
Ksywka: Zasraniec
Wiek: 16 lat
Co lubie: lezec na mientkim, jesc, [i]krasc jedzenie, szczelac baranki, ptaszki, doktor halsa, mode na sukces, paczec siem w oczy, srebrnego wenza, balkon, osrac dywanik w lazience, karmic golombki[/i]
Ulubiona potrawa: mienso, ryba, ponczek, mleko (moze byc w porannej kawie), fast foody i szystko
Motto zyciowe: kradzione nie tuczy
muszem dodać postrach psóf groźnyxh ras jak jorki, jamniki
pszyjaciel psóf ras : wilczury, bernenczyki i labladory
teras jest git no
Emir
dagmara-olga pisze:Kot rasy europejskiej śmietnikowej o burmskich oczach, których nie zapomnisz... Kot tajemniczy...
Imie: Kefir
Ksywka: Słońce
Znaki szczególne : brak przedniej łapy
Wiek: hmmm.... około10 lat ?
Co lubię: myśleć, dumać, rozpracowywać, ścigać niewidoczne, leżeć na jedwabiu, masło lurpak, plamy słońca
Motto życiowe: myślę więc jem oraz Hogata......
Kot wielkich rozmiarów i psiego charakteru. ADHD w wieku starczym, urok wiecznego chłopca.
Imię : Morfeusz
Ksywka : Bebik
Znaki szczególne : brak oka
Wiek: hmmm.... około10 lat ?
Co lubię: wpierdzielić komuś, gryźć, wylecieć na korytarz , spać w łóżku, ser dobrej jakości, maślankę, pterodaktyla z jajka niespodzianki i piłkę z wąsami i słońce
Motto życiowe: chcesz w łeb? oraz nuuuudzem sie!!!!
dagmara-olga pisze:Kotka filigranowa, piękna, zwinna, uosobienie wdzięku. Syczy na koty dla zasady. Mruczy jak traktor do ludzi.
Imię : Morfinka
Ksywa: Kocinka
Wiek - 10 lat.. albo coś koło tego
Znaki szczególne : przycięte ucho i piękne nogi
Co lubię: szafki kuchenne, fontannę, drapanie po pleckach, żeby miziali i moją podusię
Motto życiowe: Kochaj mnie kochaj oraz pfffff idź precz kocie
Conchita pisze:Czarna, szczupła, zwinna, chodzi jak baletnica. Nieśmiała i wrażliwa, nie lubi zmian, mizia sie ostrożnie, ale przychodzi na kolanka. Sam jej widok powoduje nieprzystojna chęć wycalowania. Eteryczna istotka.
Imię: Melisa, Mela
Ksywa: Elfik, Melestra, Melisandra, Elemelek
Wiek: ok. 11 miesięcy
Co lubię: spać z Durzymi, lubiem bardzo Maniusie, jedzenie, uwielbiam ganiac za chrupkami, które zuca Durzy, lubiem wendke dla kotuf, myszki i sikanie do zamiokulkasa. Lubiem Durzego i jestem jego ksieznickom-elfem.
Lubiem jeść: serek Bieluch, JAJKA!!!!!!!, jajecznicem, jajecka na mienko, na twardo, jajecka sadzone, ciasto sekacz, kajmak i fszysko. Tesz miensko lubiem. I fszysko.
Motto: Wstydzem siem![]()
![]()
Conchita pisze:Bura, nieforemna, zawsze uśmiechnięta, pełna energii, cały dzień nie śpi!!! Łobuziak i prowodyrka kocich zabaw. Kot, do którego wszyscy sie śmieją. Uwaga! Znienacka wpada pod nogi, przewraca sie i wywala brzuch do miziania.
Imię: Mania
Ksywa: Marian, Maniestra
Wiek: ok. 9 miesięcy
Co lubię: biegać, biegać, biegać, miziac, miziac, miziac, skakać, skakać, skakać, Melise lubiem i bić Melise i lizać i biegać i miziac i skakać.
Ulubiona potrawa: wontrupka i ser z duszka. I serek Bieluch.
Motto: szkoda rzycia na spanie
Asia_Siunia pisze:Elegancki, dymny gentleman. Z natury nieśmiały, wrażliwy non stop barankujący i robiący ósemki oraz równie non stop leżący "kołami do góry". Nie drapie nic *(oprócz drapaka), mruczy na dwa tony. Futerko w dotyku miłe niczym u królika!
Imię : Zulus
Ksywka: Zulugula
Wiek: 2 lata 7 miesięcy
Co lubię: wołowinkę lubiem, cielęcinkę lubiem, lubiem paste na kłaki i obserwować ptaki. Nie pogardze muchom, pajonkiem wolem siem pobawić, lubiem skakać za motylkiem i wylegiwać się na słonecku. Kocham piłecki i zajoncki na ścianach jak mi Duża puszcza i laserek - kocham laserek! Aaa lubiem jesce bardzo bardzo jak mnie Duża drapie kiele ogona. Lubiem Nikite!
Motto: Co masz zrobić dziś zrób jutro a jak przyjdą goście to udawaj, że cię nie ma.
Niebieski, głupawy koteczek kochający futrzate myszki. Nader gadatliwy. Nieskoordynowany ruchowo-potrafi nie trafić wskakując do hamaczka na kaloryferze. Ciągle głodny...
Imię : Nikita
Ksywka : Wsiowy Gupek
Wiek: 2 lata
Co lubię: Lubie sobie pogadać na różne tematy z Dużą. Lubiem Mniejszej Dużej wyciumkać kołtuna nad uchem. Uwielbiam bawić się myszkami tylko nie wiem dlaczemu ciongle się gdzieś gubiom.Kocham leżeć na gorącym kaloryferze i wylegiwać się na nogach Dużego. Lubiem puszczać bonki! Lubiem Zulusa!
Motto: Co masz powiedzieć jutro - powiedz dziś a jak pukają do drzwi idź zobacz może kurier z karmą!
*******************************************
Przygarnelam 3 kota. Po pobycie kociaka znajomej przez okres swiateczny moj kocur zrobil sie jeszcze bardziej namolny i dosc smutny. Z kotka sie nigdy zbyt nie dogadywali i szkoda mi go bylo. Przestal sie ze mna bawic tylko caly dzen spal albo miauczal a w nocy na mnie polowal. Zapadla decyzja o przygarnieciu mu kolegi. Zglosilam sie do Cats Protection Agency, ktora zajmuje sie ratowaniem kotow w UK, przeszlam wizyte domowa i porozmawialam z przesympatyczna Pania na temat kota jakiego szukam. Powiedzialam jej, ze najfajniej by bylo gdyby to byl kocur w wieku 6 miesiecy - 2 lata; niewychodzacy; lubiacy inne koty; zdrowy; zywy i psotny. Po kilkudniach dostalam telefon, ze jest kot spelniajacy moje oczekiwania no to pojechalam go obejrzec. Fakt, faktem byl troche taki niemrawy, ale pomyslalam, ze sie pewnie stresuje i przeciez mili wolontariusze nie wcisna mi kota, ktory sie nie nadaje. Nie zadawalam zbyt wielu pytan i go wzielam, wypelnilam dokumenty adopcyjne i pojechalismy do domu.
Michas jest z nami od soboty rano w sumie. Na dzien dzisiejszy siedzi caly czas pod lozkiem. Dalam mu tam kocyk i bardzo szybko nauczyl sie na nim spac. Jak nikogo nie ma w sypialni to wtedy siedzi na oknie, ale tylko ktos wejdzie do pokoju ucieka pod lozko.
Daje sie glaskac, tuli sie jak sie do niego podejdzie, ale mam wrazenie, ze zostal po prostu oswojony na sile i to nie jest kwestia tego, ze sprawia mu to przyjemnosc tylko mus to mus. Jest strasznie plochliwy itd. Koty ignoruje kompletnie. One go tez. Jak go wyganiam z sypialni to siedzi ze mna w duzym pokoju i pilnuje misek. Jak go nie wygonie z sypialni dwa razy dziennie to nawet nie pojdzie do kuwety czy miski. A jak juz sie zjawi w kuwecie to od razu zalewa cala.
Koniec koncow zadzwonilam do jego opiekunki i dowiedzialam sie troche o nim. Kilka miesiecy temu zgarneli go z ulicy z kocim katarem. Opiekunka nie potrafila mi powiedziec czy to herpes czy kalici. Wyleczyli go, szybko wykastrowali i trafil do swojej opiekunki skad go wzielam. Tam byl 3 tyg. Testow na FIV nie mial a wczoraj jak go ogladalam okazalo sie, ze ma zlamany kiel. Ponoc wet to widzial i wszystko ok... no, ale nie wiem.
Zamiast kontaktowego wesolego kota wyladowalam z tlustym (6 kilo tak na oko) dzikusem. Zdaje mi sie, ze on nie jest tak do konca oswojony i zastanawiam sie jak ja mam do niego dotrzec?
Fakt, faktem ladnie wyludza jedzenie. Dzisiaj rano jak wstalam to przyszedl do mnie i mnie do miski zaprowadzil, dostal saszetke - zjadl. Dostalam pozniej sms-a od TZ, ze jak sie obudzil to Michas go zaprowadzil od razu do miski

Koty go unikaja. Wojny w domu nie mam, ale czarne zarazielstwo zawarlo jakis dziwny front przeciwko nowemu i jak on wchodzi do pokoju to oni wychodza

Bede bardzo wdzieczna za wskazowki od osob majacych doswiadczenie po pierwsze z kotem, ktory mial koci katar - jak sie nim teraz opiekowac?
No i ma ktos doswiadczenie z takimi dzikami? Serio wydaje mi sie, ze jak go zlapali i leczyli to go oswajali na sile. Nie zdziwilabym sie bo jego opiekunka wydaje sie troche niegramotna.
Teraz polozyl sie na drapaku i tylko tak zerka przenikliwie. Do miski mnie jeszcze nie prowadzil. Moze dlatego, ze jest jeszcze troche suchego..
no nie wiem... nie tak mialo byc i nie wiem jak do iego dotrzec... kompletnie