Strona 1 z 101

Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 3:25
przez puszatek
Witam,
Zgodnie z obietnicą przedstawiam mój mały zwierzyniec.Tak obecny jak i ten za TM.

Zaczynamy od "malutkiej"Pusi.Jest już za TM,ale takiego zwierzęcego przyjaciela wszystkich kotów jeszcze nie było...
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Maciuś też nas już opuścił,ale pamięc o Nim zostanie na zawsze....
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Przyjaciel Kocik hasa z Maciusiem i Pusią już za TM...
Obrazek

Krówka Kisia ;)
Obrazek

Tutaj krówka się bawi ;)
Obrazek

Ulubiona podusia Kisi ;)
Obrazek

Odizolowanie po szczepieniu ;)
Obrazek

Myszki są cacy ;)
Obrazek

Stare dobre czasy...
Obrazek

Kot w...misce ;)
Obrazek

A tak Kisia łowi ryby ;)
Obrazek

Mam prawie dwa lata i "nieco" urosłam ;)
Obrazek

Obrazek

To co Kubuś lubi najbardziej... taniec z łyżeczką ;)
Obrazek

Tak Kubuś spędza większość dnia ;)
Obrazek

Obrazek

Pierwsze dni w nowym domu-Kropek :)
Obrazek

Każde miejsce jest doskonałe do odpoczynku przed męczącą nocą ;)
Obrazek

Obrazek

Walentynki w Kropka ;)
Obrazek

Przystojniak ;)
Obrazek

Kropek i zmęczony Kubuś ;)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Prawie jak w hotelu ***** ;)
Obrazek

I coś na dobranoc od Kropka i Kubusia :)
Obrazek

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 6:55
przez CoToMa
Fajne kotulce :D

Podpis też :mrgreen:

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 14:25
przez Anna61
Napisz może coś więcej o tych koteczkach, bo pewnie mają jakąś historię?

CoToMa pisze:Fajne kotulce :D

Podpis też :mrgreen:

Mi też się podoba podpis. :ok:

Poproś moderatora o przeniesienie wątku na koty.

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 15:11
przez Myszolandia
I my się zameldowujemy :piwa: :piwa: :piwa:

Obrazek

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 15:19
przez Myszolandia
Obrazek

Kapitalna Fotka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Właśnie,skrobnij nam jakąś historię kociambrów
Też kiedyś miałam krówka,Mikusia,teraz będzie szedł 14 rok,jak go nie mam, zaginął mi :(,a teraz to już na pewno [*]
Do dzisiaj nie wiem co się z nim stało,przypuszczam tylko
Cały czas o nim myślę i go pamiętam

Obrazek

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 16:16
przez puszatek
Witam wszystkich zakochanych kociarzy :P

Na tym kapitalnym zdjęciu to przeciągający się malutki Kubunio w towarzystwie Kropka, zdjęcie zrobione przypadkowo, pośród wielu innych robionych wczoraj wieczorem...

Jedyna psinka to nasza Pusia, przyjaciel wszystkich kotów, odeszła od nas 16 grudnia po prawie dwuletniej walce z guzem w przegrodzie nosowej. Te ślady na jej pięknym łepku to przebyte ślady po operacji i zmaganiach cudownych lekarzy.
Cudny rudzielec to Maciunio, zachorował na białaczkę, podobnie jak biało bury Kochany Kocik, teraz cała trójka jest razem za TM, w nas pozostała pamięć po nic, miejsce w sercu i żal...
Ta trójka cudaków co teraz są z nami to; stateczna, tłuściutka Kisia, prawie dwuletnia zabrana z lecznicy przy Książecej, Kubulek z działek dokarmiany przez wspaniałą p. Anię i oddany nam przez p. doktor przed nadejściem zimy, zresztą cała ta rodzinka znalazła dom a braciszka Kubusia przygarnęła sama p. Ania jako piątego kociaka...
Kropek jest z Otwocka, też z działek, tam biedakami zajmowała się inna p. Ania, dała ogłoszenie na stronie Gumtree "koty marzną na śniegu". Przeczytałam to w niedzielę, potem telefon, podjęcie decyzji i we wtorek Kropek był już z nami..
Oba chłopaki to fajni kumple, w głowie im tylko psoty, zapasy, zabawa i pozowanie do zdjęć w różnych dziwacznych miejscach
Kisia bawi się razem z nimi ale też czasami z politowaniem patrzy na ich harce...

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 18:04
przez tillibulek
niezla masz tu krówkolandie :mrgreen: :1luvu:

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Pon lut 07, 2011 20:46
przez kasia(1)
Ja też się melduję na wątku :)

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Wto lut 08, 2011 13:24
przez puszatek
Mała poprawka-
Pierwsze dni w nowym domu-Kropek :)
Obrazek

Powinno być to,a nie Kubuś :)

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Wto lut 08, 2011 13:29
przez puszatek
kasia86 pisze:Poproś moderatora o przeniesienie wątku na koty.


Prosiłam wczoraj w PW,ale żadnej reakcji... :?

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Wto lut 08, 2011 16:33
przez Anna61
puszatek pisze:
kasia86 pisze:Poproś moderatora o przeniesienie wątku na koty.


Prosiłam wczoraj w PW,ale żadnej reakcji... :?

Po prawej stronie na dole jest czerwony wykrzyknik i naciśnij na niego i później napisz prośbę o przeniesienie wątku na koty.

Możesz też zmienić dany post, klikając zmień. :wink:

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Wto lut 08, 2011 20:15
przez Wiolaww
super koteCki :ryk: Prawie taki sam zestawik jak u mnie :lol: ja mam 2 łaciate i jednego buraska :D

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Śro lut 09, 2011 21:55
przez Myszolandia
Hej Puszatku ,czemu tu tak cicho?
Gdzieś Ty żeś?

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Śro lut 09, 2011 22:21
przez puszatek
Witam,
Jestem córką Puszatka.Mama jest w pracy.Niestety,od poniedziałku do piątku od godz.20 pracuje,więc ma mniej czasu na wizyty na forum.Jestem jednak pewna,że w weekend nadrobi zaległości :D
Pozdrawiam :)

Re: Mój mały prywatny Zwierzyniec.... Czyli coś pozytywnego :)

PostNapisane: Czw lut 10, 2011 16:22
przez puszatek
jestem dzisiaj i zamawiam u myszki 2302 matę szeleszczącą w nocy dla moich hultajów. Obydwaj są w podobnym wieku 8 i 9 miesięcy, w okresie kiedy stają się dorosłymi "facetami" i zaczynają popisywać się przed Kisią, która nic sobie z tego nie robi. To jest fantastyczny widok bo Kubuś jest nadal taki malutki :lol: I czekam, czekam nadal na decyzję na adopcję Franusi :?: :?: :?: