Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

[Misiu]

Czas mija, lata lecą, a u aamms jedno się nie zmienia - koty
Nikusia pamiętam, a jakże Fumka chyba też (to takie straszydełko, które ucieka od ludzi?).
Niebieskooki wypłosz robi wrażenie

[aamms]

Wypłosz został zaczipowany i zaszczepiony.. teraz pracujemy nad odzyskaniem koloru spod brudu i czekamy aż odrośnie futro na łysych kawałkach..

EDIT: Wypłoszowi wiecznie zimno.. ubieram go w lekko przerobione bawełniane pajacyki dla noworodków..

[Słupek]

Pokaż Wypłosza w pajacyku!

[aamms]

Pokaż Wypłosza w pajacyku!

Wypłosz się nieco zaokrąglił i już mu nie zimno..

A ja od 26 sierpnia zaczynam w weekendy praktyki w lecznicy weterynaryjnej na Paluchu..
Trzymajcie kciuki, żebym żadnego futra nie przywlokła do domu..

[Słupek]

Ja bym pewnie przywlokła 0676/17...
Tę:
http://www.napaluchu.waw.pl/ostatnio_zn ... /011702223

Nie! Nie! Nie pakuj! Jeszcze Tuśka nie do końca ogarnięta.

Może za 9 dni już jej nie będzie. I ona trochę nosa ma, nie jest zupełnie plaskata.

[aamms]

Ja bym pewnie przywlokła 0676/17...
Tę:
http://www.napaluchu.waw.pl/ostatnio_zn ... /011702223

Nie! Nie! Nie pakuj! Jeszcze Tuśka nie do końca ogarnięta.

Może za 9 dni już jej nie będzie. I ona trochę nosa ma, nie jest zupełnie plaskata.

Słupku, jeszcze tam nie dojechałam, a Ty mi taki numer robisz?

[Słupek]

Żebyś nie musiała trudnych decyzji podejmować.

[Misiu]

Ja bardzo proszę zdjęcie odrośnietego Wypłosza, jeśli można

[aamms]

Ja bardzo proszę zdjęcie odrośnietego Wypłosza, jeśli można

Jak odrośnie..

Szkolenie BHP zaliczone, w sobotę zaczynam..

[Maryla]

[Avian]

Jaaaaaaa, ale fajnieeeee!
Udanych praktyk - niech przebiegną tak jak sobie wyobrażasz !

[aamms]

Jaaaaaaa, ale fajnieeeee!
Udanych praktyk - niech przebiegną tak jak sobie wyobrażasz !

Dziękuję

ChoChociaż, uprzedzona przez Ser-nik, która od dawna zasuwa w lecznicy (nie paluchowej), na wszelki wypadek staram się niczego sobie nie wyobrażać..

[aamms]

Nie jest tak źle.. więcej powiem - jest super żadne tam mopy i czyszczenie pomieszczeń.. od razu gabinet weterynaryjny.. a potem - w sobotę - szpital ogólny i zakaźny psów i kotów.. w niedzielę - gabinet, geriatria psia i koci szpital.. zastrzyki, kroplówki, czyszczenie uszu, zakraplanie oczu.. czyli w nieporównywalnie większej skali to co mam na co dzień w domu - jak mi któreś futro zachoruje..
W ciągu ośmiogodzinnego dnia jest czas na jedną 15 - 20 minutową przerwę.. a poza tym nie ma czasu podrapać się w tyłek..
Dzisiaj przyszłam do pracy odpocząć..

[aamms]

Jutro jadę po raz trzeci..
Nadal mi się bardzo podoba.. Chociaż, tak jak pisałam, nie ma czasu podrapać się w tyłek..
Wracam do domu na ostatnich nogach i potem, w ciągu tygodnia w pracy, staram się dojść do siebie na tyle, żeby mieć siły na weekend..
A jednocześnie nie mogę się doczekać kolejnych weekendów..

[Avian]

Ja Ci wierzę w 100% i rozumiem ...
Ja wprawdzie zasuwam na drugi etat tylko przy swoich dwóch stadkach ale jakoś mimo, ze męczące i pracochłonne to daje więcej zadowolenia