Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

[aamms]

Aniu, zmartwię Cię, bo Puzio, u którego w tym roku usuwaliśmy nowotwór jelita wyniki miał w zasadzie wzorcowe.
Możliwe, że to ten sam wiru, co u innych kotów, tylko Coccolino gorzej zareagowała

Liczę się i z takim scenariuszem..

[bechet]

Jaka biedulka kochana

[dorcia44]

Aniu ,co z Coco?

[bechet]

Też zaglądam.

[aamms]

Pojechalam do lecznicy..
Pojawily sie komplikacje powirusowe.. Zapalenie pluc.. Dostala furosemid i dexaven..
Teraz śpi.. Oddycha juz spokojniej.. Sluzowka powoli odzyskuje kolor.. Bardzo powoli.. Ale leki dopiero zaczynają działać..
Rokowania ostrozne..

Rano znowu jedziemy..

[puszatek]

biedna kocinka...choroba kota to najgorsza rzecz na świecie, trzymajcie się, Aniu

[zuza]

O rany, trzymajcie sie

[ariel]

Trzymajcie się!!!

[aamms]

Cocco nie chce leżeć na kocu, kanapie czy materacu.. Lepsza jest zimna podloga.. Lepiej jej sie oddycha..

I wreszcie sama poszla do miski i napila sie trochę wody..

[jasdor]

U nas to samo, nawet Malutka, która przez 8 lat nie miała nawet katarku (nie licząc chorych nerek), w tym roku kicha takimi żółtymi glutami, że jeszcze nie widziałam.
Od kiedy podaje kotom/kociakom Unidox choróbska nawet zmutowane przechodzą szybko i nie powracają.
Trzymam mocno kciuki za Was

[bechet]

Trzymajcie się, przesyłam ciepłe myśli.

[aamms]

Cocco przeżyła noc.. Całą przespala w kuwecie..
Na 10 do lecznicy.. Na kilka godzin do klatki tlenowej..

[seniorita]

Trzymam kciuki za Coco

[aamms]

Coccolino od 10 w klatce tlenowej.. Jest odrobinę lepiej ale nadal rokowania ostrozne..

[Marzenia11]