W sobotę odebrałam go ze szpitala ... szczęśliwa, bo usg wyszło nieźle - brak cech zapalnych w trzustce i okolicy, tylko torbiele? w wątrobie ... Miszczu był letko naćpany butorfanolem, prawie rzuał się na jedzenie. Wczoraj mu siadł apetyt, a dzisiaj rano na sygnale znowu do szpitala .
.Miał atak neurologiczny, przewrócił się, dostał drgawek, zaśliniony, zrobił kupę i zwymiotował ... Wetka wchodzi z luminalem, podejrzewając padaczkę ... Ja jeszcze drążę temat hipoglikemii - zawsze fruktozamina wychodziła mu w dolnej granicy albo poniżej normy ... Muszę gdzieś zdobyć glukometr ..