Miau.PL

jak tam dzis sie miewa moj kumpel?

Stan jest stabilny ... czyli taki sobie, ani lepiej, ani gorzej ....

Obsesyjnie wylizuje sobie dziury na łapach, tułowiu, łepetyna też wydrapana ... :cry:

Dobrze, że jest super obsługiwalny, leki bez problemu podaję.. Może troszkę więcej sam je, tzn. sam się upomina, czego wcześniej nie robił ... Rano i wieczorem melduje się w kuchni, siada na podkładce pod miski i paczy mi wymownie w oczy ... :wink:

przekaz mu ode mnie :* buziaka i ze ma tez :* buziaki i pomruczenia od ciotki rudy kociak, ktora niestety z przyczyn osobistych nie ma dostepu do neta, ale jestem z nia w stalym kontakcie, pamieta Miszczunia i wciaz mu kibicuje

Dzięki .... obcałuję ... jak trafię na moment, że akurat nie będzie obśliniony ... :roll:

katarzyna1207 pisze:Dzięki .... obcałuję ... jak trafię na moment, że akurat nie będzie obśliniony ...

Co u Was?

Bez zmian ... Miszczu wygląda jak kondor ... z łysą szyją ...

... Po tym pierdylionie preparatów na rany, owrzodzenia, świąd itp. , które mu kupiłam, może trochę mniej się drapie ...Oczko nadal mętne ... brzuch po usg już drugi miesiąc nadal bez futra, nawet puszek mu się tam nie pokazał ...

edit: za to odnoszę wrażeni, że dooopka trochę urosła ... Zasmakował mu mus z Catzfinefood ...

katarzyna1207 pisze:Bez zmian ... Miszczu wygląda jak kondor ... z łysą szyją ... ... Po tym pierdylionie preparatów na rany, owrzodzenia, świąd itp. , które mu kupiłam, może trochę mniej się drapie ...Oczko nadal mętne ... brzuch po usg już drugi miesiąc nadal bez futra, nawet puszek mu się tam nie pokazał ...

edit: za to odnoszę wrażeni, że dooopka trochę urosła ... Zasmakował mu mus z Catzfinefood ...

Za lepsze dni :piwa:

Miszczunio miał dzisiaj kolejny atak neurologiczny ... :placz:

A tak się po cichutku zaczynałam cieszyć, że jest z nim trochę lepiej, bo bawił się tą sową, drapaczył ... ugryzł Bubusia w tyłek ...

Taki bidulek ...