Miszcz Demolki Kropek przygarnięty:) DS u Katarzyny! cz.2

Oj, Kropuszku, wracaj do domu.

Kropeczku, kciuki i ciepłe myśli przesyłam

Jak Kropek? :201461

Życzymy Wszystkim kotkom i Dużym, żeby te Święta były jedyne w swoim rodzaju, czyli - żeby następne były już typowe i żeby każdy mógł je spędzić tak, jak lubi :s5:

Dużo zdrowia, dużo przysmaków i mizianek, spokoju i miłości :1luvu:

I domów dla wszystkich bezdomnych :201461

Sabcia z dużą, Kitek, Kitka, Uszatka, Calineczka i Mini

Mój ukochany Bączuś :placz:

Proszę o kciuki ....16 marca tomografia ...bardzo, bardzo się boję ...

Ojej, co się dzieje? Krew z noska płynie?
:ok:

jolabuk5 pisze:Ojej, co się dzieje? Krew z noska płynie?

sześć silnych krwotoków pod rząd ...

Może od razu krew na badania? Czy nie ma zaburzeń krzepliwości?

Zbadałabym serduszko i ciśnienie. Takie krwotoki,to może być wysokie ciśnienie.

jolabuk5 pisze:Może od razu krew na badania? Czy nie ma zaburzeń krzepliwości?

Krew już dawno zbadana, płytki ok. Ciśnienie również ok ... Echa serca teraz nie było, bo niestety brak kasy na wszystko, ale miał już w życiu 3 razy robione echo, i żadnych nieprawidłowości nie było. Polipy na 99,9 % wykluczone, bo b. rzadko tworzą się w obu dziurkach, a już niemożliwe, żeby pękły równocześnie - a Bączus krwawił z obu dziurek ... Dlatego tak bardzo boję się tej tomografii :strach:

Jest się czym martwić

ale opcją jest też krwawienie z jakiegoś kruchego, uszkodzonego naczynia, bez żadnych paskudztw w tle, gdzieś w głębi noska i za to bardzo trzymam kciuki! Teraz jest zimno, kaloryfery grzeją, powietrze w mieszkaniach jest suche.
Zaburzenia krzepliwości i nadmierna skłonność do krwawień mogą się pojawić nawet przy prawidłowych płytkach (z powodu właśnie kruchości naczyń i innych mechanizmów zaburzeń krzepnięcia niż małopłytkowość).
Sporo leków może dać takie powikłanie.

Nigdzie poza noskiem nie widać oznak krwawień? Na skórze, białkach oczu, dziąsła nie krwawią? Nie ma dziwnie ciemnego kału?
Aczkolwiek błona śluzowa w górnych drogach oddechowych jest tak specyficzna że może krwawić zanim gdziekolwiek indziej jakieś jawne problemy się pojawią.

Blue pisze:Jest się czym martwić ale opcją jest też krwawienie z jakiegoś kruchego, uszkodzonego naczynia, bez żadnych paskudztw w tle, gdzieś w głębi noska i za to bardzo trzymam kciuki! Teraz jest zimno, kaloryfery grzeją, powietrze w mieszkaniach jest suche.
Zaburzenia krzepliwości i nadmierna skłonność do krwawień mogą się pojawić nawet przy prawidłowych płytkach (z powodu właśnie kruchości naczyń i innych mechanizmów zaburzeń krzepnięcia niż małopłytkowość).
Sporo leków może dać takie powikłanie.

Nigdzie poza noskiem nie widać oznak krwawień? Na skórze, białkach oczu, dziąsła nie krwawią? Nie ma dziwnie ciemnego kału?
Aczkolwiek błona śluzowa w górnych drogach oddechowych jest tak specyficzna że może krwawić zanim gdziekolwiek indziej jakieś jawne problemy się pojawią.

Nie, nigdzie indziej nie ma krwawienia. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zdarzyło się ze 2,3 razy, że znalazłam kilka malutkich plamek krwi, ale nie namierzyłam, czyje i z czego. Sprawdzałam wszystkie, jak chodziły do kuwety, bo myślałam, że moze któryś zafundował sobie zapalenie pęcherza, ale nic się nie działo. Teraz jestem pewna, że to Bączusiowe było, tylko, że na nosku nie było nic widać. On dosyć często kicha - jak to persiątko, przed tym krwotokiem mał kilka napadów takiego kochania, jakby się dławił. Wetka sugeruje, że już wtedy mogły być to krwotoki, tylko na tyle małe, że połykał krew i nic nie wypływało. Jest teraz na lekach przeciwkrwotocznych, nie krwawił od tamtej pory ... Modlę się, żeby to jakieś większe naczynko gdzieś wysoko mu pękło ..To mój taki synuś kochany, śpi obejmujac mnie łapkami - za szyję albo owija się wokól ramienia. I od kocięcia daje mi eskimoskie buziaki - pocierając noskiem o mój nos ...jak pomyślę, że może go nie być, to aż mi słabo ze strachu :placz:

Zapraszam na skromny bazarek dla Bączusia

viewtopic.php?f=20&t=209086

Z całych sił trzymam kciuki za zwykłe, kruche naczynko!!!
A najbardziej za: w TC wszystko prawidłowe, krwawienie ustąpiło, nigdy nie dowiemy się co to było bo więcej się nie pojawiło :ok:

Miszcz Demolki Kropek przygarnięty:) DS u Katarzyny! cz.2

Kto przegląda forum