Strona 1 z 102

Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:06
przez Femka
Oto ona
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/626 ... 2dfe4.html
Obrazek

Fotki chwilowo takie sobie, ale Fiona niechętnie daje się fotografować. Jest smutna, obrzydliwie grzeczna i kompletnie zrezygnowana. Takie robi wrażenie. Mój dom jest chyba trzecim, do jakiego trafiła od chwili utraty własnego. Adoptowałam Fionę z Fundacji Canis.

O psach nie wiem nic. Nie myślałam o adopcji takiego dużego pieska. Akurat Fionka rozpaczliwie potrzebowała domu.
Trudno jest mi przestawić się z kocich rozmiarów, dlatego w pierwszej chwili chciałam kupić 2 kg chrupków na weekend, chciałam kroić w drobne kawałki kurze serduszka i wątróbkę, marchewkę. Jeszcze nie ogarniam.

Na koty Fiona nie reaguje w ogóle. Moje Szczypiorki się jej na razie boją. Tylko Koral odważył się zejść z góry, ale jak Fionka chciała do niego podejść, zwiał i już nie zszedł na dół.
Jestem przestraszona, bo widzę, jak bardzo fachowej opieki potrzebuje ta sunia. A ja nie wiem, jak.
Wiem tylko jedno: ona należy do rodziny i już nigdzie więcej nie będzie się wyprowadzać. No, chyba że razem z całą rodziną.

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:12
przez zabers
pokibicuję. :P

(nie znam się na psach. Zupełnie)

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:13
przez Femka
ja też
nic o nich nie wiem
nie umiem odczytywać ich zachowań
nie wiem, jak reagować

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:15
przez jaaana
Będzie dobrze.
Miłość, spokój i czas - tego jej trzeba.

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:19
przez Femka
Bałam się też trochę wizyty przedstawicieli Fundacji. W sumie sama oddawałam do DS swoje tymczasy i wiem doskonale, co takie wizyty mają na celu :lol:
Byłam tak stremowana, że w oczekiwaniu poleciałam do kotłowni piec czyścić :twisted: i wtedy właśnie, jak byłam usmolona, przyjechali. Fionki nawet nie było widać, bo leżała na tylnym siedzeniu.
Ciekawa byłam, czy się na mnie rzuci, jak się do niej na powitanie przytulę. Ale żyję, chwalić Boga.
Dostałam z Fundacji smycz i obrożę. Bo ja miałam tylko kolczatkę :oops: Pani Danuta kategorycznie odradziła. Więc kolczatka już zwrócona poprzedniej właścicielce.

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:24
przez Maryla
Femka, czyli można dostać zwierzaka z fundacji do adopcji? prawda? 8)

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:26
przez Femka
a był z tym jakiś problem?
Ta adopcja to była czysta przyjemność.

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:30
przez meggi 2
Femko musi byc dobrze , Fiona będzie u Ciebie szczęśliwa :)

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:33
przez Femka
mam nadzieję
na razie pęka mi serce.

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:38
przez Olat
Femka, gratuluję Tobie, Fionce i Szczypiorkom :D
Będę zagladać i mocno Wam kibicować.
Wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia :D

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:39
przez Maryla
tu są jej zdjęcia na stronie fundacji: http://www.canis.org.pl/lomianki/419-oksana.html

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:39
przez Anka
Femko, gratuluję decyzji :D
fiona na początku będzie, tak jak piszesz, obrzydliwie grzeczna, potem prawdopodobnie będzie próbowała wybadać granice, ile jej wolno. Będziesz musiała ustalić pewne zasady, i trzymać się ich. Moim największym psem był Bambosz, o tyle trudniejsze, że to był dość dominujący, mocny psychicznie samiec. Czasem musiałam mu zrobić np. musztrę na ulicy (siad, leżeć itd), żeby przypomniał sobie, kto tu rządzi. Ale koty kochał i źle nie było. W ogóle przekonanie, że psy i koty muszą z natury walczyć ze sobą jest kompletnym mitem. W dzikiej naturze psowate i kotowate po prostu nie wchodzą sobie w drogę, jedne polują w dzień, drugie w nocy, jedne żyją tylko na ziemi, drugie także na drzewach, to nie są naturalnie wrogowie.
Dla mnie zakocono-zapsiony dom to ideał. Psy i koty to jak yin i yang - wzajemne dopełnienie się.
A znasz trochę historię Fiony? dlaczego ją oddawali? to zawsze warto wiedzieć.

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:40
przez Femka
Olat pisze:Femka, gratuluję Tobie, Fionce i Szczypiorkom :D
Będę zagladać i mocno Wam kibicować.
Wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia :D

dziękujemy :D

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:41
przez Olat
A ona się przytula? jak sie odnajduje w nowej sytuacji?
Wiesz, czemu wracala z poprzednich adopcji?

Biedulka, taka pokorniutka sie wydaje :(

Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

PostNapisane: Pt sty 28, 2011 21:44
przez Olat
Maryla pisze:tu są jej zdjęcia na stronie fundacji: http://www.canis.org.pl/lomianki/419-oksana.html

rany, jaka smutna :( :(
serce się kraje :(

Teraz wreszcie odżyje :ok: