Balbinka i Sezam zapraszają :)

pozytywka pisze:u nas koty siedzą nieopodal talerza i głośno patrzą
bardzo głośno

Niedoścignionym mistrzem głośnego patrzenia zawsze był Stary. O, takiego na przykład (niedawno podczas kolacji — kto by pomyślał, że kilka dni później już go nie będzie?):

Obrazek

Sezam też głośnie (i głodnie) paczy
miau
miaau
miaaaaaauuuu
Za to Balbina bezobciachowo się do owego jedzenia dobiera, jak widać :roll:

Caillou głośno paczy oczami w talerze
Loki głośno paczy oczami, jak chce żeby mu zrobić miejsce na łóżku (trzeba się wtedy przesunąć i zrobić mu gniazdo)

Jeśli chodzi o łóżko, Balbina nawet nie paczy, ona się wbarankowywuje.

No i powrót szczania na łóżko. Tym razem obrywa się głównie łóżku ojca. Podejrzewam Sezama, on kiedyś lał a Balbinę widuję jak ładnie załatwia się do kuwety. Mama mówi, że może to być behawioralne, bo mnie często ostatnio nie ma w domu (koty mogą tak sygnalizować tęsknotę/chęć zwrócenia uwagi?). Ale najpierw wykluczamy przyczyny zdrowotne - jutro oba jadą na badanie sików.

ja tu patrzę

i oczkom nie dowierzam

watek na wierzchu

ciotka wróciła :mrgreen:

wniosek prosty :mrgreen:

i od razu z jakim news

Na forum wchodzę w miarę regularnie, ale nie chce mi się pisać, nie mam weny...
Czy miała któraś z Was do czynienia ze szczającym kotem poza kuwetą i jakie były przyczyny?

kasumi pisze:Na forum wchodzę w miarę regularnie, ale nie chce mi się pisać, nie mam weny...
Czy miała któraś z Was do czynienia ze szczającym kotem poza kuwetą i jakie były przyczyny?

Ciotka leje. Zdrowa fizycznie. Znaczyła, jak miała ruję. Po sterylce dalej miała ruję, na pigułach nie ma rui, ale dalej znaczy. Pomaga Feliway w sprayu (spryskiwanie miejsc najchętniej osikiwanych).

u mnie od lat zawsze jest to samo: stres lub stan zapalny pęcherza

kasumi pisze:Na forum wchodzę w miarę regularnie, ale nie chce mi się pisać, nie mam weny...
Czy miała któraś z Was do czynienia ze szczającym kotem poza kuwetą i jakie były przyczyny?

Mnie przez ostatnie miesiące łóżko sporo razy obsikał Pinelli, raz też na łóżko mamy i wycieraczkę. Najpierw dlatego, że był małym srajdkiem (7-8 tygodni) i w trakcie zabawy nie był w stanie dolecieć na czas do kuwety. Potem dlatego, że miał uraz łapy, czego początkowo nie zauważyłam (dopiero jak zaczął kuleć), po wyleczonej łapie przestał. I ostatnio też w przeciągu 2-3 tygodni parę razy mi łóżko obsikał, ale to już wzięłam za znaczenie terenu, bo pod względem zdrowotnym było ok - wykastrowałam i problem zniknął.

No to mamy wyniki - Balbiś zdrowa jak rydz, Sezam... początki zapalenia pęcherza

To by wyjaśniało to sikanie. Na szczęście kryształów nie ma, ale dużo bakterii. Mam mu dawać antybiotyk, na razie przez 12 dni, i później zrobić kontrolne badania.

Nie mam czasu by zrobić jakąś ładną kartkę (muszę dokończyć lepienie pierogów i upiec ciasta, a później ogarnąć dom), ale życzymy wszystkim Wesołych, zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt!

Hej, zobaczyłam, że masz napisane "Kraków Nowa Huta" więc nie mogłam się nie przywitać :piwa:

Ooo, mój dawno zapomniany wątas na wierzchu

Niespecjalnie mam czas i chęci by go prowadzić, ale dla tych co pytają napiszę od razu, że koty zdrowe i się dobrze mają

Witaj Milena_MK, ty też z Huty?

Balbinka i Sezam zapraszają :)

Kto przegląda forum