Do tej pory miałam ogromne szczęście, wyadoptowałam kilkadziesiąt kotów do bardzo dobrych domów, z umową adopcyjną, wizytą przed i zabezpieczeniami.Wiele z nich jest na forum, koty są szczęśliwe.Ten jeden ( umowa była, wizyta, a mimo wszystko
) okazał się koszmarny.
Julcia jest jak zabawka.Malutka, przytulna, proludzka i prokocia.Same zalety.Teraz szaleje z Czarusiem.
Ostatnio edytowano Śro sty 26, 2011 8:43 przez
ewar, łącznie edytowano 1 raz