Strona 1 z 100

Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:09
przez kocurzyca41
Witam serdecznie.Do założenia wątku skłoniła mnie sytuacja jaka wydarzyła się przed chwilą w moim domu.Mam dwie koteczki Dzidzię i Milkę,oraz królika Funia.{Imiona czasem zmieniane,modyfikowane w zależności od nastroju,i potrzeb}
Funio jak na królisia przystało dostał miseczkę ulubionego żarełka,siedział w swojej klatce i zajadał ze smakiem.Do klatki dość blisko podeszła starsza koteczka Dzidzia i Funio zaczął jak zwykle się denerwować.TŻ do Dzidzi:-daj spokój Funiowi.
-No daj mu spokój.
-Dzidzia,zostaw królisia .
Oczywiście kotecek nie reaguje.
Więc mówię:-ona i tak nie rozumie.
Na co mój rozkoszny TŻ:-jak to nie znasz kociego?
Wtedy przyszła mi głowy myśl,że są takie zachowania naszych milusińskich,które dają nam sygnały.Mówią nam na
przykład,że są zdenerwowane,niezadowolone.
Dzidzia jeśli jest zła macha ogonkiem szybko na boki.Funio podskakuje nerwowo.A jak wasze zwierzaki rozmawiają z Wami?Może jakoś nietypowo?Ciekawie?Może nauczymy się "kociego"?

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:22
przez Kociara82
:1luvu: :1luvu: jestesmy w Unii Europejskiej przeciez, wiec trzeba sie uczyc jezykow obcych :ryk: :ryk: :ok: :ok:

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:27
przez Miss
Moje koty mówią, po prostu.

Najlepszy jest Stefan jak się o coś wykłóca. Brzmi to mniej więcej następująco:

- Stefan! ZŁAŹ!!!!!
- KE! KEKEKEKEKE! KE!

ma jeszcze wiele innych "odzywek"
To samo Maniuś. Jak nie chce żeby mu dokuczać robi: - mmmmmmmm... to nie jest miałknięcie tylko właśnie takie mmmmmm.

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:29
przez kalair
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Safolek waaarczy i buuuczy. Wiem, że jest niezadowolona! :twisted:

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:37
przez kocurzyca41
Miss pisze:Moje koty mówią, po prostu.

Najlepszy jest Stefan jak się o coś wykłóca. Brzmi to mniej więcej następująco:

- Stefan! ZŁAŹ!!!!!
- KE! KEKEKEKEKE! KE!

ma jeszcze wiele innych "odzywek"
To samo Maniuś. Jak nie chce żeby mu dokuczać robi: - mmmmmmmm... to nie jest miałknięcie tylko właśnie takie mmmmmm.

Fajnie mić "mówiące" koty.To zupełnie tak jakby Stefan mówił:nie,nie,nie.A Maniuś robił focha,mmmmmmmmmmmmmm,zostawcie mnie .

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:38
przez OKI
Moje nie mówią, moje wydają polecenia :placz: :placz: :placz:

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:40
przez kocurzyca41
kalair pisze::mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Safolek waaarczy i buuuczy. Wiem, że jest niezadowolona! :twisted:

Warczący i buczący Safolek?A ogonkiem wtedy nie macha?Jak wtedy reagują Lafi i Irisia?

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:40
przez kocurzyca41
OKI pisze:Moje nie mówią, moje wydają polecenia :placz: :placz: :placz:

A jak one to robią? :roll:

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:42
przez OKI
kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:Moje nie mówią, moje wydają polecenia :placz: :placz: :placz:

A jak one to robią? :roll:

Wzrokiem, Pani, wzrokiem :mrgreen:
A jak nie chcę zrozumieć, to pokazują: tu micha pusta, tu w kuwecie sprzątnij! :twisted:
One się nade mną znęęęęcająąą!!!

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:49
przez kocurzyca41
O chorobcia.Myślisz,że się znęcają?Ale jednak fajnie że wzrokowo dają Ci do zrozumienia o co im chodzi.Dzidka po wyjściu z kuwety też głośno miauczy i biega zadowolona z siebie.Jak już się wybiega,to przychodzi do mnie i patrzy poważnie jakby chciała powiedzieć:-Teraz posprzątaj.

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:51
przez kalair
OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:
OKI pisze:Moje nie mówią, moje wydają polecenia :placz: :placz: :placz:

A jak one to robią? :roll:

Wzrokiem, Pani, wzrokiem :mrgreen:

Oooo! Wzrokiem to Iriska żąda żarełka! :mrgreen:
Bardzo dogłębnie.

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:56
przez OKI
kocurzyca41 pisze:O chorobcia.Myślisz,że się znęcają?Ale jednak fajnie że wzrokowo dają Ci do zrozumienia o co im chodzi.Dzidka po wyjściu z kuwety też głośno miauczy i biega zadowolona z siebie.Jak już się wybiega,to przychodzi do mnie i patrzy poważnie jakby chciała powiedzieć:-Teraz posprzątaj.

A nieee, Taćka staje przed kuwetą i krzyczy POSPRZĄTAJ NATYCHMIAST!!! :twisted: Przed wejściem :mrgreen:
Później jestem jej zbędna :roll:

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:56
przez kocurzyca41
Irisia siada i patrzy Pańci prosto w oczy dopóki miseczki nie napełni? Moje tego nie robią.Milka potrafi po kuchni się plątać i o nogi się ociera jeśli jest głodna.Dzidzia rzadziej.

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 22:57
przez kocurzyca41
OKI pisze:
kocurzyca41 pisze:O chorobcia.Myślisz,że się znęcają?Ale jednak fajnie że wzrokowo dają Ci do zrozumienia o co im chodzi.Dzidka po wyjściu z kuwety też głośno miauczy i biega zadowolona z siebie.Jak już się wybiega,to przychodzi do mnie i patrzy poważnie jakby chciała powiedzieć:-Teraz posprzątaj.

A nieee, Taćka staje przed kuwetą i krzyczy POSPRZĄTAJ NATYCHMIAST!!! :twisted: Przed wejściem :mrgreen:
Później jestem jej zbędna :roll:

Tylko Tacia?A reszta towarzystwa?

Re: Uczymy się "kociego"-kto chętny?

PostNapisane: Wto sty 18, 2011 23:03
przez kalair
kocurzyca41 pisze:
kalair pisze::mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Safolek waaarczy i buuuczy. Wiem, że jest niezadowolona! :twisted:

Warczący i buczący Safolek?A ogonkiem wtedy nie macha?Jak wtedy reagują Lafi i Irisia?

Ogonem wali, nie macha! :lol: :lol:
Lafinka krzyczy. Iriska .. albo ugryzie, jak jej się coś nie podoba, albo drapnie.
Natomiast wszystkie umieją się wykłócać na polecenie-he he-które im się nie podoba. :mrgreen: