Dziękujemy za noworoczne życzonka.
Szczęśliwie wszyscy przeniesliśmy się do Edynburga.
Koty przetrwały podróż, chociaż Kira (chyba na skutek stresu) się przeziębiła. Zaliczyliśmy więc pierwszą (drogą
) wizytę u tutejszego miłego weta. Jednkże na skutek leków prawdopodobnie zrobił jej się problem skórny przy siusiawce, wylizała cały region do żywej skóry czerwonej, a dookoła zastrupkowanej. Akurat można było odstawić leki, a moja rodzinna wetka-kuzynka zasugerowała, że to może być raczej jakaś infekcja związna z ukł moczowym, więc Kira dostaje teraz urosept.
Kotki zachwycone ogrzewaniem podłogowym
Przynajmniej, kiedy dzieci śpią
Odkryłam tutaj piasek do kuwety, który naprawdę zapewnia brak smrodku z kuwety
. Serio, kuweta stoi w kuchni
Pozdrawiamy z wietrznego i mokrego kraju.