Strona 1 z 103

Szczęśliwa 9 i 6 tymczasów. NumerJeden [']

PostNapisane: Sob sty 01, 2011 21:39
przez Jana
Mysza była moja pierwsza, najukochańsza, najwspanialsza. Była ze mną prawie 13 lat. Zawsze będę tęsknić, żaden kot mi jej nie zastąpi ani nie przesłoni... [']

Obrazek


Obrazek
Szczuruś ['] ur. 18.01.1997, zm. 26.02.2011

_______________________________________________________________________________________


Tytułowa dziewiątka to nasze koty rezydentne (wszystkie zdjęcia to miniaturki):


Obrazek
Całka - ur. (około) 10.2000


Obrazek
Młody, tak naprawdę Pasjusz, ale ksywka przyjęła się bardziej niż imię - ur. 2002 (i tylko tyle widnieje w książeczce)


Obrazek
Biszkoptowy Miś - ur. (ok.) 15.08.2004


Obrazek
Niespodzianka zwana Niunią - ur. (ok.) 06.2005


Obrazek
Super Majo Bros czyli Żwirek i Muchomorek - ur. 01.05.2006

Obrazek
Rózik - ur. (ok.) 06.2009

Obrazek
Nosek - ur. (ok.) 05.2009

Obrazek
Kudłata Fredzia - ur. (ok.) 03.2009

_______________________________________________________________________________________

I jeszcze koty, których nie nazwałam moimi, ale jednak moimi na zawsze pozostaną. Miałam je wyleczyć i oddać do DS. Nie udało się...

Obrazek
Becinka [']
viewtopic.php?f=1&t=75297


Obrazek
Cypisia [']
viewtopic.php?f=1&t=101861
_______________________________________________________________________________________

Poprzedni wątek: viewtopic.php?f=1&t=105586

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wą

PostNapisane: Sob sty 01, 2011 21:40
przez Jana
Aktualne tymczasy:

Obrazek
Świerczek spod tui

Obrazek
Gryzelda de (piwnica) Non Solo Pizza

Obrazek
Pigalaki wiadomo, z warszawskiego Pigalaka :twisted: viewtopic.php?f=13&t=120716

Obrazek
Kajunia z parkingu

Obrazek
Ryba zza kiosku


:arrow: Galeria kotów do adopcji


:arrow: Galeria kotów wyadoptowanych

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Sob sty 01, 2011 21:41
przez Jana
http://picasaweb.google.pl/janajoanna/KolczykiJany#

Kolczyki dla Koterii - ręcznie robione przeze mnie, niepowtarzalne, z kamieni półszlachetnych i szlachetnego szkła. Zdarzają się też wisiorki i naszyjniki, komplety. Robiłam już też biżuterię "na zamówienie" - według wytycznych kolorystycznych, a nawet na podstawie zdjęcia bluzki, do której kolczyki miały pasować :)

Całość przychodu (nie dochodu) przeznaczam na cele charytatywne, głównie dla Ośrodka dla kotów miejskich KOTERIA, gdzie kastrowane są koty bezdomne. Okazjonalnie kolczyki "zarabiają" na inne koty w potrzebie. Zapłata za biżuterię idzie bezpośrednio na konto beneficjenta, nie na moje.

Kilka przykładów (to miniaturki):

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Są też z kotami:
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Sob sty 01, 2011 23:03
przez Agneska
W nowym wątku grzecznie się przywitam. Zdjęcia popodziwiałam. 8)
Kolczyki reklamuję bardzo często, w końcu parę par do mnie trafiło. :D

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 0:01
przez Jowita
a Kudłata? :)

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 9:38
przez Jana
A Kudłata ma status nieokreślony. Możliwe, że u nas zostanie, bo jakoś nie widzę możliwości oddania jej... Ze względu na charakter, pisałam już o tym - daje się dotknąć tylko mnie, tylko czasem, a po każdym przytrzymaniu jej (żeby kołtuna wyciąć, dać zastrzyk etc.) na miesiąc co najmniej staje się dzikim dzikiem.

Zresztą jeśli chodzi o Świerczka i Gryziunię to też nie mam specjalnych złudzeń, też pewnie zostaną - ale w ich przypadku nie boję się, że ktoś je weźmie tylko dla urody :twisted: nie rozumiejąc jaki mają charakter.


Maluszek dziś rano zrobił duży krok. Wspiął się na drapak 8O Nawet zrobiłam zdjęcie. Niestety, wcale mnie nie cieszy ta odwaga Maluszka, bo to znaczy, że Niunia straciła miejsce ucieczki przed jego atakami :(

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 9:43
przez aga9955
zaznacze:)

Staly poczytywacz.

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 11:42
przez anna57
Witam się w nowym wątku :D

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 20:58
przez tajdzi
z nowym rokiem w nowym wątku :)
Melduję się :)

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Nie sty 02, 2011 23:50
przez Jana
A jednak źle zaczął się ten rok :( Kiedyś Gazinka a dziś Izis, nasza marmurkowa tymczaska, ma straszne komplikacje po sterylce.

Izik jest po operacji. Puściły wszystkie piętra szwów, doszło do zapalenia otrzewnej, miała płukane wszystko w środku, oczyszczane rany pooperacyjne i od nowa została zszyta. Dostała antybiotyki i leki przeciwbólowe. Wygląda na to, że poprzedni lekarz schrzanił operację, bo w środku chirurg znalazł włosy i inne zanieczyszczenia.
Biorąc pod uwagę, że obu kotkom coś spartolili i przy nas inny właściciel również z kotem po operacji leczył antybiotykami zwierzątko, bo się rana paprała - serdecznie odradzam lecznicę "Filemon" na Gotarda 16!!!
Proszę trzymać kciuki za małe szczęście.


Biorąc pod uwagę, że w tej samej lecznicy Bastet, koleżanka Izis, po sterylce jest leczona antybiotykami bo ma ropnia, to faktycznie chyba nie należy zaufać tamtejszemu chirurgowi.

Bardzo proszę o kciuki dla Izis, strasznie się denerwuję dzisiejszymi wieściami, boję się o małą. :( :( :(

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Zły początek roku :-(

PostNapisane: Pon sty 03, 2011 0:04
przez mimbla64
Przykro bardzo. Co za partacz. Kciuki mocne. :ok:

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Zły początek roku :-(

PostNapisane: Pon sty 03, 2011 0:53
przez Amika6
Trzymam mocno kciuki za Koteńkę :ok: :ok:

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Zły początek roku :-(

PostNapisane: Pon sty 03, 2011 7:17
przez aga9955
:ok: :ok:

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Zły początek roku :-(

PostNapisane: Pon sty 03, 2011 8:53
przez Maryla
:ok:

Re: Szczęśliwa dziewiątka (15 i już). Z nowym rokiem nowy wąt

PostNapisane: Pon sty 03, 2011 8:59
przez Beliowen
Jana pisze:A Kudłata ma status nieokreślony. Możliwe, że u nas zostanie, bo jakoś nie widzę możliwości oddania jej... Ze względu na charakter, pisałam już o tym - daje się dotknąć tylko mnie, tylko czasem, a po każdym przytrzymaniu jej (żeby kołtuna wyciąć, dać zastrzyk etc.) na miesiąc co najmniej staje się dzikim dzikiem.

To może wynikać z obecności innych kotów, Jana
ostatnio mam okazję podziwiać kompletną przemianę Helmuta - z nerwowego i niezbyt skłonnego do pieszczot śpiocha u mnie, w całkiem żwawo bawiącego się, przychodzącego na kolana i wręcz odmłodniałego kota w jego nowym domu
okazało się, że choć nie okazywał agresji, obecność innych kotów w domu bardzo go przytłaczała
znalezienie mu domu jako jedynakowi było strzałem w 10.