Strona 31 z 33

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Pon mar 07, 2011 23:09
przez edit_f
cudności :kotek:

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 9:19
przez j3nny
śliczna Fredziula:) i Pixel też niczego sobie, pozdrawiam :1luvu:

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Sob mar 12, 2011 9:56
przez Gwiazdor
:lol: Właśnie obejrzałem najnowsze zdjęcia F&P w galerii :)
Czyżby został potwierdzony odwieczny porządek rzeczy - pan i władca
lew vel Pixel na szczycie skały ma na wszystko baczenie a Fredzia dba
o jego rozrywki? :ryk:
:ok:

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 8:21
przez edit_f
zapraszam na bazarek, na który fanty przekazała również Millena.. bardzo dziękujemy :1luvu:
viewtopic.php?f=20&t=125324

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 22:17
przez isollde
głaski dla burej parki :)

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 22:26
przez caldien
są jakieś wieści ;) ?

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Czw mar 24, 2011 22:27
przez renatab
Torcik i bajaderka :1luvu: do zjedzenia :mrgreen:

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Pt mar 25, 2011 16:25
przez anna09
Co słychać u słynnej parki? Fredzia otworzyła swoje serce dla Pixelka? :wink:

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Pt mar 25, 2011 17:21
przez Millena
Witam Przyjaciół Fredzi i Pixelka :1luvu:

Bardzo nas cieszy, że jeszcze ciągle pamiętacie i okazujecie zainteresowanie, więc szybciutko spieszę z wiadomościami.
Domowe życie się ustabilizowało, Futerka wobec siebie zachowują się ze zmiennymi nastrojami :D .
Razem śpią na drapaku, oczywiście na osobnych pięterkach, nie przeszkadza im jeść w dużej bliskości miseczek (nie ma kłótni, ani odganiania) razem czekają przy drzwiach i witają nas kiedy wracamy do domu, ale wiedzą, że wtedy dostaną "coś", wspólnie robią przegląd przyniesionych siatek z zakupami, ale to wszystko nie przeszkadza, w tym żeby sobie wzajemnie "dać w kość". Fredzia potrafi naburczeć, zrobić Pixelowi "muppeta" (gdzieś wcześniej opisywałam muppeta), albo najzwyczajniej w świecie dać mu po mordce(coraz rzadziej!) . Pixel nie jest dłużny i gania Fredzię po domu, zapędza w ciasne miejsce...kładzie się i pilnuje, nie da uciec, tylko sobie cierpliwie czeka i gapi się na nią, Fredzia wtedy wydaje wojenne pomruki. Oboje zresztą urządzają na siebie polowania i zabawy w "chowanego" . Jak dłuższą chwilę są poza zasięgiem swojego wzroku , wyruszają na poszukiwania po całym domu, zaglądają w znane im kryjówki, zabawnie to wygląda. Można godzinami opisywać wspólne życie, kocie pozy i zachowanie :pisanie:
Rozpoczęliśmy sezon balkonowy od zrobienia super woliery, więc Koty są max bezpieczne, jak będzie lepsza pogoda, to będą fotki. Na razie pogoda nie sprzyja balkonowym spacerkom, Kotki zainteresowane wszystkim wokoło.
Pixelkowi wypadł słodki kiełek :cry: kiełek dlatego robił się coraz dłuższy , że "był na wylocie"i w końcu wypadł, zupełnie niepostrzeżenie. Futerko wyczesane, ani śladu po "filcach", wycięte miejsca zarastają.
Fredzia coraz bardziej otwarta, od razu wiadomo kiedy ma dobry humorek, biega po domu z podniesionym ogonkiem (Pixel taki podniesiony ogonek ma prawie cały czas), sygnalizuje kiedy życzy sobie głaskanko i sygnalizuje kiedy już przestać :ryk:

To tak w telegraficznym skrócie...
Pozdrawiamy :balony:

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Pt mar 25, 2011 18:34
przez Gwiazdor
:DAle super :)
I to nie tylko dlatego, że im się tak wiedzie, ale teraz wiem
że moje "zaborcze" zachowanie w stosunku do przybyłej w zeszły
poniedziałek z Radomska malutkiej, chociaż już 2-letniej Majeczki
jest prawidłowe :ryk: Ja jestem dwa razy starszy i większy, przyzwyczajony
do towarzystwa psiego, ale przy takiej dziewczynie wymiękłem... 8O

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Pt mar 25, 2011 19:51
przez anna09
Super, że wszystko się układa dobrze :D Do małych konfliktów dochodzi nawet wśród nejlepszych przyjaciół :wink:

Proszę wymiziać oba futerka :D

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Pon mar 28, 2011 7:30
przez edit_f
dziękujemy za dobre wieści.. serdeczne pozdrowienie dla burasów i całej rodzinki :kotek:

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Pt kwi 15, 2011 22:49
przez key_west
Pozdrowienia dla pręgowanych futerek :D Fajnie, że dobrze się dzieje :ok:

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Sob kwi 16, 2011 7:46
przez Anuk
Obejrzałam galerię :) Cudna! Czy mogę wstawić któreś zdjęcia Pixela na profil schroniskowy na FB? Jego fani się ucieszą ;)

Re: ~~~ Pimpuś nie jest już sam! Pierwsze koty za płoty ;o)

PostNapisane: Sob kwi 16, 2011 9:19
przez Millena
Anuk, oczywiście możesz wstawić zdjęcia :D

A przy okazji małe info... :1luvu:
Koty zadomowiły się w zupełności i to one wyznaczają nam teraz jakiś porządek dzienny, czasem nocny:)). Mimo że nie padają sobie w kocie objęcia i czasem wzajemnie na siebie polują (właściwie zabawnie to wygląda...żadne nie jest dłużne ani o długość pazura), to obserwujemy jakiś zalążek kociej więzi, chociażby z racji wspólnego mieszkania, używania tych samych zabawek, legowisk ułożonych w różnych punktach mieszkania, no i oczywiście zamieszkanie na drapaku, chociaż jedna kwestia pozostała podzielona wręcz definitywnie. Otóż, Pixel zajął drapakowe gniazdo na najwyższym pietrze, Fredzia drapakową łapę i to są ich stałe miejsca, jakkolwiek Pixel czasem sobie poleży na łapie, Fredzia do gniazda się nie zapuszcza, nawet tam nie zagląda. To jest ulubione miejsce Pixela (to zresztą widać na niektórych zdjęciach). Pixel jest kotkiem odważnym i bardzo ciekawskim, nic w domu nie ujdzie jego uwadze, jest pierwszym asystentem przy wszelkich czynnościach, nie boi się "obcego" który czasem zawita pod nasz dach, a nawet chętnie sie przywita. Fredzia w obliczu "obcego" woli jednak się schować, ale ostatnio mieliśmy gościa przez kilka dni i ku naszemu zdziwieniu nie bała się, obserwowała "obcego" z drapaka i nawet przychodziła na głaski i drapanko :kotek:
Kiedy jesteśmy w tzw. składzie domowym zwykłym, widzimy i czujemy, ze Nasze Koty lubią swój domek i czują się tu dobrze, nie tylko w samym miejscu ale i z nami. To nas bardzo cieszy.
Ostatnio mam mało czasu na robienie zdjęć, ale naprawię to przy najbliższej sposobności.

Pozdrowienia dla Wszystkich Przyjaciół od Fredzi i Pixelka :balony: