Hej...Hej...Witamy...
Domowe życie powoli dochodzi do równowagi. Chociaż Fredzi trudno jest przejść obok Pixela i nie zasyczeć ( my to nazywamy, że robi mu Muppeta ...
). Czyli, nie może przejść obok spokojnie, nie robiąc Pixelowi Mupeta ...tak na wszelki wypadek...a Pixel raczej niewiele sobie z tego robi...i "po męsku"...bierze sprawę na przetrzymanie. Jak zasyczy to ucieknie, ale niedaleko...żeby za chwilkę powrócić. Czasem polują na siebie wzajemnie i nie wiem, czy to na serio, czy zabawa, bo podczas gonitwy oba ogonki zgodnie w górze, ale też troszkę syczenia i burczenia w wykonaniu Fredzi. Za to jedzenie smakołyków jest tak absorbujące...że bliskość nie przeszkadza
Fredzia
Pixel
Fredzia i Pixel zapraszają do swojej Galerii...
link poniżej