Miau.PL

Witam ,
zachęcona przez dwie forumowiczki postanowiłam założyć wątek moim kotom i przy okazji reszcie stadka, z którą mieszkamy.

Franek Bieguś - moja córka dodała mu nazwisko bo "mamo on tylko nieba i biega "
(Fran, Franczesko, Franczesito, Franulek)
Kotek, który nas wybrał , z którym złączył nas zwyczajnie los. Jak zaczeliśmy rozmowy o zaopiekowaniu się jakimś kociakiem, traf chciał, że w ostatniej chwili zdecydowaliśmy się jechać na działkę do znajomych - pojechaliśmy w 3-kę , wróciliśmy we 4-kę. Okazało się , że na działce były maleńkie koteczki, Franek jako jedyny żywy z całego miotu. Miał ok 3 tyg jak do nas trafił. Decyzja podjęta została w ciągo minuty



Życie Franka uplywało w spokoju:

a to dręczył swoje psy:




a to się opalał:


trzymał bramkę przy gołębniku:



odsypiał z całodzienne ganianie z cavalierką Doli




Aż tu pewnego dnia
przyjechały jakieś Panie
i zostawiły to coś
czarne, chodzące - o zgrozo po moim domu - z podniesieonym ogonem, zaglądające do mojej michy i kuwety




a szczytem wszystkiego to jak zajęło mój ulubiony fotel




I nazywają ją Lalunia
Ale po tym jak na mnie patrzy.... do aniołka to jej daleko

Więc ja jako prawdziwy kot - do niedawna - jedyny i ze wszech miar rozpieszczony
Strzelam fochy

Franiu, fajna z Was będzie para

Puki co szeeeeeeerokim łukiem sie omijają

EdytaB_a pisze:Witam ,

Ło matko!!! Nie uwierzę - to jest Franek???

EdytaB_a pisze:Życie Franka uplywało w spokoju:

a to dręczył swoje psy:

a to się opalał:

trzymał bramkę przy gołębniku:

odsypiał z całodzienne ganianie z cavalierką Doli

Aż tu pewnego dnia
przyjechały jakieś Panie
i zostawiły to coś
czarne, chodzące - o zgrozo po moim domu - z podniesieonym ogonem, zaglądające do mojej michy i kuwety

a szczytem wszystkiego to jak zajęło mój ulubiony fotel

Franiu, WYBACZ!!!! please..

No daj im trochę czasu - niech poczują do siebie miętę
I tak dobrze, bo u mnie to często skakanie sobie do oczu było.
Ale, jak to mówią, kto się czubi ...

A Franio cudny kocurro jest, Lalunia śliczna panienka

Pozycja do spania

Cudna
Moje też robią takie wygibasy.

Erin - wiem wiem tylko , że ja taka niecierpliwa jestem

Marzenia mój M najlepiej umiał go karmić, jak tylko kicio się ogrzał porządnie to dostawał (jeszcze na działce , z uwagi braku specjalnego mleka , ciepłą wodę ) to życie w niego wstąpiło i chęc do jedzenia niepojęta.
Trwa to do dziś
Lalunia z racji tego , że panna to linię trzyma. Zgodnie z zasadami jjemy często a mało !!!!!!!!! Powinnam ja się do tego zastosować

Nie tylko Ty

A i jeszcze jedno
Bardzo dziękuję:
Alareipan - za przedstawienie mi Lali,
Smarti - za przywiezienie mi jej do domu i decyzję - zostaje
Marzeni11 - za również pozytywną decyzję .

jejku,popłakałam się...

jak cudownie widzieć że Lalunia taka szczęśliwa ta słodka koteczka,nareszcie ma swoich Dużych,swoją Dziewczynkę,Swojego Frania,swoje Pieski...

Bądż zawsze szczęśliwa w swoim domku nasza najdroższa Laluniu

Dobrej nocki słodka Laluniu i przepiękny Franusiu

Lalunia właśnie pozytywnie przebrnęła przez intrgracje z nowymi ludźmi - odwarzna kotka
Mój M rozgłaszał peony zachwytu nad czekoladą.

Marzenia przez 2 h reklamowaliśmy Twojego rudaska

EdytaB_a pisze:Lalunia właśnie pozytywnie przebrnęła przez intrgracje z nowymi ludźmi - odwarzna kotka
Mój M rozgłaszał peony zachwytu nad czekoladą.

Marzenia przez 2 h reklamowaliśmy Twojego rudaska

OJ!!!! Jest szansa? Zaciskac kciuki?? PFoty na emaila potrzebne?

Marzena Pani i dziecko jak najbardziej na tak (walczą od kilku miesięcy), Pan niestety nie