
A przecież podobno przypadków nie ma?
Kiedy w marcu żegnałam się z Rychem, umawialiśmy się, że wróci. Moim zadaniem było tylko odszukać go.
No i wrócił ... tu nie ma przypadku, bo czy przypadkiem można nazwać te wszystkie okoliczności naszego rozpoznania się?
To, że po miesiącach poszukiwań, nagle trafiłam z pytaniem o kociaka na moment ich urodzin? Albo to, że zupełnym przypadkiem on jako jedyny z miotu dostał imię na R?
Takich drobiazgów pojawiło się od dnia jego urodzin, czyli 29 lipca 2010 jeszcze kilka ... uznałam to za znaki, na które czekam.
Ostatnim było wybranie przez niego zupełnie spontanicznie mojej poduszki do spania - od razu w pierwszych minutach w hotelu jeszcze ...
Wczoraj, kiedy zajął stałe miejsce Rycha w moim łóżku, po lewej ręce, gdy zwinął sie w srebrny kłębuszek - nagle zupełnie nieświadomie wróciło wrażenie, ze nic się przez ostatni rok nie wydarzyło, że jest jak zawsze przez ostatnie 18 lat ...
Mam nadzieję, ze tak będzie znów przez przynajmniej kolejne 18

Wczoraj zamieszkał z nami Rychu Junior czyli Romeo Nightsky

("13" to bardzo dobry dzień, "nieprzypadkowy przypadkiem" - tak sie składa, ze wiele moich adoptusiów poszło do nowych domów "13-tego")
Dość ględzenia.
Ten najważniejszy - Rychu, którego "dorosła" część krąży duchem po domu, a "młodsza" część ciałem zapoznaje się z domownikami


Romeo

Nie mniej ważne, wręcz przeciwnie - moje oczka w głowie - bliźniaki i czarna, i nawet mendzący

Gagat

Agatka

Kropka vel Młoda vel Czarna

Rudy Mru vel Menda

Gagatkowo w komplecie zaprasza

Poprzednia część viewtopic.php?f=1&t=112055