OMI...zostaje juz na zawsze u kamari!:))

Omi zostaje na zawsze u kamari
OMI dzisiaj- 19.12.10 wyruszyła do Siedlec co DT u kamari
Bardzo bardzo dziękuję Arcanie za transport malutkiej

OmI
przepiękny pyszczek
identyczny jak z pewnej reklamy...
młodziutka i zdrowa, jutro bedzie miała sterylkę
....ale OmI nie ma ogonka, po wypadku
trzeba go było amputować, wysoko, na tyle wysoko,
że porażony został zwieracz
i OmI nie kontroluje wydalania kału
to znaczy- gubi kupki
czy ktoś, jakiś dom będzie w stanie
pokochać ją mimo tej strasznej wady??
Tutaj fachowa opinia o przypadku OmI:
OmI jest kotem przeuroczym, wielkim miziakiem
zupełnie nie może się pogodzić z zamknięciem w boksie szpitalika
bardzo płacze i chce do ludzi
wspina się po siatce, byle zwrócić na siebie uwagę...
a kiedy się do niej wejdzie wtula się w człowieka całą sobą
dzisiaj wymyła mi dokładnie oczy i cała twarz,
pieczołowicie, miejsce przy miejscu...
to było bardzo przyjemne...
czy taki zepsuty kotek ma szanse na Dom?
Chyba tylko tutaj gdzie ludzie maja wielkie serca....
OmI, zabierz mnie stąd....








kamari pisze:Czy ja już napisałam, że Omi zostaje u mnie na stałeNo więc, zostaje
OMI dzisiaj- 19.12.10 wyruszyła do Siedlec co DT u kamari




Bardzo bardzo dziękuję Arcanie za transport malutkiej




OmI
przepiękny pyszczek
identyczny jak z pewnej reklamy...
młodziutka i zdrowa, jutro bedzie miała sterylkę
....ale OmI nie ma ogonka, po wypadku
trzeba go było amputować, wysoko, na tyle wysoko,
że porażony został zwieracz
i OmI nie kontroluje wydalania kału


to znaczy- gubi kupki
czy ktoś, jakiś dom będzie w stanie
pokochać ją mimo tej strasznej wady??




Tutaj fachowa opinia o przypadku OmI:
CoolCaty pisze:Problem zdrowotny z Omi polega na tym, że miała ułamany ogon bardzo wysoko. Po amputacji nie wszystkie nerwy działają dobrze i zdarza się, że Omi gubi kupkę. Dodatkowo problem jest w tym, ze kupy Omi zbyt długo przebywają w jelitkach i sa mocno twarde. Powoduje to co kilka dni odmowę jedzenia, bo Omi ma zapchane jelitko.
Najprawdopodobniej ustabilizowało by się to na odpowiedniej diecie z wysoką zawartością włókna np Royal high fibre. Można spróbować tez podawać leki poprawiające funkcjonowanie unerwienia tej okolicy i być może problem z kupkami by zniknął.
Do tego jednak bardzo przydałby się DT i sponsor na karmę.
OmI jest kotem przeuroczym, wielkim miziakiem
zupełnie nie może się pogodzić z zamknięciem w boksie szpitalika
bardzo płacze i chce do ludzi
wspina się po siatce, byle zwrócić na siebie uwagę...
a kiedy się do niej wejdzie wtula się w człowieka całą sobą
dzisiaj wymyła mi dokładnie oczy i cała twarz,
pieczołowicie, miejsce przy miejscu...
to było bardzo przyjemne...
czy taki zepsuty kotek ma szanse na Dom?
Chyba tylko tutaj gdzie ludzie maja wielkie serca....
OmI, zabierz mnie stąd....



