Gliwice. Moje trzy futra i Tota która Nas pokochała :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 12, 2011 6:54 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota przepuklina przeponowa,ciąża!

trzymam kciuki i jestem z Wami :!: :ok:
Gosiara
 

Post » Czw maja 12, 2011 7:37 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota przepuklina przeponowa,ciąża!

doczytałam :(
operacja z aborcją jest chyba konieczna - koteczka nie przeżyje ciąży :(
musisz się spieszyć bo im dalej tym gorzej i gorsze rokowania...


będziemy z Brosiaczkiem wspierać i trzymać kciuki - Tota na zdjęciach wygląda jak bliźniaczka Broszki :1luvu:

:ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw maja 12, 2011 8:02 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota przepuklina przeponowa,ciąża!

Czekamy na wiadomość od weta. Ma dzwonić po 12. Potem będę zastanawiać się co dalej.
Operacja i tak musi być przeprowadzona niezależnie od kosztów i kto ją wykona, nie ma innego wyjścia. I zdaję sobie sprawę, że musi to być na już :(
Tota cały czas siedzi pod wanną, odsunęłam deskę w tej chwili, może Gustaw ją stamtąd wywabi :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 12, 2011 8:05 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota przepuklina przeponowa,ciąża!

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw maja 12, 2011 8:34 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota przepuklina przeponowa,ciąża!

:ok:
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 12, 2011 8:37 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota przepuklina przeponowa,ciąża!

Totusia wyszła, napiła się. Zrobiłam jej conva z sosiem z łiskasa, moze coś zje.
Straciła do mnie zaufanie, ucieka :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 12, 2011 13:52 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota przepuklina przeponowa,ciąża!

Zawiozłyśmy Totę do kliniki. Doktor podjął się tak trudnej operacji.
Totusia strasznie osłabiona :( Trzymajcie kciuki...
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 12, 2011 13:55 Re: Gliwice.Moje futerka.Tota przepuklina przeponowa.Operacja...

musi się udać :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw maja 12, 2011 14:03 Re: Gliwice.Moje futerka.Tota przepuklina przeponowa.Operacja...

Broszka pisze:musi się udać :ok: :ok: :ok:

no pewnie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 12, 2011 14:17 Re: Gliwice.Moje futerka.Tota przepuklina przeponowa.Operacja...

Ale tak się boję
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 12, 2011 14:33 Re: Gliwice.Moje futerka.Tota przepuklina przeponowa.Operacja...

Doskonale Cię rozumiem ...
Gdy zawiozłam Trusia na operację to pan dr powiedział mi, że za ok. 3 godziny, jak skończy, to zadzwoni z informacją, jak poszło. Przedtem podpisałam oświadczenie, że zdaję sobie sprawę z ryzyka operacji i nie będę wnosić roszczeń jak kot nie przeżyje ... :roll:. Wyobrażasz sobie jaki miałam nastrój.
Zostawiłam kitusia i poszłam do naszej forumowej Wełny (mieszkającej nieopodal) na herbatę. Dorota zaproponowała mi, żebym sobie u niej poczekała, ale ja nie mogłam usiedzieć z nerwów. Pojechałam do nabliższej galerii handlowej "Promenada" z myślą, że może gdzieś usiądę w tamtejszym kinie na dwie godziny, a potem jakoś zleci. Ale nie byłam w stanie. Przez te prawie trzy godziny, dopóki nie zadzwonił dr Zdeb chodziłam cały czas. Galeria jest na planie okręgu, można chodzić w kółko, co też robiłam, robiąc piąte, dziesiąte, dwudzieste i ente okrążenie wzbudząjąc dyskretne zainteresowanie panów ochroniarzy i pan ekspedientek w butikach :wink: .
W końcu się doczekałam telefonu, z dobrymi wieściami, czego Tobie i Totusi z całego serca życzę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 12, 2011 15:00 Re: Gliwice.Moje futerka.Tota przepuklina przeponowa.Operacja...

Dziękuję, ale żadne słowa nie wyrażą tego co się odczuwa czekając na wiadomość.
Totusia miała tak słaby oddech, ze się dusiła. Musiała najpierw isć pod tlen, żeby dojść do siebie :cry:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 12, 2011 15:01 Re: Gliwice.Moje futerka.Tota przepuklina przeponowa.Operacja...

Kiedy Broszka trafiła na stół było z nią bardzo źle i dr od razu uprzedzał że są małe szanse na powodzenie operacji...
Umówiliśmy się że zadzwonią na komórkę gdyby okazało się po otwarciu kotki że trzeba ją uśpić - lub gdyby umarła podczas trwania operacji.
To był środek zimy, temp -13 stopni więc nie bardzo miałam ochotę na spacery ale mimo to poszłam ściskając komórkę w dłoni żeby nie przegapić telefonu. Zrobiłam rundkę po uliczkach wokół klinik, czas wlókł się niemiłosiernie - po pół godzinie byłam spowrotem w poczekalni. Telefon milczał a ja siedziałam i ściskałam go nadal w dłoni choć przecież byłam za ścianą i gdyby coś to powiedzieli by mi osobiście.
Po godzinie wstąpiła we mnie nadzieja, po jakimś czasie ktoś wyszedł i powiedział że operacja trwa i żebym była dobrej myśli. Potem że operacja się skończyła i Broszka sie wybudza - czekamy na podjęcie samodzielnego oddychania...
Po kolejnych 2 godzinach kiedy czasem ktoś mi mówił że Broszka nadal pod tlenem i pod opieką anastezjologa - nareszcie wyszedł do mnie dr i powiedział że chyba się udało.
Musisz się uzbroić w cierpliwość - czekamy razem z Tobą :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw maja 12, 2011 15:17 Re: Gliwice.Moje futerka.Tota przepuklina przeponowa.Operacja...

Dziękuję

Nie mam nawet siły wystawić bazarku, nie mogę teraz o tym mysleć :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 12, 2011 15:20 Re: Gliwice.Moje futerka.Tota przepuklina przeponowa.Operacja...

o której zaczęła się operacja?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 153 gości