Gliwice. Moje trzy futra i Tota która Nas pokochała :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 26, 2011 8:40 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Oswajanie drobnymi kroczkami

Tak się cieszę, dobrze, że nie błąkała się długo :1luvu: :mrgreen:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw kwi 28, 2011 15:31 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Oswajanie drobnymi kroczkami

Okazało się, że Tota ma zapalenie płuc :(
Ciężko z podawaniem antybiotyku, bo jest też kotna.
Nie sterylizowałam jej do tej pory bo ciężko oddychała i chciałam ją najpierw przebadać u weta.
Od tygodnia brała unidox, teraz ma zmieniony antybiotyk na lżejszy. I witaminki...i beta glukan
Byłyśmy z Gosią B u jej wetki. Unidox zalecił mój dotychczasowy wet, ale nie było żadnego efektu.
Jak dawał antybiotyk to nawet nie wiedział, że kotka jest kotna :|

I w końcu ma obcięte pazurki, Gosia jej obcięła :mrgreen:
Żeby tak jeszcze chciała podawać tabletki dwa razy dziennie to już byłby szczyt mojego szczęścia :ryk: :1luvu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob kwi 30, 2011 17:47 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Oswajanie drobnymi kroczkami

Trzymam kciuki za Totę! Bardzo mi przypomina moją kotkę - taki sam strachulec i nic nie da przy sobie zrobić ;)

Negro

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 13, 2008 15:55

Post » Sob kwi 30, 2011 19:44 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Oswajanie drobnymi kroczkami

Negro pisze:Trzymam kciuki za Totę! Bardzo mi przypomina moją kotkę - taki sam strachulec i nic nie da przy sobie zrobić ;)


Ale ja neguję wszystkie plotki - Tota to bardzo grzeczny i spokojny kot. Ok, wystraszony, to fakt. Ale w lecznicy została dokładnie zbadana i osłuchana, ja najpierw obcięłam jej pazury (słusznych rozmiarów, nie powiem...), a potem jeszcze w domu podałam drugą tabletkę (pierwszą dostała jeszcze w lecznicy). To na prawdę spokojna pacjentka :)

Amanda wczoraj napisała mi, że Tota lepiej oddycha - mam nadzieję, że poprawa będzie postępowała :)

Gosia B

 
Posty: 1136
Od: Nie maja 17, 2009 9:35
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie maja 01, 2011 10:01 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Oswajanie drobnymi kroczkami

Plotki mają to do tego, że bywają nieprawdziwe :ok:
Przyznaję Tota to bardzo grzeczny i spokojny kotek tylko straszna strachulka.
Trzeba sporo czasu żeby całkowicie zaufała człowiekowi. Chociaż szuka kontaktu.
Np. wskakuje na kanapę i kładzie się na wyciągnięcie ręki, pozwala usiąść obok siebie ale nie pozwala się jeszcze pogłaskać, bierze jedzenie z ręki. To duży postęp z tym co było na samym początku.

A z podawaniem tabletek to było tak. Mieszałam z różnymi karmami, nieraz na dzień zepsułam ze trzy tabletki bo nie chciała jej jeść jak tylko wyczuła w jedzeniu :evil:
Potem podawałam strzykawką z różnymi sosikami z saszetek.
Przedwczoraj byłam już tak zrezygnowana, że w porze podawania antybiotyku położyłam jej go przed nosem. I wiecie co...wiecie co...Ona go zjadła :ryk:
Nie wierzyłam własnym oczom wiec położyłam jeszcze witaminkę.
I też ją zjadła :mrgreen:
To się nazywa nieinwazyjne podawanie tabletek kotu :D :D :D :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Kto nie wierzy niech sobie otworzy link :ok: :catmilk:

http://www.youtube.com/watch?v=5JzwwzQOuiE

Widać jak jeszcze ciężko oddycha :(

Obrazek
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie maja 01, 2011 17:30 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Oswajanie drobnymi kroczkami

Ale ja neguję wszystkie plotki - Tota to bardzo grzeczny i spokojny kot. Ok, wystraszony, to fakt. Ale w lecznicy została dokładnie zbadana i osłuchana, ja najpierw obcięłam jej pazury (słusznych rozmiarów, nie powiem...), a potem jeszcze w domu podałam drugą tabletkę (pierwszą dostała jeszcze w lecznicy). To na prawdę spokojna pacjentka :)


A to przepraszam, plotki zostały zdementowane ;)

Negro

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 13, 2008 15:55

Post » Pon maja 02, 2011 20:22 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Zapalenie płuc..kciuki

Kciuki zaciśnięte, Tota jest przepiękna i fajna!
Obrazek ObrazekObrazek


.../\„,„/\ εїз ~
...( =';'=)
.../*♥♥*\
.(.|.|..|.|.)...(◕◡◕) ɯǝʇsǝɾ ɔęıʍ ęzɔnɹɯ

halbina

Avatar użytkownika
 
Posty: 7001
Od: Śro maja 23, 2007 22:26
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 03, 2011 12:55 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Zapalenie płuc..kciuki

jejku ! tak dawno mnie tu nie było i takie wieści :(
trzymam kciuki za Totkę :*
Obrazek

myszorek40

 
Posty: 139
Od: Sob sie 28, 2010 17:11
Lokalizacja: BYTOM

Post » Wto maja 03, 2011 12:59 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Zapalenie płuc..kciuki

:ok: :ok: :ok: :1luvu:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto maja 03, 2011 13:02 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Zapalenie płuc..kciuki

Dołączam się z kciukami :ok:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto maja 10, 2011 18:49 Re: Gliwice.Moje trzy futerka.Tota.Zapalenie płuc..kciuki

Dziewczyny szukam rady, może ktoś miał jakieś doświadczenie z cieżarną kotką, która miała zapalenie płuc. Tota okazało się jest kotna.
Była leczona na samym początku kiedy jeszcze nie rozpoznano, że jest kotna unidoxem przez sześć dni. Po tym czasie unidox został odstawiony i dostawała przez dziesięć dni synolux dwa razy dziennie i witaminy.
Po tym okresie nie było żadnych zmian. Płuca dalej zajęte i trudności w oddychaniu.
Tydzień już ma odstawione antybiotki, dostaje tylko witaminy i syrop z beta glutanem.
Coraz ciężej oddycha. Być może też z tego powodu, że płód rośnie i uciska na przeponę, być może też, że stan płuc się pogarsza.
Sterylki mieć nie może ze względu na niewydolność płuc, ale jest ryzyko, że przy porodzie też może odejść. Jutro jadę z nią do kliniki w Zabrzu.Może tam coś zadecydują.
A tutaj czekam na jakieś sugestie. Może ktoś miał jakieś doświadczenia z takim przypadkiem (dla mnie to nie przypadek, dla mnie to Tota :( )
Czekam na jakieś rady :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto maja 10, 2011 18:57 Re: Gliwice.Moje trzy futerkaTota.Zapalenie płuc i ciąża pomocy!

Nic nie poradze ale :ok: bardzo mocno sciskam!
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Wto maja 10, 2011 19:00 Re: Gliwice.Moje trzy futerkaTota.Zapalenie płuc i ciąża pomocy!

Chyba taki przypadek miała Milena :arrow: milenap. Wyslę Ci na PW jej nr telefonu, bo ostatnio rzadziej bywa na forum.

Trzymam kciuki za Totę :ok:

Betaka

 
Posty: 3803
Od: Nie lut 28, 2010 12:32
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto maja 10, 2011 19:04 Re: Gliwice.Moje trzy futerkaTota.Zapalenie płuc i ciąża pomocy!

Ok
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto maja 10, 2011 19:30 Re: Gliwice.Moje trzy futerkaTota.Zapalenie płuc i ciąża pomocy!

Podniosę, Milena nie odbiera :(
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 233 gości