Żyjemy Broszko...ale zwykła codzienność mnie przytłacza. Dobrze, że chociaż jesień ciepła i słoneczna jak na razie.
Jak znajdę chwilę to wstawię zdjęcia Totusi.
Jest dalej kociakiem z ADHD ale to cieszy
Ma tysiąc pomysłów na minutę, dręczy Myszkę, zaczepia Gustawa i gania się z Psotką.
I jest wszędzie tam gdzie któreś z domowników się znajduje.
Nie usiedzi w miejscu, chyba ze twardo śpi...co się rzadko zdarza.
I dalej jest Najbardziej Czarnym Kotem jakiego widziałam
Dziękuję, że jeszcze ktoś o Nas pamięta