Miau.PL

Szarotka wczoraj zamieszkała na Pradze w Warszawie. Pierwsze chwile spędziła w kącie obok szafy, ale zgłodniała bestia i wyszła z ukrycia tego samego dnia Najedzona, napita, po pierwszym zwiedzaniu domostwa i kilku miauknięciach przyszła do łóżka. Trochę czułości, jeszcze takich delikatnych i wyłożyła się podwoziem do góry, żądając więcej.
Poranek przyszedł wcześnie, gdy kota weszła mi na głowę Zwiedziłyśmy wspólnie mieszkanie, wytłumaczyłam które pomieszczenie, do czego jest.
Po południu przyszła właścicielka mieszkania z awizem i Szarotko-Szarlotka ją ofukała.
W międzyczasie bawiłysmy się, przytulałyśmy i asystowała mi przy kąpieli

NA chwilę obecną kot śpi na parapecie a ja udaję się jakieś zakupy zrobić, bo przecież sama nie będę jadła kociego jedzenia
...
to be continued

pierwsza z gratulacjami, ściskam łapki

O!
Kolejny ciekawy wątek do poczytania nam się tworzy.

Czekam na ciąg dalszy

Witajcie
Melduję się i ja, czyli Ciotka Beksa-Lala
Szara Szarlociu, ależ Domuś Ci się trafił
Będę czytać o twoich wyczynach w stolicy. Mam nadzieję, że Twojemu towarzyszowi niedoli-Centkowi, los też przyniesie takiego farta

To ja też melduję chęć czytania o poczynaniach kici

Przekazałam Paniom z Drukarskiej wieści o Szarotce, wiem że bardzo ją kochają, więc zdjęcia Je bardzo ucieszą, dziękuję za dokumentację fotograficzną.

Będę zaglądać i podczytywać .

Dite wiedziala kogo poprosić by zrobił wydarzenie na FB... Przycupne sobie bo Szarotka to zjawiskowa kotka.

annskr pisze:Będę zaglądać i podczytywać .

I ja, i ja

Ale fajne zdjęcie wyluzowanego kota

mpogorzelski pisze:Dite wiedziala kogo poprosić by zrobił wydarzenie na FB...

sie wie

Sharotka
cudna kicia lejdii

Bądź szczęśliwa Szarotko

Kotka została dzisiaj sama w domu na 4 godziny. Wracałam z duszą na ramieniu.. wchodzę, patrzę... i co moje oczy widzą?? Szarotka leżąca "do góry kołami" na łóżku, w domu bez sodomy i gomory ;D
Wstała, poobcierała się o mnie
Dostała dzisiaj saszetkę RC, wciągnęła całą w tempie ekspres

Obecnie próbuje wejść na komputer, ale jej nie pozwalam, więc uwaliła się mi przed twarzą na oparciu od łóżka, nie będę już wspominać jaką część ciała trzyma mi na łokciu
Jedynie na dźwięki z ulicy reaguje nerwowo, dodam, że mieszkamy przy bardzo ruchliwej ulicy.
Jak tak dalej będzie, to będę mówić, że Szarotko-Szarlotka to kot-marzenie chociaż już nim jest

Całe mnóstwo kocich czułości jeszcze przed Tobą
Za to, co zrobiłaś dla niej odwdzięczy Ci się panienka stukrotnie
Jak widzę takie kocie biedy szczęśliwe, wypasione i spokojne, to zaczynam wierzyć, że to, co robię ma sens
Jenyyy, zaraz znowu się pobeczę...