Strona 69 z 90

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Śro mar 14, 2018 6:59
przez hutek
klaudiafj pisze::ok:

Dzieki

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Śro mar 14, 2018 7:14
przez mamaGiny
masz feliway ? może jednak to zylkene ? u mnie zdało egzamin
może więcej zabaw z nim wieczorami? możesz go też jakiś czas izolować jak wychodzisz do pracy, zostawiając mu w pokoju drapak i zabawki
moja Gina tez nie bawi sie z Psotem, woli spokojne drzemki
kilka razy Psot oberwał od niej łapą i już nie podchodzi a jest od niej dwa razy większy
Gina zawsze pierwsza dostaje jeść, pierwsza dostaje smakołyki - może pokaż dosadnie kto rządzi w tym domu ;)

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Śro mar 14, 2018 12:56
przez hutek
mamaGiny pisze:masz feliway ? może jednak to zylkene ? u mnie zdało egzamin
może więcej zabaw z nim wieczorami? możesz go też jakiś czas izolować jak wychodzisz do pracy, zostawiając mu w pokoju drapak i zabawki
moja Gina tez nie bawi sie z Psotem, woli spokojne drzemki
kilka razy Psot oberwał od niej łapą i już nie podchodzi a jest od niej dwa razy większy
Gina zawsze pierwsza dostaje jeść, pierwsza dostaje smakołyki - może pokaż dosadnie kto rządzi w tym domu ;)

Feliway stosowalem. Wg mojej wiedzy i obserwacji. Marcys chcialby sie bawic. Ona nie.Miecia zawsze byla spokojnym kotkiem. Toske odrazu polubila. Jak byly same dobrze sie dogadywaly.

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Śro mar 14, 2018 13:38
przez mamaGiny
u mnie też tak było
Młody wykastrowany, hormony mu przestaną w końcu buzować
a może jakaś dodatkowa zabawa z nim wieczorem? z wędką, piłeczką itp ?

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Śro mar 14, 2018 15:10
przez klaudiafj
U mnie jest taka sama sytuacja. Kubus byl grzeczny a teraz napastuje Marysie. Marysia warczy i prycha okrutnie. Czegos takiego jeszcze nie widzialam. Ale to tylko dlatego że maly chce sie z Marysia bawic. Ale to nie powod żeby go oddawac ;) myślę że z czasem Marysia zaakceptuje Kubusia tak jak zaakceptowala Tosie. A tez mimo tych incydentow, kiedy Kubus zaczepia Marysie, potrafia normalnie siedzieć obok siebie. Nawet stykac sie noskami. Marysia sie nie chowa. Myślę, że trzeba odczekac krytyczny czas.
Trzymam kciuki :)
:ok:

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 6:47
przez hutek
klaudiafj pisze:U mnie jest taka sama sytuacja. Kubus byl grzeczny a teraz napastuje Marysie. Marysia warczy i prycha okrutnie. Czegos takiego jeszcze nie widzialam. Ale to tylko dlatego że maly chce sie z Marysia bawic. Ale to nie powod żeby go oddawac ;) myślę że z czasem Marysia zaakceptuje Kubusia tak jak zaakceptowala Tosie. A tez mimo tych incydentow, kiedy Kubus zaczepia Marysie, potrafia normalnie siedzieć obok siebie. Nawet stykac sie noskami. Marysia sie nie chowa. Myślę, że trzeba odczekac krytyczny czas.
Trzymam kciuki :)
:ok:

Ten krytyczny czas u mnie trwa jakies pol roku. Dzisiaj Miecie napadali Marcys i Tosia. Moze dlatego ze Miecia dostala miske z jedzeniem a oni nie. Sam nie wiem

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 6:52
przez hutek
mamaGiny pisze:u mnie też tak było
Młody wykastrowany, hormony mu przestaną w końcu buzować
a może jakaś dodatkowa zabawa z nim wieczorem? z wędką, piłeczką itp ?

Marcys to zywe srebro wszystko go interesuje. A najbardziej jedzenie. W sekundzie pozarlby wszystko co dostanie. Karmimy go wieczorem. Moze to ma wplyw na jego zachowanie. Bawimy sie z nim. Tak juz pisalem wg mnie jego zachowanie nie wynika z agresji tylko z checi zabawy ale Miecia tego nie rozumie. Natomiast potyczki miedzy Miecia a Tosia wygladaja na prawdziwa klotnie

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 8:27
przez Bastet
Jak to, a rano nic nie dostaje?

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 10:20
przez hutek
Rano nic nie dostaje.

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 11:12
przez klaudiafj
A dlaczego on tak malo je?? Moj Kubus ma stale jedzenie. Kot powinien byc karmiony 4 razy na dzien. Moj jest częściej. Mlody kot jest wciaz glodny. Dlaczego on dostaje tylko raz dziennie jesc? Ja sie nie dziwie, że Marcys w sekunde pozarlby wszystko skoro on tak naprawde gloduje. I do tego patrzy jak inne koty jedzą. Dlaczego tak robisz??

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 11:39
przez Bastet
On powinien jeść minimum 3 razy dziennie, a RANO TO JUŻ PODSTAWA. Koty nie są jak psy. Psy karmi się raz dziennie. Dorosłe koty co najmniej 2 razy dziennie. A już małe / młodzież - częściej. Ale przede wszystkim rano powinien dostawać. Przecież on cały dzień chodzi głodny, to jak ma być spokojny?

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 12:12
przez klaudiafj
Dokładnie! I powiem z autopsji, bo Kubuś w podobnym wieku, że ja Kubusia karmie wiele razy na dzień, ma stale mokre w misce jak nie doje, a kolacja wygląda tak, że jest kolacja, na noc też zostanie w misce, Kubuś śpi 5 godzin, doje co jest w miskach (czasem), ale co ważne - po przebudzeniu wyje z głodu. Z głodu - mimo, że przecież miał jedzenie. Wyje tak długo, że ja muszę wstać o 5 rano i mu dać nowe jedzenie. Jak zje posiłek to dopiero się uspokaja. Nie wyobrażam sobie, żeby moje koty miały jeść raz dzień.
Wydzielam tylko suchą karmę, ale mokra jest bez ograniczeń praktycznie. Nawet się mówi, że kot powinien mieć stale dostęp do jedzenia, bo koty lubią sobie po troszku jeść, ale często.
(wg mnie pies powinien jeść 2 razy na dzień)

Hutek nie rozumiem dlaczego tak robisz. Nie obraź się na mnie, ale aż mnie zmroziło. Do tego mówisz, że wolisz oddać kocura, bo na dworze czeka inna, która potrzebuje domu. Mówisz, że kot je raz dziennie tylko na wieczór i dziwisz się, że kot jest nerwowy. Nerwowy, bo głodny! i do tego każesz mu patrzeć jak dwie kotki jedzą a on nie dostaje? :? Sorki, ale to wygląda źle. Nawet bezdomne koty jedzą częściej :/

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 15:52
przez hutek
Dostaja 500 g puszek Feringa na 3 koty. Oraz sucha Feringe na noc. Marcys juz wazy ponad 4 kg wiec chyba nie jest zaglodzony. Miecia 3 900 a Tosia 3800 Dziewczyny sa karmione tez na noc. Teraz wyjatkowo Miecia dostaje rano bo zazywa leki. Nie chce zeby koty mialy nadwage. Oprocz tego dwa razy w tygodniu dostaja surowa wolowine po 0,5 kg na trojke oraz rozne przysmaki. Czy to malo?. Nie chce oddac kocurka. Ale dla mnie najwazniejszy jest spokoj Mieci. To pierwszy kotek. Ale jezeli ta sytuacja bedzie odbijac sie na zdrowiu Mieci nie bede mial wyjscia. Ratowanie Marcysia kosztowalo mnie ponad 1000 zl. , nieprzespane noce, nocne karmienia.I Klaudio uwazasz ze tak latwo jest sie z nim rozstac i oddac byle komu?. A o tej dzialkowej kotce tylko wspomnialem bo tez mi jej zal. Na 4 kotka nie moge sobie pozwolic. Pracujemy poza domem i czesto wracamy po 12 godzinach.Dlatego takie pory karmienia bo wiemy kto i ile zjadl. Rano nie mamy na to czasu. Wstajemy o 5:00 i szukujemy sie pracy. Sprzatanie kuwet i inne czynnosci. Nie pracujemy tak jak ty w domu o ile wiem. I mamy prace od... Do.... I zeby bylo jasne na nikogo sie nie obrazam. Wiem ze wasze rady opinie wynikaja z troski o moje koty. Dlatego tez rozwaze inny grafik karmienia.Bo faktycznie tak jak piszecie moze on jest glodny i dlatego taki pobudzony. Ale uwazacie ze te ilosci sa niewystrczajace?

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 16:57
przez klaudiafj
Przepraszam, że tak napisalam :( pisalam Ci dlugi post jak to rozwiazac, ale tel mi padl i wszystko sie skasowalo. Bede musiala napisac od nowa, ale teraz ide do wetki, wiec odezwe sie pozniej.
:ok:

Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

PostNapisane: Czw mar 15, 2018 17:03
przez Bastet
Myślę, że mogą być te ilości niewystarczające, a przede wszystkim grafik żywienia jest źle ułożony. Nie może być tak, że kot dostaje jeść tylko 1 raz dziennie na noc. To stanowczo za mało i nie odpowiednio. Skoro wychodzicie rano, to przed pracą też należy się wszystkim kotom solidny mokry posiłek, może mięso, by trzymało kotka długo - w sensie, by nie czuł zaraz znowu głodu.
Dwa: pytasz o ilości: 500 g na 3 koty to bardzo mało.
Miałam ostatnio młodego tymczasa (około rocznego) i on sam zjadał spokojnie 300 gram mokrego dziennie - podzielone na 3 posiłki: rano, w południe i wieczorem. Twój Marcyś, zdaje się, jest w podobnym wieku. Je stanowczo za mało. I powinien mieć też posiłek rano, oprócz tego, że wieczorem. Zresztą, pozostałe Twoje koty też powinny dostawać więcej i również rano, oprócz wieczora.
Ponadto, jeśli karmisz mięsem i wartościowym mokrym, to nie ma co się obawiać o otyłość. Koty głównie tyją od suchego..