A to przepraszam, dla mnie nie zabranie chorego kota z lasu tylko szukanie pomocy z zewnątrz w sytuacji kiedy kotka w kazdej chwili moze umrzec jest trochę nie fair. Ale jesli dla Ciebie jest w porządku i nie będziesz mial wyrzutów sumienia jesli kotka nie przeżyje, no to nie ma problemu!
A tytułem wyjaśnienia: większosc osob tutaj pracuje, przez caly dzien, a w dodatku ma rodziny i swoje zwierzęta + zwierzęta ktore znajduje własnie tak ja Ty. Tylko my takie zwierzęta bierzemy do siebie, choc tez nie mozemy, choc nie mamy warunkow, pieniędzy, czasu itp.
Kotka moze w kazdej chwili umrzec z wycienczenia, od choroby, z zimna. Fajnie, ze szukasz dla niej pomocy, tylko byłoby fajniej, gdybys sam tez spróbował jej pomoc w sposób hmm... bardziej czynny. Mozesz przetrzymac ja w lazience na czas leczenia, mozesz sprobowac znalezc lecznicę gdzie ją wezmą na leczenie i na sterylizację, w tym czasie zrobisz jej zdjęcia i wrzucisz ogłoszenia do netu - bo bez zdjęcia mala szansa, ze ktos ja wezmie - ludzie sa wzrokowcami, czego oczy nie widą, tego sercu nie zal - znasz to przysłowie?
Trafiłes na forum, gdzie sa z reguły ludzie, ktorzy w takiej sytuacji jak Ty DZIAŁAJĄ, a nie czekają az zadziałąją inni, stąd sami są przepełnieni do granic mozliwosci. Poczytaj forum , zobacz ile ludzie mają kotów i zrozumiesz moze ze niekoniecznie są w lepszej sytuacji niz Ty.
Według mnie nie ma co czekac, tylko brac kotke do siebie, leczyc i szukac dla niej domu. Ale oczywiscie nikt Cię do tego nie zmusi, a skoro uwazasz, ze zamieszczenie tutaj apelu wystarczy i nie będziesz miał wyrzutów sumienia, jak kotka w międzyczasie umrze, to źle to wróży kotce niestety
Przykro mi....
A stary i chory pies nie ucierpi w niczym jesli kotka kilka dni spedzi zamknieta w innym pokoju, lub w lazience..