Tosia i Miecia.Problem Tosi.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 15, 2018 17:07 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

Zresztą, każdy kot ma indywidualne potrzeby. Np. Marcyś może potrzebować 300 lub więcej gram na dobę (weź pod uwagę, że jeszcze rośnie i że jest młody), Miecia np. 150, a Tosia 250. To sprawa indywidualna. Ale na pewno wszystkie 3 powinny dostawać jedzenie też rano, przed Waszym pójściem do pracy.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw mar 15, 2018 17:29 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

klaudiafj pisze:Przepraszam, że tak napisalam :( pisalam Ci dlugi post jak to rozwiazac, ale tel mi padl i wszystko sie skasowalo. Bede musiala napisac od nowa, ale teraz ide do wetki, wiec odezwe sie pozniej.
:ok:

Nie gniewam sie. Tez dzisiaj ide do weta. Zapytam go o zywienie.
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Czw mar 15, 2018 17:31 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

KociaMama44 pisze:Zresztą, każdy kot ma indywidualne potrzeby. Np. Marcyś może potrzebować 300 lub więcej gram na dobę (weź pod uwagę, że jeszcze rośnie i że jest młody), Miecia np. 150, a Tosia 250. To sprawa indywidualna. Ale na pewno wszystkie 3 powinny dostawać jedzenie też rano, przed Waszym pójściem do pracy.

Na pewno rozwaze to co napisalas.
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Czw mar 15, 2018 20:13 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

Zgadzam się ze wszystkim co pisze KociaMama44. My też pracowaliśmy na etacie i karmiłam koty rano nawet przed swoim śniadaniem, zaraz po przyjściu z pracy i na noc. Tyle, że wtedy była inna sytuacja, bo suche było w miskach non stop. Teraz walczę z suchym i wydzielam. Chciałam w ogóle nie mieć suchego, ale przegrałam walkę z MArysią, która nie jest jak normalny kot i nie je mokrego na zawołanie. Bywało, że zjadała jedną łyżkę mokrego na dobę i ciężko było trafić w jej gusta. Więc teraz wydzielam suche wg tego co pisze producent. I o ile Marysia i Tosia mogą mieć naszą obecną suchą Thrive w misce cały dzień i jedzą ją z umiarem, tak Kubuś jadłby ją bez opamiętania. A nie chcę żeby miał z tego powodu problemy. Bo ogólnie to długa historia. W skrocie wydzielam suche po to, że im mniej suchego tym więcej mokrego zje Kubislaw - a o to chodzi :) on lubi mokre i moze zyc bez suchego jak Tosia, ale że Marysia nie może, to musiałam jakos to pogodzic.
Ale że u Marysi jest podejrzenie cukrzycy to zaczęłam czytać w necie o suchych karmach i kotach cukrzycowych i doszłam do pewnych wniosków. Ogólnie karma dla kotów cukrzycowych jest zdrowa dla wszystkich kotów. Tak mówi też moja wetka, że to najzdrowsza karma. Karma dla kota powinna mieć poniżej 20% weglowodanów. Jeżeli ma powyżej to znaczy że za dużo i kot będzie tył. Kot powinien mieć karmę wysokobiałkową i niskowęglowodanową, kot z cukrzycą 5% węglowodanów w karmie suchej. Taka karma jest bardzo zdrowa dla każdego kota. W takiej karmie jest 50% białka około. I powinno to być białko zwierzęce. Nasza poprzednia karma miała węglowodanów niecałe 30%, więc dużo za dużo i Kubuś jadł ją i tył. Wiadomo, młody więc też rośnie, ale chodzi o to żeby jadł i rósł szybciej niż tyje a nie na odwrót. Więc jak pozbierałam wszystko co wiem o karmach i żywieniu to znalazłam karmę, która ma 50% białka a tylko 6-9% węglowodanów. To karma Thrive. Nie jest to jeszcze karma cukrzycowa, która ma węgli 5%. Kubuś uwielbia tą karmę, ale na opakowaniu pisze, że dawkowanie to 50 gr. Ja teraz suche wydzielam. Daje na śniadanie mokre i do tego ok 20 gr suchego (dla samego Kubusia, bo dziewczyny mają osobno). Potem w ciągu dnia sypnę z 10 gr suchego i na noc też ze 20 gr suchego. Wiadomo czasem to ciut więcej. Dieta wysokobiałkowa spala tłuszcz. Więc kot zjada i się najada, ale nie tyje od węglowodanów.

I po co Ci to mówię? Mamy takie same brzdące. Może więc i Tobie to co napisałam się przyda. Feringa ma prawie 35% węglowodanów w suchej masie. To bardzo dużo. I dlatego kot na takiej karmie będzie tył. Może zmień karmę na np Power od Nature, która ma 5% węglowodanów, lub na Thrive 6-9% węglowodanów. Z tym, że ta druga jest trudnodostępna, a ta pierwsza ma większe dawkowanie co MArcysia ucieszy zapewne. Na pewno na tej karmie Marcyś będzie zdrowo rósł. I pozostałe kotki też skorzystają.

Rano dawałabym kotom wszystkim mokrą karmę i np mięso, jak Twoje koty lubią mięso rano - moje lubią na noc. Tak jak pisała KociaMama44 taki zestaw powinien potrzymać kotki do Waszego powrotu. Ja bym jeszcze sypnęła każdemu suchego, chyba że nie możesz zrobić tak, żeby młody nie wyjadał starszym. Jeżeli nie możesz tak zrobić to wystarczy mokra karma i mięso i ta mokra niech leży w talerzach w zapasie, że jak któryś kot będzie głodny w ciągu dnia to przyjdzie i doje. Średnio 200 gram mokrego wypada na jednego kota. Ale też potwierdzam, że mój Kubuś zjada więcej mokrego na dobę, Tosia zjada pewnie te 200 gram, a Marysia jak zje 2 łyżki mokrego to się cieszę. Więc rachunek jest taki, że masz za mało mokrego, chyba że starsze dziewczyny też są takie wybredne jak moja MArysia.

Nie powinno się kota karmić jedną karmą mokrą czyli np samą ferigną. Karmy powinny być różne. W każdej karmie jest inny poziom witamin i minerałów, a żadna karma nie jest idealnie zbilansowana. Zmieniając karmy i konsystencje, sprawiamy że kot się nie znudzi danym jedzeniem a też ma szansę pobrać z pożywienia jak najwięcej wartościowych składników. Poza tym zmieniając karmy też dobrze robi to na jelita, które uczą się trawić różny pokarm i mamy wtedy mniej sensacji.

Co do mięsa - lepiej dawać codziennie niż raz-dwa razy w tygodniu. Ja robię paczuszki po ok 100 gram i zamrażam i codziennie wciągam jedną paczuszkę, rozmrażam i podaje na wieczór na trzy koty. Czasem więcej. Ale ja już wiem, że Tosia mięsa nie ruszy, Marysia ruszy trochę i wszystko wciągnie Kubuś, więc bywa że czasem mięsa braknie, czasem zostanie. Czasem jak braknie to rozmrażam drugą paczuszkę a potem zostaje :roll: No także ja się dopiero uczę karmić koty surowym mięsem i np Tosi muszę ugotować i wymieszać z saszetką z sosem, żeby w ogóle zjadła mięso. Marysia różnie. Raz uwielbia a raz nie. Więc Kubuś potem przez noc sobie jeszcze zjada mięso, nawet rano jeszcze dojada. Na noc ma też zawsze mokre w miskach, a i tak niemal codziennie rano o 5 jak się obudzi po długim śnie 5 godzinnym, to robi alarm i tak długo wyje i zawodzi, aż wstanę i dam mu śniadanie. On jest młody, ma około roku i wierzę, że u niego wszystko szybko się trafi i biedny jest głodny po tym śnie. No i rośnie. I faktycznie tak jest. Co dzień wydaje mi się doroślejszy. Ale póki co, ma jeść i jeść, byle nie węglowodany :) (to znaczy węglowodany są potrzebne koty, ale w umiarkowanej ilości czyli poniżej 20%)

Nie wiem czy coś Ci to pomoże. Ja nie twierdzę, że karmię koty idealnie, ale sporo się naczytałam o tym przez ostanie parę lat i myślę, że nasza ostatnia zmiana sposobu żywienia ( na wysokobialkową) przyniosła już efekt, bo byliśmy u wetki i powiedziałam, że Kubuś waży już 4,2 kg (pewnie już więcej), a wetka na to, że nic nie szkodzi, bo schudł i zrobiła mu się talia. Schudł, a na wadze przytył? Myślę, że tłuszcz zamienia się w mięśnie i Kubisław zdrowo rośnie, mimo że wciąż je :) Też bym tak chciała ;)

A tu masz kalkulator do sprawdzenia czy dana karma jest dobra: http://rankingkarm.pl/ilosc-weglowodano ... masie-dmb/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt mar 16, 2018 7:11 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

Dzieki za te informacje. Powiedz mi jeszcze ile Kubus dziennie zjada gramow karmy. Marcys tez juz wazy ponad 4 kg. Twoj Kubus chyba jest rowiesnikiem Marcysia. Najbardziej sie boje ze gdbym zostawil im karme na caly dzien to Marcys zjadlby wszystko a dziewczyny nic. I tak naprawde nie wiedzialbym ile kto zjadl. Jutro sprobuje dac im jedzonko bez ograniczenia i zobacze kto i ile zje. Ta karma dla cukrzykow jest dostepna w zooplusie? Wczoraj bedac na zastrzyku z Miecia rozmawialem z wetem na temat zywienia. Nie mial zastrzezen. Wiec juz sam nie wiem. Moze faktycznie Marcys jest taki pobudzony bo glodny. Dziewczynki jedza tyle ile im potrzeba. Marcys tyle ile dostanie. Nie ma umiaru
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt mar 16, 2018 11:07 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

Marcyś tak je, bo niedojada, żeby nie użyć znowu słowa "głoduje". Skoro nie wie, kiedy będzie następny posiłek, a wie, że będzie głodny, to je na zapas. Musisz dawać tyle jedzenia mokrego, żeby zostawało w misce i w niej leżało. Kot się naje na dany moment, ale potem w ciągu dnia jak Was nie będzie jeszcze sobie będzie dojadał. Nawet jak w tym czasie wysprząta wszystkie miski to tylko się cieszyć.
Ja bym robiła tak jak pisałam - z racji tego, że Was nie ma - to dawałabym tak - rano jak się obudzę mokre. I ewentualnie mięso. I przed wyjściem sypnęłabym suchego. Potem po powrocie to już wiadomo - znowu mokre (inne niż rano) i na noc - ja rozdkładam po talerzach to co zostało z dnia i dodaję kolejne mokre i jeszcze sypnę suchego. I widzisz - ja tak robię, a dziś znowu pobudka o 4.30 rano, bo Kubisław przymiera głodem. Nie pomogły chrupki, musiałam się zwlec i dać mokre i dopiero po czasie zrobił się spokój.
Ja bym wolała, żeby mój kot był gruby niż niedojedzony. A gruby nie będzie. Koty nie tyją bez końca jak są dobrze karmione.
Teraz Marcyś nie dość, że jest głodny to jeszcze rośnie, dorasta i to powoduje, że potrzebuje jeszcze więcej jedzenia niż dorosły w pełni kot.
Mój Kubisław karmę mokrą je i zjada jej sporo - myślę, że minimum 300 gram wciągnie, a do tego ma ok 50-60 gram chrupek na dzień. Chrupki wydzielam, bo uważam, że powinny one być dodatkiem do diety, a nie podstawą diety, a te które mamy za bradzo smakują Kubusiowi. Jak miałam też Feringę i inne takie to tak nie jadł, a jak kupiłam WildCat i Thrive to bardzo się rozsmakował. Wildcat ma za dużo węglowodanów. Thrive jest dostępne tylko w kocimiętce i przez ostatnie zamówienia wiem, że niestety, ale często nie ma tej karmy. Teraz kupiłam na zapas 3 worki, żeby znowu nie brakło. Nie wiedziałam, że takie są kłopoty z tą karmą, gdybym wiedziała to wybrałabym Power of Nature (też ze względu na większe dobowe dawkowanie, bo by Kubusia ucieszyło). Dziewczyny mają karmę na półce na ścianie suchą i jedzą sobie z umiarem, więc one mogą akurat mieć suchą stale, bo widzę, że tą wysokobiałkową jedzą modelowo.
Aha no i na mokrej koty nie tyją, a przynajmniej nie tak, żeby być otyłe. Moja Tosia jest niemal tylko na mokrej (suche dopiero teraz je troszkę, symbolicznie) i jest chuda. Choć to oczywiście kwestia osobnicza. Kubisław ma brzuch pękaty i przez to nie doskoczy do półki od dziewczyn, a też boi się, bo jak był mniejszy to spadł.
Boisz się, że Marcyś zje wszystko i dziewczynom też. Jak będą mieli jedzenia w miseczkach ze sporym zapasem to w końcu Marcyś będzie jadł nie na zapas, ale na teraz. Kubisław też już nie wciąga jak odkurzacz. Zje ile chce a reszta leży i sobie dochodzi. O ile nie gardzi, bo rozpieszczony też już lubi gardzić. Ale to znaczy, że właśnie nie je ze strachu, że jedzenia mu zabraknie.

Pytasz czy w zooplusie są te karmy suche - nie ma ich i wg mnie nie ma żadnych dobrych karm w zooplusie. Może Orjen, acany nie polecam. 2 z 3 moich kotów dostały strasznego uczulenia. Poza tym obie te karmy mają po 200 chyba składników dodatkowych warzywno-owocowych i zawsze któryś może uczulić. Dobre suche karmy ma kocimiętka i ja tam zamawiam. A mokre w zooplusie. Z mokrych zobacz sobie kangur Catz fine food. To jest hit wśród kotów. Catzfine food w puszkach jest dość suche, więc ja czasem dodaje trochę wrzątku i gniotę widelcem i naprawdę to hit. Ogólnie catzfine food to świetna karma. Animondę możesz wypróbować. My mamy tacki - jest dużo smaków i smakuje.

Ja, tak jak pisałam, karmię koty różnymi karmami na dzień i o różnych konsystencjach. Zawsze ktoś znajdzie coś dla siebie. Czyli np puszka kangura, do tego tacka animondy, pasztet almo jako smakołyk tak na ząb,cosma filet i na noc mięso, plus saszetka z sosem dla Tosi, do której dodaję gotowane mięso, a i tak jedzą to wszystkie koty. To tak mniej więcej - tyle że u mnie MArysia mokrego je symbolicznie, Tosia ok 200 gram i Kubisław większość, ale jeszcze coś w miskach zostaje często, czyli u mnie to tak 500-600 gr, ale wcześniej bylo nawet i 700 jak Kubuś był młodszy, ale tak jak mówię, u mnie każdy inaczej je. Aha no i mięso ok 100 gr - z czego większość zjada Kubisław, jak nie wszystko i suche.
Jak już te nasze Marcysie i Kubusie osiągną dorosły wiek to wejdą w tryb jedzenia normalny. Tosia też tak jadła, jadła i jadła, a teraz jak ma 2,5 roku to je normalnie, czyli ok 200 gr mokrego na dzień. Choć nie wiem czy nie więcej czasem, bo to różnie bywa.

A gdybym miała powiedzieć ile Kubisław zjada mokrej to bym powiedziała że ok 300 gr, plus jakieś 70 gr mięsa, plus 50-60 gr suchego. Ogólnie Kubuś do jedzenia jest pierwszy, zawsze chętny wrzucić coś na ząb, ale ja bym powiedziała, że dostaje więcej niż jest w stanie zjeść, bo karmy mokrej mamy więcej w talerzykach i jednak się ostaje i w końcu trzeba wyrzucić. Zalezy oczywiście co - bo jedno smakuje bardziej, inne mniej, a jeszcze inne dziś smakuje, a jutro nie smakuje. Tak to jest z kotami :) Ale to dowodzi tego, że kot też ma dno w pupie. Także MArcyś jak będzie dostawał odpowiednio duże posiłki i w miarę często to też się nauczy, że na zapas nie trzeba się opychać.

(Jak chcesz to moge podac Ci linki do mokrych karm, ktore moje koty lubią z zooplusa :) )
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt mar 16, 2018 15:32 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

Wpadłam poczytać,

Wg mnie źle są podzielone posiłki.

Rano budzisz się - karmisz, (mieso:wołowe, drobiowe, w tym podroby serca, żołądki) tak jak napisała koleżanka wyżej, zje mięso dłużej będzie syty.
Sucha jak już wyjeżdżasz do pracy na cały dzień może być w małej ilości w miseczce. Wracasz znowu karmisz mokrym. Pamiętaj o dostępności wody.

:201461 pozdrawiam
Ostatnio edytowano Nie mar 18, 2018 13:32 przez Moli25, łącznie edytowano 1 raz
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob mar 17, 2018 17:31 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

Moli25 pisze:Wpadłam poczytać,

Wg mnie źle są podzielone posiłki.

Rano budzisz się - karmisz, (mieso:wołowe, drobiowe, w tym podróży serca, żołądki) tak jak napisała koleżanka wyżej, zje mięso dłużej będzie syty.
Sucha jak już wyjeżdżasz do pracy na cały dzień może być w małej ilości w miseczce. Wracasz znowu karmisz mokrym. Pamiętaj o dostępności wody.

:201461 pozdrawiam

Dzisiaj rano dostaly posilek bez ograniczenia. I... Marcys byl bardzo spokojny i grzeczny.
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Sob mar 17, 2018 17:53 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

hutek pisze:
Moli25 pisze:Wpadłam poczytać,

Wg mnie źle są podzielone posiłki.

Rano budzisz się - karmisz, (mieso:wołowe, drobiowe, w tym podróży serca, żołądki) tak jak napisała koleżanka wyżej, zje mięso dłużej będzie syty.
Sucha jak już wyjeżdżasz do pracy na cały dzień może być w małej ilości w miseczce. Wracasz znowu karmisz mokrym. Pamiętaj o dostępności wody.

:201461 pozdrawiam

Dzisiaj rano dostaly posilek bez ograniczenia. I... Marcys byl bardzo spokojny i grzeczny.

:ok: :ok: :ok: Mówiłam, że chłopak głodny biega i stąd taki niespokojny.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob mar 17, 2018 19:06 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

KociaMama44 pisze:
hutek pisze:
Moli25 pisze:Wpadłam poczytać,

Wg mnie źle są podzielone posiłki.

Rano budzisz się - karmisz, (mieso:wołowe, drobiowe, w tym podróży serca, żołądki) tak jak napisała koleżanka wyżej, zje mięso dłużej będzie syty.
Sucha jak już wyjeżdżasz do pracy na cały dzień może być w małej ilości w miseczce. Wracasz znowu karmisz mokrym. Pamiętaj o dostępności wody.

:201461 pozdrawiam

Dzisiaj rano dostaly posilek bez ograniczenia. I... Marcys byl bardzo spokojny i grzeczny.

:ok: :ok: :ok: Mówiłam, że chłopak głodny biega i stąd taki niespokojny.

Jutro kolejna proba
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Nie mar 18, 2018 13:33 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

:ok:

Ja jak jestem głodna to też jestem nie dobra i nie do zniesienia.

:mrgreen: z tym że ja lodówkę sobie otworzę, a zwierzę trzeba obsłużyć. Taki nasz los, kochających zwierzęta :)
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie mar 18, 2018 13:36 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

Do mnie, jak jestem głodna, lepiej bez kija nie podchodź.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie mar 18, 2018 13:38 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

KociaMama44 pisze:Do mnie, jak jestem głodna, lepiej bez kija nie podchodź.

No wniosek nasuwa się sam. Karmić regularnie :ok:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon mar 19, 2018 6:52 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

Marcys najedzony to kot ideal
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pon mar 19, 2018 7:28 Re: Już dwie kotki i jeden kot z lasu u mnie. Potrzebna rada

No widzisz. On po prostu dostawał wściku z głodu, zresztą myślę, że nie tylko on. Dobrze, że zmieniłeś sposób karmienia. A przede wszystkim, że napisaĺeś o tym, że dawałeś jeść tylko raz na dobę i to wieczorem. Dzięki temu można było znaleźć przyczynę niepokoju Marcysia i pozostałych kotków.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 291 gości