Himalaya - ach, Himalaya

[Regata]

Moja mama przestraszyła tak kiedyś naszego syjama (dawno temu), jak weszła do pokoju w turbanie z ręcznika na głowie. Biedak był przerażony.

[jozefina1970]

A papuga mojej ciotki nie poznała i narobiła wrzasku jak ciocia wróciła od fryzjera jako blondynka

[evanka]

Dobre

[evanka]

koczujemy sobie w sypialni
ja przy kompie, Himalaya zagrzebana w betach
wychodzę do kuchni - Himalaya śpi
do łazienki - Himalaya śpi
do drugiego pokoju - Himalaya śpi
po cichutku na paluszkach na balkon - zanim zdążyłam zamknąć za sobą drzwi już słyszę buuuuuu ze szczurem w zębach

[anulka111]

U mnie jest podobnie, jak nie moge znalezc kota to otwieram drzwi na balkon lub okno...........................materializuja sie w mig.

[evanka]

w nogi zmarzłam przy kompie
napełniłam termofor, położyłam na brzegu łóżka, nakryłam kołdrą i wsadziłam tam stopy
za chwilę przyszła Himalaya, umościła się na kołdrze i zasnęła
taka sliczna, rozmymłana



bo od spodu przez kołdrę termofor ją grzał

[Wojtek]

U mnie jest podobnie, jak nie moge znalezc kota to otwieram drzwi na balkon lub okno...........................materializuja sie w mig.

U mnie było trochę inaczej.
Mogłem wychodzić na balkon, ale nie mogłem zamykać za sobą drzwi. Jeśli zamknąłem drzwi (bo np. majsterkowałem i nie chciałem, żeby koty kręciły się pod pracującymi narzędziami), to koty pojawiały się przy oknie i jęczały.

[Femka]

U mnie otwieranie drzwi na taras stawia na nogi całą zarazę. Przy czym Femcia, gdy jest zimno, wychodzi tuż przed próg i siedzi dopóki nie zamknę drzwi. Jak zamknę, Femcia natychmiast czuje potrzebę powrotu. Wpuszczam. Zamykam drzwi (wszak upał zelżał). Wtedy najczęściej Femcia czuje potrzebę ponownego wyjścia.

Czasami mam wrażenie, że ona w pełni świadomie:
1. testuje moją cierpliwość,
2. domaga się, żeby wyjście na taras było zawsze otwarte na wszelki wypadek.

[evanka]

latem nie zamykam drzwi i ona wtedy wychodzi ze mną i nie ma problemu
ale teraz nie mogę jej wypuścić
inna sprawa, że ona wyje ZAWSZE jak mnie z oczu straci
wczoraj spała w drugim pokoju pod narzutą
byli tam małż i dzieć
obudziła się, zobaczyła że mnie tam nie ma, wzięła szczura w zęby i wyła pośrodku pokoju rozglądając się dookoła
teraz jesteśmy w sypialni - ja przy kompie ona zagrzebana w pościeli
i tak jest dobrze

[Wojtek]

w nogi zmarzłam przy kompie
napełniłam termofor, położyłam na brzegu łóżka, nakryłam kołdrą i wsadziłam tam stopy
za chwilę przyszła Himalaya, umościła się na kołdrze i zasnęła
taka sliczna, rozmymłana



bo od spodu przez kołdrę termofor ją grzał

To jest Fredzio podczas wizyty u mojej mamy:



Zagadka: co jest pod Fredziem?

[evanka]

czy pod kotem jest termofor?

[Wojtek]

Nie, spróbuj jeszcze raz.

[evanka]

człowiek pod spodem?
ja nie zgadłam, to dawaj rozwiązanie

[Wojtek]

Mama gotowała ryż na gołąbki "pod pierzyną". Pod Fredziem był garnek z gorącym ryżem.

[evanka]

czyli myśl była dobra, tylko garnka to bym w życiu nie odgadła
mądry koteczek