Himalaya - ach, Himalaya

[1969ak]

Ja Ci współczuję. I mam dobrą radę - wyrzuć dywan. Wtedy nic nie będzie widać

[evanka]

No fakt, WIDAC nie bedzie

[ana]

no i nikt mi nie współczuje

Po współczucie to Ty sobie idź do jakichś herpetologów albo akwarystów. Tutaj to przeczytasz co najwyżej, że masz dywan (?) w strategiczny wzorek.

[evanka]

Strategiczny?

[ana]

Mniej na nim kłaki widać

[Femka]

na drugi dzień po solidnym odkurzaniu

na drugi dzień? Kobieto szczęśliwa. U mnie tak jest po godzinie.
Nie zrzędź więc, bo grzeszysz śmiertelnie.

[evanka]

Tylko ze ona wiekszosc dnia spedza w lozku
Na dywanie pojawia sie sporadycznie
Juz nie bede opowiadac co mam w poscieli

[Femka]

oesu, co Ci się po tylu latach zebrało? Był czas przywyknąć

[evanka]

Mnie sie zbiera kilka razy w tygodniu
Tym razem pokazałam jako ciekawostkę

[Femka]

Ja z domu wyniosłam chorobliwą skłonność do pedantycznej czystości. Zanim adoptowałam pierwszego kota, co tydzień urządzałam takie sprzątanie, jakby Boże Narodzenie było w każdy weekend.
Przeszło mi jak ręką odjął W pewnym momencie uznałam, że adoptowałam koty wraz z kłakami wszędzie.

[Mysza]

Z tego powodu nie mam dywanów. Z połogi łatwiej sprzątnąć.

[evanka]

Ale mnie ten dywan bardzo się podoba

[zuza]

Naprawde po jakims czasie bez okurzania przestaje byc widac roznice

[Maryla]

ja tez lubie dywany
i tez nie mam
a mialam cudny naprawde
ale do kłaków kocich dołączały siki w pewnym momęcie
wiec mam tak jak Femka

[Wojtek]

Co Wy wiecie o kłakach.
viewtopic.php?p=11758966#p11758966