Zofia&Sasza pisze:Gibutkowa pisze:W schronie są jeszcze dwa koty (jak tylko znajdę chwilę to im tez zrobię wątki) i one tym bardziej by potrzebowały DT - jeden to Dziadunio - strasznie "kościsty" z kręgosłupem "na wierzchu", który mógłby służyć studentom weterynarii jako żywa "makieta" kośćca kociego, a drugi to Przecinek - kot którego szerokość to 4 cm... naprawdę 4 cm... choć u niego nie wystaje tak kręgosłup jak u Dziadunia. I do tego jakieś "ranki" na szyi i nóżkach (nie wiem świerzb skórny czy cholera wie...). Nie wiem czemu te koty takie chude, nie mają depresji raczej, miziają się ale do jedzenia nie widziałam żeby chodziły
Po przenosinach schronu wszystkie koty schudły bo ze stresu nie jadły ale żeby aż tak
Bardzo bym chciała żeby Jadzia trafiła do DT tylko że wydaje mi się że dla tamtych kotów DT bardziej potrzebny bo Jadzieńka się trzyma fizycznie jakoś, a tamte koty to bida z nędzą
I kurde kolejny dylemat...
Ja to doskonale rozumiem, ale Jadzia nieźle "zażarła" na FB
Kupa wpisów i gości.
Czy tamte koty były testowane FeLV/FIV?
Nie były i pewnie nie będą w schronisku, bo to się mija z celem (one są na ogólnej kociarni z innymi a w izolatce nie ma miejsca wszystko zajęte sama wczoraj ostatnią klatkę znalazłam dla kota po operacji), poza tym to... wiadomo jak jest
W ogóle tragedia w schronie - ten nowy schron duży i ładny ale to przekleństwo chyba dla zwierzaków, bo ludzie myślą że im tam dobrze
i przynoszą a nie zabierają. 1 kot zabrany a przyniesionych 6...