Jadzia i Ernest - już w DS!!!

No ale ja też cytuję weta :roll:

Co wet to opinia.

Gibutkowa pisze:
smarti pisze:no tylko tego mienska nie więcej jak 40 % bo nereczki walną i nawet lepiej nie myśleć co wtedy..

a właśnie nerkowym poleca się wysokiej jakości białe mięso

aaaa.... moja panienka uwielbiająca przez całe swoje 6 letnie życie (dopiero jej od miesiąca coś się we lbie przestawiło) mjensko ma IDEALNE WYNIKI krwi (badanie robione tydzień temu, bilans 6,5latka, więc morfo i poszerzona biochemia).
Ja jestem za mieskiem a jej jedzenie suchej karmy traktuję jako protest przeciwko szkrabom i Rudej Łapie.

smarti pisze:moje wszystkie nerkowe miały absolutnie zakazane białko z mięsa i z ryb.żadne tam indyki-kurczaki króliki-zero !
przez najlepszą specjalistkę od leczenia nerek w tej części Polski.
ja się nie znam-ja jestem ekonomista i kura domestica a nie wet-ja się tylko stosuję do zaleceń.

może jak JUZ są chore to tak, ale nie wiesz co do tej choroby doprowadziło, czy mięso czy też coś innego...

No, no - ale się dyskusja rozpętała na temat żywienia :ryk:

Po pierwsze pragnę sprostować, że Erniunio już od dłuższego czasu - ponad pół roku - trzyma wagę - 8 kg i ani grama więcej, jak wrócimy odbędzie się oficjalne ważenie (trzy próby dla sprawdzenia) i oficjalny komunikat pójdzie w świat, czyli na "miau". Erniunio jest po prostu WIELKIM, POTĘŻNYM KOCISKIEM :ok:

A co Erniunio jada :?:

Saszetki Royal Canin ultra light (ze dwie dziennie), chrupki też Royala, kabanosik przysmakowy vitacraft, od czasu do czasu (rzadko: raz na miesiąc-dwa tygodnie) wątróbkę drobiową sparzoną. Mięska surowego unikamy - vet naszej nieodżałowanej Rudzi stanowczo odradzał :!:

Też niekiedy dostaje polędwiczki drobiowe sparzone.
Popija wodą - mleko lubi, ale nie dostaje :!:

Marcheweczkę ugotowaną (bez soli :!:

) też skonsumuje.
A w ogóle to Erniunio to by wszystko zjadł, gdyby tylko mu dać - próbował już i biały serek, bułkę, ciast o wędlinach nie wspomnę - trzeba łobuziaka dobrze pilnować - złodziejaszka drobnego "stołowego" :ryk:

Otworzyć lodówkę :?:

a cóż to za problem dla niego :ryk:

Spec zabezpieczenia zostały zainstalowane :ok:

Pozdrawiamy ze słonecznego Pobierowa wszystkich dyskutantów :1luvu:

jotce pisze:No, no - ale się dyskusja rozpętała na temat żywienia
Po pierwsze pragnę sprostować, że Erniunio już od dłuższego czasu - ponad pół roku - trzyma wagę - 8 kg i ani grama więcej, jak wrócimy odbędzie się oficjalne ważenie (trzy próby dla sprawdzenia) i oficjalny komunikat pójdzie w świat, czyli na "miau". Erniunio jest po prostu WIELKIM, POTĘŻNYM KOCISKIEM
A co Erniunio jada Saszetki Royal Canin ultra light (ze dwie dziennie), chrupki też Royala, kabanosik przysmakowy vitacraft, od czasu do czasu (rzadko: raz na miesiąc-dwa tygodnie) wątróbkę drobiową sparzoną. Mięska surowego unikamy - vet naszej nieodżałowanej Rudzi stanowczo odradzał Też niekiedy dostaje polędwiczki drobiowe sparzone.
Popija wodą - mleko lubi, ale nie dostaje Marcheweczkę ugotowaną (bez soli ) też skonsumuje.
A w ogóle to Erniunio to by wszystko zjadł, gdyby tylko mu dać - próbował już i biały serek, bułkę, ciast o wędlinach nie wspomnę - trzeba łobuziaka dobrze pilnować - złodziejaszka drobnego "stołowego" Otworzyć lodówkę a cóż to za problem dla niego Spec zabezpieczenia zostały zainstalowane
Pozdrawiamy ze słonecznego Pobierowa wszystkich dyskutantów

Noo.. pisałam że odchudzające wcale nie odchudzają

A na gotowaną marchew uważaj - wysoki indeks glikemiczny.

Gibutkowa pisze:
smarti pisze:no tylko tego mienska nie więcej jak 40 % bo nereczki walną i nawet lepiej nie myśleć co wtedy..

a właśnie nerkowym poleca się wysokiej jakości białe mięso

Tak, ale posypane alusalem, dla obniżenia fosforu

Ogólnie poleca się mięso, bo jest najbardziej "wodne", a nerkowce przede wszystkim muszą pić - i to dużo. A alusal jest konieczny właśnie ze względu na fosfor.

Szalony Kot pisze:
Gibutkowa pisze:
smarti pisze:no tylko tego mienska nie więcej jak 40 % bo nereczki walną i nawet lepiej nie myśleć co wtedy..

a właśnie nerkowym poleca się wysokiej jakości białe mięso

Tak, ale posypane alusalem, dla obniżenia fosforu
Ogólnie poleca się mięso, bo jest najbardziej "wodne", a nerkowce przede wszystkim muszą pić - i to dużo. A alusal jest konieczny właśnie ze względu na fosfor.

No ja to wiem, szkolę się przy Eweliny kocie :mrgreen:

wszystko się zgadza tylko akurat ja, jeszcze nie miałam kota który jadłby mięsko posypane alusalem-alusal muszę wciskać siłom i godnością osobistom.
(dla takiego kota-wiadomo-w fazie niejedzenia, ważniejsze aby jadł w ogóle i wtedy zaleca mu się mięsko, czy cokolwiek innego co ma fosforany z alusalem lub ipakitine)
wszystkie moje nerkowe miały przykazane jeść nerkowe wyłącznie, i do tego jeszcze alusal-ale miejmy nadzieję
że Erniunio nigdy do tego nie dojdzie, więc w sumie dyskusja faktycznie chłopaka nie dotyczy

a pisząc "mięsko"-zawsze mam na myśli obgotowane lub przemrożone-żeby nie było :mrgreen:

Baw się dobrze słodki Erniuniu na wakacjach,odpoczywaj i nie sprawiaj swoim Dużym kłopotu,kotusiu ukochany :kotek:

my też wreszcie jedziemy na dłuuuuugo oczekiwany urlop

Tutaj fajny post w kwestii karmienia nerkowców: viewtopic.php?p=9194476#p9194476

Erniunio już w domu :ryk:

W podróży powrotnej zachowywał się nienagannie, wręcz wzorowo :!:

Jakby wiedział, że wraca do domu

Zgodnie z obietnicą został dwukrotnie zważony :evil:

Wynik był taki sam - 7,9 kg :ok:

I teraz może wszystkim spojrzeć prosto w oczy - "wagę trzymam taką już dłuższy czas"
Nieznacznie tylko więcej jak Marzenia11 wygrała konkurs :ok:

, a było to ....ponad rok temu :!:

A Smarti

życzy zasłużonego, udanego, słonecznego urlopu :piwa:

Piękny kawał kota! :1luvu:

jotce pisze:Erniunio już w domu W podróży powrotnej zachowywał się nienagannie, wręcz wzorowo
Jakby wiedział, że wraca do domu
Zgodnie z obietnicą został dwukrotnie zważony Wynik był taki sam - 7,9 kg
I teraz może wszystkim spojrzeć prosto w oczy - "wagę trzymam taką już dłuższy czas"
Nieznacznie tylko więcej jak Marzenia11 wygrała konkurs , a było to ....ponad rok temu

A Smarti życzy zasłużonego, udanego, słonecznego urlopu

najpiękniejsze 7,9 kilo na świecie :love:

Erniunio ma nowe hobby :?:

Ze spokojem choć czasami nerwowo :evil:

machając ogonem :ryk:

Wpatruje się :roll:

w sikorki za oknem, które chętnie przylatują, ale nie po to by podziwiać :oops:

Erniunia,
ale na coś smakowitego dla nich. Apetyt wskazuje, że zima może być i wczesna i mroźna :!:

Trochę dziś więcej ptaszków niż Erniunia, ale sikorki też kochamy :1luvu:

Pozdrowienia dla wszystkich :1luvu:

bo sikorki prawie tak samo piękne jak Erniunio

faktycznie-zima zbliża się stanowczo za wcześnie i za szybko..
ale Erniunio nie musi się o to martwić-ma wesoło i cieplutko u swoich Dużych i jeszcze takie rozrywki-szczęściarz jeden :kotek:

u mnie niestety widok zdobyczy w postaci sikoreczki jest częsty :9 no ale jak wytłumaczyć , że sikorki be a myszy to cacy łup??

Jadzia i Ernest - już w DS!!!

Kto przegląda forum