Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

Szelma w nowym domku:

Mała ma dwa razy więcej miejsca do biegania i szaleństw :ryk:

Łooo to już widzę dobrze się czuje w nowym domku :-)

czekamy jeszcze na zdjęcie z brzucholem do góry :-D

Szelma ma piękną buźkę :1luvu:

Alyaa pisze:

Wzięliśmy Ogryzka w niedzielę na spacer... Pierwszy raz jak jest u nas. Biedny tak drżał, że po 10 minutach stwierdziliśmy, że wracamy.

Obrazek

Peryskop w górę :!:

Przyczajony tygrys, ukryty smok

Przestań robić zdjęcia, bo oberwiesz łąpą :!:

Jak wysoko

Fakt, chłodno było, ale nie aż tak, żeby się kot tak strasznie trząsł

Chyba jednak damy sobie spokój ze spacerowaniem Ogryzka. Bardzo się ucieszył, gdy wrócił do mieszkania

Za to próba zabrania Pestki po spacerze do domu była nie lada wyczynem. Ma od wczoraj ksywkę "Warkun" :mrgreen:

Jak tylko Ją podnosiłam (np. żeby przestawić w odpowiedniejsze miejsce niż piaskownica) tak warczała, że myślałam, że mnie zje na miejscu

A jak już udało się Ją zaciągnąć do klatki, to zaparła się wszystkimi łapami z wyrazem pyszczka "Nigdzie nie wracam, ja CHCĘ NA DWÓR!" Kochana Kicia :twisted:

Widzę tylko jedną fotkę, a w domu nie zobaczę żadnej

Ale i na tej jednej jest piękny, koczurrr, koczurrr :1luvu:

Na każdej jest koczur

A z linków uda Ci się zobaczyć?
http://img687.imageshack.us/img687/9015/img4181b.jpg
http://img191.imageshack.us/img191/6839/img4184rl.jpg
http://img265.imageshack.us/img265/4449/img4189d.jpg
http://img831.imageshack.us/img831/1259/img4193ls.jpg
http://img827.imageshack.us/img827/4601/img4206s.jpg
http://img401.imageshack.us/img401/3097/img4207w.jpg
http://img155.imageshack.us/img155/6301/img4223pa.jpg
http://img201.imageshack.us/img201/1157/img4225w.jpg

"Dostęp do strony niemożliwy" :twisted:

Co Urząd, to Urząd :twisted:

Ale dzisiaj przychodzi do nas komputerowy cudotwórca, może uda się to domowe pudło zreanimować :roll:

Piiiiiękny Ogryzek :1luvu:

wyraźnie spięty ;-)

znam tę minę doskonale ;-)

nasz Majuś niby taki dzielny, do sąsiadów się kilkakrotnie wpakował bez pytania, a na zewnątrz się na chwilę znajdzie to mina mu rzednie od razu ;-)

o Siwuni nie wspomnę ;-)

Za to z Pestki jaki potwór wyszedł :wink:

żeby warczeć nietykalsko i nie chcieć do domu wracać

Głaski wielkie dla Twoich Kitków :1luvu:

Pięknota

A w czerwonych szeleczkach wyjątkowo mu do ...pysia?

Obejrzałam :1luvu:

Kolejny Ropuszkowaty koczurr na miau :wink:

Rozłożyło nas.... W domu, odpukać, tylko koty zdrowe... Jesteśmy z TŻ oboje wyjątkowo "pociągający" i do tego mamy niezwykle "seksowną" chrypkę... :twisted:

NIENAWIDZĘ BYĆ PRZEZIĘBIONA !!! :cry:

Mam nadzieję, że przejdzie mi przez weekend...

Nie przeszkadzać, jak wyglądam przez okno!

Uwielbiam bawić się drapakiem...

...myszką też!

Wcisnę się wszędzie!

Mam nadzieję, że już się wykurowaliście :-)

Ja w poprzedni weekend też miałam już stany pod-przeziębieniowe...kilka dni pobierałam na noc aspirynę i rutinoscorbin. Jakoś się wywinęłam od ostatecznego rozłożenia ;-)

Wcisnę się wszędzie!

[/quote]

Widzę Szelma jest z tych dociskających książki na półkach ;-)

póki jeszcze mieliśmy meblo-ściankę to prawie na każdej półce było kocie legowisko ;-)

teraz mamy fachowo płytki regał i już niewygodnie się dupkę wciska ;-)

Czuję się lepiej, nawet do pracy przyszłam :wink:

Ale z chęcią zostałabym w domu, tym bardziej, że dzisiaj tak szaro i ponuro :roll:

TŻ nadal na antybiotykach...

KsieznaJoanna pisze:Widzę Szelma jest z tych dociskających książki na półkach póki jeszcze mieliśmy meblo-ściankę to prawie na każdej półce było kocie legowisko teraz mamy fachowo płytki regał i już niewygodnie się dupkę wciska

Tyłeczek już się w regały nie mieści, tak? :ryk:

My czasem z TŻ wspominamy "etapy rozwoju Pestki":
1) spod komody wystaje tylko połowa ogonka, reszta pod meblem;
2) czemu nie mogę zmieścić się pod komodę? oooo.... mam biodra.... ;
3) pod komoda tylko przednie łapki, reszta na zewnątrz;
A przy okazji malowania TŻ zlikwidował nóżki i pod komodą mieści się już tylko kurz (za to w ilościach astronomicznych)

Czy ktoś z Was ma "nocne problemy" z kotami?
Pestka koszmarnie beczy mi po nocach.... Właściwie czasem też w ciągu dnia... Coś Jej się nagle uwidzi, idzie pod drzwi wejściowe i "miauuuuuuuuuuuu", "miauuuuuuuuuuuu", "miauuuuuuuuuuuu", do tego często słychać jak skacze na klamkę :roll:

Ogólnie staramy się nie reagować (ale też nie wiemy czy dobrze robimy), chyba że zmieni się intonacja - boje się wtedy, że coś Jej jest :roll:

Najczęściej pobeczy, pobeczy, po czym przychodzi, wskakuje na biurko i domaga się głaskania od tego, kto siedzi przy kompie

I niestety nie zachowuj się tak tylko "ostatnio", a właściwie cały czas jak z nami jest :roll:

A teraz jest okres wybitnie nasilonego wycia :twisted:

A ja tu wchodzę ciągle z nadzieją, że będą nowe fotki Waszego syna :1luvu:

Będą, będą, ale napięcie trzeba stopniować

Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

Kto przegląda forum