W skrócie przypomnę jak to sie stało że mamy dwa cudowne i kochane kociaki i jak trafiłam na MIAU
Zaczeło się niewinnie...........................
We wrześniu 2007r dnia mój chłopak Marcin znalazł na stacji benzynowej koteczka.

Małego ,bidnego, chorego ,brudnego czarnego koteczka

Oktuś był jedynakiem i było mu troszkę smutno ( nie miał z kim sie bawić


Aż pewnego październikowego wieczora siedziałam jak co dzień na necie i oglądałam kociaczki do adopcji


aniał a nie kociak

Zawołałam Marcina , pokazałam mu zdjęcie małej białej jak śnieg Hani.Spytałam tylko : mogę odpowiedziec na ogłoszenie?A Marcin z pretensja w głosie mi odpowiedział: To ty jeszcze nie odpisałaś?Pisz szybko

Napisałam do Marysi z zapytaniem o warunki adopcji.Odpisała szybko

Pamietam jak dzisiaj to była sobota ostatni dzień października .Marysia przyjechała do Nas z Haneczką.
Oczywiście zakochaliśmy sie w niej od razu............ Tylko Oktuś nie by zbyt szczęśliwy


Przy kawce porozmawiałyśmy i właśnie podczas rozmowy Marysia powiedziała mi o MIAU.
Gdy już pojechała do domu weszłam na stronke i czytałam i czytałam i czytałam.Na poczatku nieśmiało wepchałam się na jej wątek

To było dokładnie 1 listopada 2009r 291 dni temu

viewtopic.php?f=1&t=102758 te 100stron minęło mi szybko..... tak jak bym wczoraj pisała pierwszy raz

I tak codziennie siadam przy komputerze i opisuje nasze codzienne życie

Poznałam tu Was dziewczyny .Mogę zawsze liczyć na "rozmowę " z Wami i na dobre rady .Za co bardzo dziękuje.
Ps
Oczywiście jak wiecie z pierwszego wątku Oktuś i Hania to dwa różne charakterki ale kochaja sie nad życie
