» Sob sie 14, 2010 21:52
Re: Merlin szuka domu Chory :(
Wiesz kiedy bym go zabiła, gdybym z nim nie pojechała do weta, albo pojechała do złej lecznicy. Chyba nie karmiłaś nigdy kota gerberkiem, bo jeżeli naciągniesz 5 ml.... to część i tak ląduje na ubraniach, moje dziecko też pluło gerberkami.
Kobieto, wyobraź sobie, że nic innego nie robię tylko go obserwuję. I wyobraź sobie, że gdyby wczoraj nie dostał glukozy...byłby zgon. Sam wet powiedział, że to postępowało w tempie przyspieszonym. A jakbyś uważnie przeczytała post, doczytałabyś, ze w lecznicy byłam wczoraj dwa razy, a dzisiaj spędziłam tam godzinę i wracałam na piechotę( ok. 3- 4 km ).
A uściślając, gdyby miał rozwalone jelita - nastąpiłby stan zapalny otrzewnej i zgon.
A wracając do robali, robale mogą się rozkładać w jelitach i powodować stany zapalne, zatrucia... mogą też "przytkać kota".
Mam niepełnosprawne dziecko, którego na szczęście lekarzom nie udało się zabić, a uwierz mi na słowo, pomyłek było mnóstwo, więc mam 15 letnie doświadczenie w tym zakresie i instynkt... kiedy działać. I na szczęście, albo też i nie.... wiem jakich lekarzy unikać i do jakich wetów chodzić.