Merlin [*] za TM

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 14, 2010 21:52 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Wiesz kiedy bym go zabiła, gdybym z nim nie pojechała do weta, albo pojechała do złej lecznicy. Chyba nie karmiłaś nigdy kota gerberkiem, bo jeżeli naciągniesz 5 ml.... to część i tak ląduje na ubraniach, moje dziecko też pluło gerberkami.
Kobieto, wyobraź sobie, że nic innego nie robię tylko go obserwuję. I wyobraź sobie, że gdyby wczoraj nie dostał glukozy...byłby zgon. Sam wet powiedział, że to postępowało w tempie przyspieszonym. A jakbyś uważnie przeczytała post, doczytałabyś, ze w lecznicy byłam wczoraj dwa razy, a dzisiaj spędziłam tam godzinę i wracałam na piechotę( ok. 3- 4 km ).
A uściślając, gdyby miał rozwalone jelita - nastąpiłby stan zapalny otrzewnej i zgon.
A wracając do robali, robale mogą się rozkładać w jelitach i powodować stany zapalne, zatrucia... mogą też "przytkać kota".
Mam niepełnosprawne dziecko, którego na szczęście lekarzom nie udało się zabić, a uwierz mi na słowo, pomyłek było mnóstwo, więc mam 15 letnie doświadczenie w tym zakresie i instynkt... kiedy działać. I na szczęście, albo też i nie.... wiem jakich lekarzy unikać i do jakich wetów chodzić.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie sie 15, 2010 8:45 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Stolec biegunkowy z czmyś, co na pierwszy rzut oka wyglądało jak kłak sierści, dwie martwe. Jelita drożne. Kot nie je, więc na pewno coś tam jeszcze jest. Wczoraj jego "bączki" miały "zapach gotowanej, starej kapusty". Zlizał trochę sosu. Karmię gerberkiem. Wet mi mówił o kociaku, który miał duży brzuszek, był 3 razy odrobaczany i zmarł, przytkany niezliczoną ilością glist.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie sie 15, 2010 10:54 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Kobieto, według mnie to leczenie jest chaotyczne .
Twoje doświadczenie z dzieckiem być może jest wystarczające.
Powodzenia.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie sie 15, 2010 11:14 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Czy kot pije? Czy jest nawadniany?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 15, 2010 12:35 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Pije sam. Niestety nie je. Dostaje strzykawką gerberka. Mocz oddaje, bez problemu. Rano dopiero po kilku próbach wypróżnił się, jak kot przy zatwardzeniu. Wet mówił, że może się przytkał. Ja obeszłam całe mieszkanie w poszukiwaniu jakichś części roślin, obgryzionych kwiatków i nic. Wet leczył ostre zatrucie, które szybko postępowało... ja się zastanawiam czy przy zarobaczeniu i przytkaniu robalami, w tak krótkim czasie może dojść do ostrego zatrucia i zgonu.
Kot śpi snem sprawiedliwego rozluźniony, brzuch nie boli, co widać. Nie wygląda jak wczoraj. Myślę, że kolejna kupa wyjaśni więcej.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie sie 15, 2010 13:08 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Wstał, troszkę się pobawił, zjadł z pół łyżeczki rozdrobnionej szynki, nic innego mu nie podchodzi, napił się i leży.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie sie 15, 2010 21:52 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Mały nie je, zlizał trochę sosu z saszetki, nadal gerberek. Umył się troszkę. Dostał też wodę z glukozą.
Jutro kolejna wizyta.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon sie 16, 2010 9:32 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Kiedy zaczniecie leczyc tego biedaka na pp? :evil: Na co czekacie? Bo ja juz tego czytac nie moge...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 16, 2010 10:16 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Około 2 w nocy Merlin bawił się myszką, z przerwami. Rano napił się rosołku, teraz zjadł trochę saszetki.
Po południu do weta, na kontrolę.

A ja się zastanawiam co by było, gdyby wet podał Merlinowi Caniserin i Merlin po nim by przeszedł za TM. Byłoby, że za późno rozpoczęte leczenie, albo nie wiadomo co jeszcze. Taka sama sytuacja miałaby miejsce, gdyby wet zaserwował kotu np. Stronghold. Kot biega, skacze, rozrabia... chociaż w piątek, był dwiema, albo trzema łapami za TM. Dobrze, że mój wet robi co może i brał pod uwagę stan kota, kiedy dobierał odpowiednie leki.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon sie 16, 2010 21:19 Re: Merlin szuka domu Chory :(

Wyprawa do weta i z powrotem zajęła prawie 3 godziny, niestety z towarzyszeniem burzy, piorunów i deszczu. Najgorszy był deszcz na przystanku i kierowcy samochodów z premedytacją wjeżdżający w kałuże. Kot się zestresował, jak zwykle, przy podawaniu zastrzyków. Za ok. 14 dni powtórne odrobaczenie. Może być uszkodzona przez glisty śluzówka jelita. Za problem z jedzeniem pokarmów, najprawdopodobniej, winę ponoszą uszy (na pewno go swędzą). Na razie maść i czyszczenie. I betaglukan na podwyższenie odporności. Leki dostał. Obserwujemy.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto sie 17, 2010 11:41 Re: Merlin szuka domu Rekonwalescencja

Kotek o wiele lepiej, je bez problemu. Może jest bardziej uczuciowy i w nocy czuje okropniastą chęć poprzytulania się, pewnie już mu tak zostanie. Jest bardziej miziasty niż był.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro sie 18, 2010 19:45 Re: Merlin szuka domu Rekonwalescencja

Kocio przytył z 1,5 na 1,6 kg, zaokrąglił się brzuszek i nie wygląda na chudzinkę. Je mokre i suche, nie je tyle co przedtem. Dostaje witaminy. Bez problemu dogaduje się z innymi zwierzakami, lubi dzieci. Ma fajny charakter i pozytywny stosunek do świata.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob sie 21, 2010 9:45 Re: Merlin szuka domu Rekonwalescencja

Ja widzę różnicę, teraz i jak go zabrałam z ulicy. Jest o wiele żywszy, pomimo, że jest spokojnym kotkiem. Boroczek musiał już wtedy być pod wpływem robalowych toksyn, odrobaczenie nie poskutkowało tak jak powinno, część padła i pewnie się rozkłada podtruwając, aż do feralnego piątku. Chociaż powinnam napisać szczęśliwego, bo jakby nie było... było to szczęście w nieszczęściu, że się udało. Los dał mu drugą szansę.

Kot w nocy musi się przytulić, ta potrzeba jest silniejsza od niego. Jest pojętny, szybko się uczy, jest inteligentnym kotem. Przytulaśnym. Najlepiej do domu, gdzie nie byłby jedynym futerkiem.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon sie 23, 2010 9:45 Re: Przytulak Merlin szuka dobrego domu

W połowie tygodnia na kolejne odrobaczenie i zobaczymy co z uszami.

Obrazek

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro sie 25, 2010 17:42 Re: Przytulak Merlin szuka dobrego domu

Kolejne odrobaczenie za nami. Mały w samochodzie i w autobusie zachowuje się dobrze. Wizyty u weta odsypia, trochę go stresują. Uszy na razie czyścimy metodą standardową i zobaczymy. Nie ma sensu go dodatkowo obciążać. Kolejne odrobaczenie za nami, tym razem Merlin dostał Vetminth i za 10 dni powtórka. Potem pomyślimy o szczepieniu.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5, Silverblue i 314 gości