Strona 1 z 101

Kuba i Rosen oraz... Yuki...

PostNapisane: Nie lip 11, 2010 21:47
przez mmk
Witamy się ponownie po wyczerpaniu pierwszego prywatnego wątku naszych dwóch kochanych demolek Kuby i Rosena.
Poprzednia część naszych dziejów: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=109338, a zaczynaliśmy w wątku Rosena na Kociarni http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=102038.
Witamy serdecznie naszych Przyjaciół, a Gościom się przedstawimy

Kuba
Obrazek

Rosen
Obrazek

Dwie małe demolki całkowicie niezależne od naszej woli :wink: Każdy robi to, co lubi najbardziej.
Kuba uwielbia pić wodę prosto z kranu
Obrazek
Rosen woli pić wodę stojącą. Stojącą w umywalce, oczywiście :twisted: Miseczka z wodą to ostateczna ostateczność, zdecydowanie lepiej jest zaprowadzić człowieka do łazienki :lol:
Rosen nie lubi pić cieknącej wody, ale za to lubi wietrzyć wydmuszki :wink:
Obrazek

Mam nadzieję, że nudno nie będzie 8)
Obrazek

Chociaż nigdy nic nie wiadomo, ponieważ przy takich upałach jak teraz koty są wyjątkowo spokojne :roll:
Zapraszamy wszystkich chętnych do rozmowy :D

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Nie lip 11, 2010 21:55
przez villemo5
Pierwsza!

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Nie lip 11, 2010 21:58
przez mmk
Przygotować nagrodę? :wink: :lol:

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Nie lip 11, 2010 21:59
przez villemo5
Noooooooo!!
Wielką pizzę TŻ-ta :mrgreen:

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Nie lip 11, 2010 22:05
przez mmk
Eee, myślałam raczej o kotecku do jednej ręki i furminatorze do drugiej :roll: Ewentualnie maszynka do golenia zamiast furminatora - golenie przydałoby się kotom w taki upał :wink: Ale skoro wolisz pizzę, to trzeba poczekać na ochłodzenie :twisted: Wybierasz się w nasze okolice?

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Nie lip 11, 2010 22:20
przez Afryka
Bardzo sympatyczne zdjęcia :)

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 7:46
przez mmk
Dziękuję bardzo :D Staram się, żeby zdjęcia były regularnie :wink:

Upał od rana straszny :roll: W nocy udało się nam schłodzić mieszkanie do 26 stopni, wczoraj pobiliśmy rekord wszechczasów - było 31 :? Koty zostały dziś z wielką miską wody w łazience i mniejszą miską wody w kuchni. Wszystkie rolety są zasłonięte. Mam nadzieję, że jak wrócimy do domu to będzie czym oddychać. Miejscówki na upały są zajęte od rana - Kuba na szafie, Rosen pod stołem (miejscówka Rosena jest lepsza, bo od dachu grzeje :wink: ). Po południu koty przenoszą się do łazienki, wieczorem do sypialni - podążają za ochłodą :wink: My zresztą też, wczoraj wszyscy leżeliśmy na podłodze :lol:

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 8:01
przez ola19
Jestem :kotek:

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 8:09
przez AYO
Moje uszanowienie 8)

Tutaj jak zwykle, niezwykle :P

A ja dziś przyjechałam do pracy prosto z haciendy. Behemot ułożył się w bezpiecznej odległości, założył mufkę i spojrzał skośnie "wiem co kombinujesz, jak musisz to jedź, ja tu poczekam" :x :x :x

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 8:19
przez ola19
Ucieczka z miasta to jedyne rozsądne wyjście w tych ekstremalnie afrykańskich temperaturach.
Mam raczej dobrze izolowane temperaturowo lokum a też wychodowała mi się temp 28,75 stopnia.
Jak tu pracować i przeżyć?

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 8:51
przez Erin
Meldujemy się!
Fotki cudowne :1luvu:

A furminator to jest to - zanabyłam w ubiegłym tygodniu i teraz zbieram "wełnę" na swetry i szaliki :wink:

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 9:39
przez mmk
Cieszę się, że jesteście! :)
Uciekać z miasta na pewno warto, ale nie na poddasze :roll: Zresztą wczoraj po południu w ogrodzie, w cieniu od północnej strony było 34 st. :? W pracy mamy klimatyzację, ale okna są od wschodu i jesteśmy na ostatnim piętrze. Rano klimatyzacja sobie nie radzi tak wszystko jest rozgrzane, później, jak słońce zejdzie z okien, jest trochę lepiej, ale dach też się grzeje. Generalnie mam dosyć. Chyba się przeniosę do samochodu :wink: To nawet nie jest takie głupie :lol:
Furminator jest świetny pod warunkiem, że koty choć trochę współpracują. Moje nie życzą sobie dotykania, kiedy jest tak gorąco, więc z czesaniem jest pewien kłopot :wink:

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 9:48
przez Agn
:mrgreen:

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 9:49
przez villemo5
AYO pisze: Behemot ułożył się w bezpiecznej odległości, założył mufkę i spojrzał skośnie "wiem co kombinujesz, jak musisz to jedź, ja tu poczekam" :x :x :x

Umarłam :ryk: :ryk:

Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

PostNapisane: Pon lip 12, 2010 12:04
przez Erin
Moje kociszcza, o dziwo, lubią czesanie, ale też nie w nadmiarze.
Pucuś zaczął mnie podgryzać w palce. Za to Pumo wywalił brzuchola i rób co chcesz 8)