Strona 1 z 53

Szejbalowe Kitaki. Ludmiłku... żegnaj Przyjacielu [*] ...

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 18:57
przez Szejbal
Witam 8)
Zakładam wątek moich kitaków - Apacza i Bajrona :mrgreen:
Przepraszam, że tak nieprofesjonalnie, ale wybieram się po Ludmiłka do Krakowa i tak na szybko tworzę :oops:
Czekają więc teraz kitaki razem ze mną na Słodziaka :1luvu:

O początkach Apaczka można poczytać tu ->> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=71354
Wspominam tam coś niecoś o Bajronie, ale to niedawno się pojawiło dopiero :oops:
Edit: o Bajronie znalazłam stary wątek tu ->> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=71352

Natomiast wątek Ludmiła jest/był tu ->> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=113117

Gdyby ktoś też chciał poczytać/pooglądać - to tutaj wątek moich tymczasów -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=126178

Pozdrawiam wszystkich zakoconych serdecznie :kotek:


EDIT:

ROZLICZENIE
Serdecznie dziękuję darczyńcom za Fundusz Ludmiłkowy:
AgnieszkaMo -> 100
kristinbb -> 150
Kudłaty -> 100
Tinka07 -> 100
:1luvu:
RAZEM wpływy: 450 zł
Dodam jeszcze, że datki miały być na utrzymanie miesięczne Ludmiłka (insulina, karma mokra oraz podst. badania) oraz do odłożenia na zabieg w paszczy w przyszłości (pozostawione korzenie zębów i ew. usunięcie kłów), jednak niespodziewanie nastąpił nawrót stanu zapalnego paszczy – i stąd konieczność wydatków…

WYDATKI:
15zł -> Biostymina na odporność
111zł -> pierwsza wizyta w lecznicy, w tej cenie m.in.: badania krwi, zastrzyki: antybiotyk i przeciwzapalny, oraz Caninsulina za 22,00zł (fiolka się kończyła)
32zł -> 4 zastrzyki : 2 antybiotyk i 2 przeciwzapalne 16zł x 2 dni
30 zł -> zastrzyki: antybiotyk 10zł x 3 dni
49zł -> wizyta u weta po następne dawki antybiotyku w zastrzyku: w tym antybiotyk w strzykawce do dawkowania na 5 dni (ale zużyte tylko przez 2 dni, bo nie pomagał – inny wet zalecił odstawić ), badanie moczu, saszetki UrinoVet ok. 1,50zł x 4 szt. (6 zł)
50 zł -> insulina Levemir – 1 fiolka
52 zł -> Biochemia krwi
48zł -> Wymaz z jamy ustnej: bakteriologia + mykologia + antybiogram
65,25zł -> jedzonko dla słodziaka: tacki Animonda Classic 5 x 3,33zł , puszki Animonda Carny 200g x4 (każda za 3,90zł), puszka Animonda Carny 400g x 6 (każda za 5,50zł w promocji)
RAZEM WYDATKI: 452,25 :!:

Nie wliczałam ok. 65 zł, czyli:
-koniecznego transportu Ludmiłka do lecznicy taxi w obie strony -> ok.28 zł;
-później do innej lecznicy ( która jest dalej, ale wszystko w końcu robione jest tak jak trzeba!) -> 20zł + powrót 17zł (taniej, bo przeszłam kawałek po pobranie krwi do innego punktu)


Bardzo proszę w imieniu Ludmiła, jeśli ktoś jest w stanie nawet wspomóc kilkoma złotówkami :oops: – w najbliższym tygodniu czeka Ludmiłka, po wynikach antybiogramu, wizyta w lecznicy, antybiotyk; puszki mokrej karmy też się skończą - a do sierpnia aż 2 tygodnie... :(
Liczy się każda złotówka, bo ja nie wydolę, nie mam już nic – leczenie paszczy Ludmiłka mnie przerosło po prostu
:oops: :oops: :oops:

edit:
ROZLICZENIE nr 2

WPŁATY:
anka22 – 50
Theodora – 150
AgnieszkaMo – 100
razem: 300zł

WYDATKI:
35zł -> antybiotyk x7 (na tydzień w zastrzykach)
3,60zł -> strzykawki U-100 10szt.
34,40zł -> puszki Animonda Carny 4szt.po 400g każda ( 4 x 6,50zł ) + szampon koci (musiałam Ludmiła wykąpać z tych „glutów”, bo go zaczynało to swędzieć)
30zł -> odrobaczenie „advocate” 0,4 ml i Pratel 1 tabl. (Pratel dla Apacza i Bajronka – ale to „odbiłam” za transport Ludmiłka z moich, więc proszę o wyrozumiałość :oops: )
11,40zł -> tacki Animonda Classic (3 x 3,80zł)
10zł -> żwirek tescowy(2 x 5zł)
45,50zł -> puszki Animonda Carny (7 x 6,50zł)
35zł -> antybiotyk x7 (na kolejny tydzień w zastrzykach)
24,94zł -> filety z kurczaka 1,56 kg (zamrożone - w razie kłopotów żołądkowych Ludmiła, gotowe do ugotowania)
razem wydatki: 229,84zł

ZOSTAŁO (stan na dzień: 30.07.2010r.):
70,16zł


Dziękuję Wam głęboko z serca :oops:
Jesteście Kochani :1luvu: :1luvu: :1luvu:


edit:

ROZLICZENIE NR 3 z 10 września 2010r.

WPŁATA:
40 zł – Kudłaty i Izabela -> dziękuję :1luvu:
RAZEM – poprzedni stan (70,16)+wpłata (40): 110,16 zł

Darczyńcy w postaci paczek:
Angelinakox – puszki Animondy na 2 tygodnie, kilka saszetek, 2 puszki : Grau i ZiwiPeak, pasta Gimpet Multi-Vitamin, zabawki
AgnieszkaMo – puszki Animondy na 2 tygodnie i suplement Felini Complete
Dziewczyny wieeeeelkie dzięki :1luvu: :1luvu: :1luvu:

WYDATKI:
35zł -> antybiotyk x7 (zastrzyki na 3-ci tydzień )
10zł -> antybiotyk w tabletkach (na 7 dni ostatniego tygodnia terapii)
19,50zł -> puszki Animondy Carny 400g (3szt. X 6,50 zł)
36,80zł -> srebro koloidalne na problemy ze skórą (Lab. Natury 300ml)
18,93zł -> mięso z indyka 1,75 kg+ serca z kurczaka 0,2 kg

Wydatki razem: 120,23zł -> zatem 110,16 zł poszło z Funduszku Ludmiłka, a reszta ode mnie (plus duuużo żwirku z tesco )
Powiedzmy zatem, że STAN na dzień: 10.09.2010r. wynosi -> 0zł


ROZLICZENIE NR 4 z 2 listopada 2010
WPŁATY:
50zł - AgnieszkaMo ( październik)
50zł – AgnieszkaMo (listopad)
RAZEM: 100zł dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:
WYDATKI:
29,80zł -> Salmopet - Olej z łososia 300ml
49,80zł -> Felini Complete (suplement do mięsa) 125g
RAZEM: 79,60zł
Pozostało: 20,40zł
Nie wliczam już wydatków na mięsko i żwirek, bo wychodzimy na prostą i teraz trzeba zbierać na Ludmiłkową paszczę (na razie z nią ok, ale to niestety kwestia czasu).

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 19:08
przez Liwia
I bardzo pięknie :) Witam się! Kierowca właśnie podjeżdża pod rezydencję Ludmiła :mrgreen:

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 19:12
przez Izabela
Ja czekam na męża Liwii :) i miziam Ludmiłka :)

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 21:31
przez Szejbal
Iza, jak Ty to rozstanie przeżyjesz? 8O Jak już będzie po transporcie, jak Ludmiłek będzie zaaklimatyzowany - kiedy tylko będziesz miała najmniejszą możliwośc, to zapraszam do nas do Rzeszowa :oops: :1luvu: Ciebie Liwia tez oczywiście, ale Ciebie to osobiście jutro z rańca mogę zaprosić :twisted: :ryk:

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 21:54
przez Szejbal
Obrazek
No i gdzie ten Ludmił, bo już spać się chce?

Obrazek
To ja może sobie manicure zrobię, bo jak to z takimi pazurskami przyjmować w dom... No i ciekawe gdzie ta wywłoka-Bajron znowu polazł. Pewnie znowu w jakimś kartonie siedzi :roll:

Obrazek
A gdzie mam siedzieć! Jak Ludmił przyjedzie, to potem będę za nim łaził ciągle, więc teraz leżę póki mogę i póki nudy dookoła...

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 22:01
przez Szejbal
Obrazek
Wyłaź z tego kartonu, bo Ci go zjem!

Obrazek
Kiedy mi tu dobrze...

Obrazek
Ostrzegałem :!: :twisted:

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 22:11
przez Szejbal
Obrazek
Ahahahahahahahahaha :!: :twisted:

Obrazek
Psycholem kartonowym Apacz jesteś...

Obrazek
:lol: :twisted:

Obrazek
Phiiii! Kawałek kartonu zawsze dla mnie się znajdzie 8)

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 22:17
przez joluka
jakie fotostory!!!!! :piwa:

u nas też zwykły karton robi za najlepszą zabawkę! a kotuchy masz cudne!!!!! :1luvu:

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 22:46
przez Izabela
Ludmiłek już w drodze :(

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 23:36
przez Szejbal
Izabela pisze:Ludmiłek już w drodze :(

Napewno ciężko Ci było go pożegnać... :( Mam nadzieję, że w podróży wszystko ok będzie :ok:
A ja chyba spać nie pójdę, bo po pierwsze jestem za bardzo przejęta tym, że za pare godzin jadę po niego, a po drugie - jeszcze zaśpię albo inne licho :roll: Izabelko nie smuć się - fotki będą, relacje na bieżąco, no i zaproszenie cały czas aktualne :wink: Przekochana jesteś, że tyle dla niego zrobiłaś i w podróż wysłałaś :1luvu:

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Pt lip 02, 2010 23:40
przez Szejbal
joluka pisze:jakie fotostory!!!!! :piwa:

u nas też zwykły karton robi za najlepszą zabawkę! a kotuchy masz cudne!!!!! :1luvu:

Fotostory :ryk: witam :D Wiesz - żeby kartony Apaczowi tylko do zabawy służyły, to byłoby pół bidy... Ale on pożera je w całości w ciągu jednego dnia, rozszarpywuje i tylko pół domu w wiórach z nich zostaje, a ja nastarczyć ich nie mogę :twisted: :roll: :lol:

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 1:15
przez Liwia
2 w nocy.
Ludmił jest w Toruniu :strach:
Godziny mi się pomyliły, ciekawe co z tego wyjdzie :strach:

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 1:40
przez Szejbal
Liwia pisze:2 w nocy.
Ludmił jest w Toruniu :strach:
Godziny mi się pomyliły, ciekawe co z tego wyjdzie :strach:

A ja za 5 minut wychodzę na MPK, a potem pociąg o 3:46... :strach: Co robić?

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 5:06
przez Liwia
Szejbal, tutaj też napiszę z kronikarksiego obowiązku: Ludmiś ma kilkanaście minut spóźnienia.
Mam nadzieję, że wysiądziesz na właściwej stacji :strach: , poczekasz :strach: , poznamy się bez kłopotu :strach:
Tyle mam do powiedzenia: :strach: :strach: :strach:

Re: Szejbalowe Kitaki. Czekamy na Ludmiłka :)

PostNapisane: Sob lip 03, 2010 8:16
przez Izabela
Wiem od Liwii, że Ludmiś już w objęciach Beaty jedzie do Rzeszowa.
A ja tu czekam na relacje! :twisted:
Noooo :)