eej no nie przesadzajcie!
Gaczysław fakt że się opiera, ale tylko przez pierwsze 2-3 minuty - po prostu trzeba przeczekać... a potem to już się czuje 'zdominowany' i nie walczy. a w ogóle to dla mnie najlepszy sposób na robienie kotu jakiejkolwiek 'krzywdy' (zakrapianie oczek, czyszczenie uszu, pazurów cięcie, zapodawanie tabletki itepe...) to usiąście na kanapie po turecku i ułożenie sobie kota w powstałym 'dołku' w nogach (wiecie o co chodzi, nie?) i przytrzymywanie strategicznych elementów (ucho, łapa, sierść na karku - to do kropienia oczu) - i tyle.... dodam że mogę to robić z gołymi nogami, a nie w azbestowym wdzianku
Mały też nie drapie, z tym że on ma inną taktykę - wyrywa się 'na śrubę', tak więc jego przytrzymywać trzeba troszkę mocniej i to wszystko... ja myślę że demonizujecie czyszczenie uszu i podobne czynności