Sierściuchy - Malawaszka za TM :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 08, 2012 17:29 Re: Sierściuchy - Qluń [*] :(

Komu małe czarne mruczące?
Samiczka.
Info tutaj: http://kotototek.blox.pl/2012/09/Czarne ... -domu.html .

Szajs... :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob sie 03, 2013 19:41 Re: Sierściuchy - Qluń [*] :(

Od miesiąca się feriuję. Od jakichś dwóch tygodniu kłaki są spokojniejsze. Niestety, wqrw pracowy przenoszę do domu w większym stopniu niż myślałam.

Od 13 miesięcy mieszkamy sobie bez Kluni. Jakiś słabszy dzień mam czy coś i mnie na wspominki naszło. Chociaż może winna jest Czarna Zaraza: powtórzyła dzisiaj numer, który Klunia zaserwowała mi na samym początku mojego z kotem obcowania, tzn. wykorzystała moment, kiedy szafka pod zlewem była otwarta i wlazła za meble.Wszystko zabudowane w kształcie litery L, więc można sobie wyobrazić, że lekko mnie trzepnęło na sam widok żółtych oczu wyłaniających się ze szczeliny.

To idiotyczne, co napiszę: Czarna - bo ostatecznie przy takim imieniu zostałyśmy - jest niemożliwie podobna do Kluni... Jakby Kluś futro zmienił... No mówiłam, że idiotycznie to zabrzmi.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Sob sie 03, 2013 20:00 Re: Sierściuchy

Nie idiotycznie. Cholera wie, jak to z tymi powrotami jest....

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob sie 03, 2013 20:04 Re: Sierściuchy

Wiadomo było przecież, że to Klunia ją podstawiła pod Twoje drzwi. :twisted:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8288
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sie 04, 2013 11:24 Re: Sierściuchy

Myszka, nie wiem - moze po prostu widzę, co chcę widzieć...
aassiiaa, to by było w stylu Klusiaka ;)

Dzisiaj na tapecie kapsel z piwa i ziemniak. Kapslowi wierny pozostałe Jurek, natomiast ziemniak - niczym puchar przechodni -krąży między Czarną (która odkryła dzisiaj tę rozrywkę, rzadko kupuję ziemniaki), Melką a Sabą. A ja głupia jakieś zabawki kupuję...

Niebo się jakoś zasnuło - może będzie padać? Pozostaje obserwować dyżurnego meteorologa, czyli Sabiszona: jeśli zacznie się telepać, są szanse na deszcz. Przydałby się, bo podlewanie trawnika mnie do bankructwa doprowadzi :roll: A propos działki: wczoraj widziałam panie wiodące na smyczy kota - pięknie zasuwał, zero stresu :) Pilotowała go jakaś psina wielkości wyrośniętej świnki morskiej :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro sie 07, 2013 10:39 Re: Sierściuchy

Wczoraj, późnym popołudniem, zauważyłam u Lolka problemy z sikaniem. Właził do kuwety i nic: siedział, siedział i siedział. Chwilę póżniej wylądował w łazience, z kuwetą. Do rana nic. Echo. Nieudane próby siknięcia, więc co pozostało - kota w garść i do weta.

Wetu podał głupiego jasia, podłubał w Karolowym małym, przepchnął, wydłubał, przepłukał, wycisnął.
Lol - w ramach rewanżu - obrzygał podłogę i osikał wetową asystentkę. Z siłą wodospadu, rzekłabym :twisted:
Teraz denat leży w łazience, w transporterze i jakiś taki... nie wiem.
Wydawało mi się, że gUpijasio działa krócej...

Jutro i pojutrze - wizyty. Co w ich trakcie - się zobaczy, czegóż pacjent sobie zażyczy. Takie jajca ostatnio w 2010 miały miejsce...

Poza tym w telegraficznym skrócie: Koko wystawia brzuch do głaskania. I czerep, i dupkę i w ogóle :ok: Soda przyłazi wołana po imieniu. Niczego nie wystawia do głaskania, chyba że spełnione zostaną dwa warunki: człek siedzi albo leży i głaszcze jakiegoś innego sierściucha. Czarna wzorcowo kradnie fasolki szparagowe i morduje je w moim łóżku. Obierki z innych warzyw kradnie równie chętnie, ale je tylko porzuca, nie zabija. A wczoraj podprowadziła psią szczoteczkę do zębów i wzorcowo skopała.

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro sie 07, 2013 10:51 Re: Sierściuchy

Biedny Lolek - takie przeżycia w tak pogodę.
To okrucieństwo losu.

A z kotami to chyba rzeczywiście tak jest, że człowiekowi tylko się wydaje, że sam wybiera.
Moja Tysia miała być całkiem różna od Kasi. A tymczasem we wszystkim przypomina Kasię, aż jest to dziwne.
Nawet biega tak, jak Kasia, czyli jak Świnka Babe.

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 07, 2013 20:06 Re: Sierściuchy

Łoś dalej niemal niepitomny. Łapki się łamią i w ogóle. Muszę rozłożyć klatę, bo w transporterku się chłop ugotuje, a w łazience zabije, jakby go naszło na skakanie po meblach.
Głupi jaś tak długo działa?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sie 08, 2013 10:59 Re: Sierściuchy

28 stopni kilka minut po ósmej z samego rana - to moze demotywować.

Lol oberwał serię zastrzyków: sztywno trzymał się strategii opracowanej przed laty - będę tkwił nieruchomo, uznają, że nie żyję i mi dają spokój. Najgorsze punkty programu: zapakowanie go do transporterka (kot w wersji ośmiornica z wierzgającymi mackami) i wyjęcie go stamtąd (bezwładny bede i co mi zrobisz?!).

Dostał tabsy na 4 najbliższe dni, nie musi więc w tym upale walczyć w aucie o przeżycie.

A ja se czekam na kuriera GLS-u, który to kurier od zimy działa mi mocno na nerwy*. Ma do wtargania 3 paczki o łącznej masie ok 80 kilo. Błehehehehehe :twisted: Jak widać każdym porem - wraz z potem - wypływają ze mnie pokłady wrodzonego współczucia, empatii i miłosierdzia.

Na początku, skubany, zostawiał przesyłkę u sąsiada na parterze (bo wie pani, to 80 kilo... :( - no wiem, straaasznie mi przykro, prawdaż...), potem komentował zawartość i objętość MOICH paczek przed innym klientem, sugerując, że chyba żyrafę hoduję, nie przewidział, że owa klientka jest przy okazji również MOJĄ znajomą :twisted:, miesiąc temu już bez ogródek pytał, cóż to tak zamawiam. Odpowiedzi nie usłyszał, sugerowałam zmianę rewiru, jesli mu ta praca nie odpowiada. Chop stwierdził, że z powodu jednego klienta to mu się nie opłaca i zadał pytanie, które mnie kompletnie rozwaliło: czy on kiedykolwiek tych paczek nie wniósł?
Cycki opadają...

Noż dziadu włochaty!
Tak więc czekam 8)
I tak nie jest źle: na wszystkie firmy kurierskie przez tyle lat trafił się jeden myślący inaczej...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt sie 09, 2013 12:53 Re: Sierściuchy

a o Tosi ani słówka... (???)

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 11, 2013 10:40 Re: Sierściuchy

No zobacz... faktycznie...
Tosia w sumie bez zmian - sypia w łóżku albo na moim biodrze ;) , ma swoje zdanie - jedyny kot, który ośmiela się mnie dziabnać, kiedy coś nie spasuje, jakiś czas temu spadła z szafy - poza kupą strachu innych konsekwencji nie było, na szczęście :roll:
Constans :)

edycja: zamówiłam dla futrzaków szelki.
Będziem się działkować 8)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw sie 15, 2013 9:49 Re: Sierściuchy

Muszę to zobaczyć. :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lip 16, 2014 7:41 Re: Sierściuchy

Tak tylko dla porządku dodam: 15 maja, w zimną Zochę, pożegnałam Zośkę.
Wczoraj minęły dwa miesiące...
Leci ten czas :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Śro lip 16, 2014 7:50 Re: Sierściuchy

Ściskam, Ewcia :(

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw lip 17, 2014 19:01 Re: Sierściuchy

:(

Bardzo Ci współczuję.

mb

 
Posty: 9985
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 278 gości