Czesio i Czaruś - moje koty "samoprzylepne"

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 11, 2010 22:01 Czesio i Czaruś - moje koty "samoprzylepne"

Witajcie.
Jak już pisałam zarejestrowałam się na forum, bo jako przyszła mama adopcyjna dwóch kotów, chciałam się trochę wyedukować :D .

Dziś przywiozłam dwa wysterylizowane kocurki ( bracia ) z ich domku tymczasowego, do nas na stałe.

Mają ok. 9 miesięcy.

Mimo upałów znakomicie zniosły podróż ( trochę je dopajałam wodą )

W domu ( nauczona po przeczytaniu postu o kocie - widmie ) wypuściłam je w zamkniętym pomieszczeniu. Jutro pozwolę im obejrzeć kolejny pokój ... itd.

W zasadzie od razu poczuły się jak u siebie. Pięknie zjadły i skorzystały z kuwetki.

Bawią się zabawkami, mruczą i podkładają do głaskania.
Fantastyczne miziaki.

Na poniedziałek szykuję im niespodziankę: 45 m2 wysprzątanego garażu.
Uznałam, że jak będziemy w pracy, to tam im będzie najlepiej.
Jak wrócimy z pracy, to kotki powędrują z nami "na salony"

Garaż jest zintegrowany z domem, ma okno. Zimą jest ogrzewany ( kaloryfer ).
Mam nadzieję, że im się spodoba taka duża przestrzeń do zabawy, z półkami i drewnem kominkowym w roli drapaka.
Ostatnio edytowano Pt maja 13, 2011 19:46 przez Mulesia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 11, 2010 22:09 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

A dlaczego uznałaś że,kotkom będzie lepiej w garażu a nie w pokoju ,podczas Waszej nieobecności :roll: 8O :?
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 11, 2010 22:24 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

kotka doroty pisze:A dlaczego uznałaś że,kotkom będzie lepiej w garażu a nie w pokoju ,podczas Waszej nieobecności :roll: 8O :?


Garaż jest pusty.
Ma ponad 45 m2 i mnóstwo półek ( już wysprzątanych i pozbawionych niebezpiecznych przedmiotów ). Wydaje mi się, że będzie to dla nich duży plac zabaw.

Będą tam miały swoją kuwetę ( druga kuweta jest w domku ) , zabawki, matę do drapania, drewno do drapania , kocyki itp.
Z garażu jest przejście do domu.

Uważasz, że to zły pomysł?
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 11, 2010 22:42 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Tak,uważam że,to zły pomysł :roll:
Wytłumacz mi, dlaczego nie mogą zostać w pokoju?
Czy ich dotychczasowa opiekunka została powiadomiona o tym że,podczas Waszej nieobecności kotki będą siedziały w garażu?
Postaw się w sytuacji kociaków 9-12 h w garażu,chciałabyś tak siedzieć,spróbuj :roll:
Matę do drapania ,kuwetę,zabawki można kociakom zostawić w pokoju,zapewniam Ciebie że,będzie to dla nich cudowny plac zabaw!
Piszesz o drewnie do kominka ,to bezpieczne,a jak któremuś drzazga wejdzie w łapkę :?
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 11, 2010 22:48 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

kotka doroty pisze:Tak,uważam że,to zły pomysł :roll:
Wytłumacz mi, dlaczego nie mogą zostać w pokoju?
Czy ich dotychczasowa opiekunka została powiadomiona o tym że,podczas Waszej nieobecności kotki będą siedziały w garażu?
Postaw się w sytuacji kociaków 9-12 h w garażu,chciałabyś tak siedzieć,spróbuj :roll:
Matę do drapania ,kuwetę,zabawki można kociakom zostawić w pokoju,zapewniam Ciebie że,będzie to dla nich cudowny plac zabaw!
Piszesz o drewnie do kominka ,to bezpieczne,a jak któremuś drzazga wejdzie w łapkę :?


Nie mam zwyczaju nikogo oszukiwać.
Mówiłam dotychczasowej opiekunce o tym pomyśle.
Garaż mam duży, jasny. Jest parapet do siedzenia, kaloryfer. Ściany i podłogi są wykończone jak w pokoju ( nie mówię o trzymaniu zwierząt na betonie )

Wydawało mi się, że pieńki brzozowe będą bezpieczne.
Jeśli nie, to muszę sprawę przemyśleć.

Albo zrezygnować z pomysłu wykorzystania garażu albo usunąć drewno.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 11, 2010 22:59 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Lepiej zrezygnuj z wykorzystania garażu jako placu zabaw dla kociaków 8) Zatrzymaj ich w domu!Jeżeli boisz się że,za bardzo narozrabiają to ogranicz im przestrzeń do jednego pokoju(przynajmniej na razie),zapewniam Ciebie że,one i tak sporą część Twojej nieobecności prześpią,za to powitanie może być słodkie :D
Do zabawek i kuwetki dołóż jeszcze miseczkę z suchym jedzonkiem i wodę :D
Wtedy mogą sobie spokojnie siedzieć w pokoju i czekać na Ciebie! :D

A garaż jeszcze się przyda do czegoś innego :roll: :ok:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 11, 2010 23:02 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Proponowałabym nie popadać jednak w przesadę :) Domowe koty - wypuszczane okazjonalnie na zewnątrz - bardzo chętnie korzystają z dobrodziejstwa drzew (także jako drapaków). Oby tylko potrafiły z nich zejść :wink: Rozumiem, ze w tym wypadku chodzi o pniaki pokryte kora?
Natomiast nie przenosiłabym ich podczas nieobecności do garażu. Zostawiłabym je w domu, po to żeby go poznały; garaż jako kolejne pomieszczenie domu pokazałabym w późniejszym czasie i dałabym możliwość swobodnego przechodzenia do domu. Oczywiście z opcja braku samochodu w garażu :wink: Zycze powodzenia.

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Pt cze 11, 2010 23:06 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Już póżno,dobranoc :D miłych snów dla Ciebie i kociaków :kotek: :kotek:
I pokaż tych kocich przystojniaków :D
Dobranoc.
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 11, 2010 23:11 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Żaden z moich pokoi nie jest tak wielki jak garaż. Dlatego właśnie o nim pomyślałam.

Chciałabym, aby kociakom było u mnie dobrze.

Przemyślę sprawę.

Koty bierzemy jako zwierzęta domowe ( a nie przydomowe czy "gospodarskie " ). Mają być z nami w mieszkaniu.
O tym garażu pomyślałam ze względu na metraż. Ponieważ garaż wykończyliśmy ponad standard myślałam, że będzie im tam dobrze w czasie, gdy my będziemy w pracy.
Oczywiście, w tym czasie garaż mial być pusty.

Ta brzoza to pniaki pokryte korą. Też myślałam, że będą dobre.

W sumie to lepiej przeczytać taki post jak Twój na samym początku. Nawet jeśli człowiek się trochę głupio po tym poczuje.
Zawsze jest możliwość przyjęcia innej koncepcji.

Kurcze, i po co ja go sprzątałam przez dwa dni w tym upale? :twisted:
Ostatnio edytowano Pt cze 11, 2010 23:17 przez Mulesia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 11, 2010 23:14 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

żeby mieć posprzątane na przyszłość :D

kitkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2761
Od: Śro lut 07, 2007 20:52

Post » Pt cze 11, 2010 23:16 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

kitkowa pisze:żeby mieć posprzątane na przyszłość :D



No fakt, jakaś korzyść jest. :lol:
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt cze 11, 2010 23:34 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Gdyby nie padło słowo - garaż - przypuszczam, że nie byłoby problemu 8) Garaż - to jest obrzydliwe miejsce, w którym mieszka totalnie zasyfiony samochód :mrgreen: A razem z tym autem różne wstrętne smary, śruby i inne mało przyjazne rzeczy :( Stąd nieporozumienie - jak przypuszczam :wink:

Mulesia - Twoje kocurro mieszkają w takim pokoju, którego duża liczba futerek może mocno zazdraszczać :D I wiecej o garazu juz nie pisz :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob cze 12, 2010 7:56 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Dla mnie pomysł z garażem nie jest jakiś skandaliczny, natomiast też bym się na to nie zdecydowała. Na początku w nowym miejscu duża przestrzeń może nie być korzystna dla kotów, a tym bardziej przenoszenie ich raz do mieszkania, raz do garażu. Kot zwykle potrzebuje swojego terytorium, dobrze poznanego, do którego ma stały dostęp. Z garażem jeśli nie ma tam samochodu i szkodliwej chemii można ewentualnie zapoznać koty za jakiś czas, ale nie zamykałabym im dostępu do mieszkania.

No i oczywiście gratuluję dokocenia :)
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 12, 2010 10:11 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Samochody mieszkają w garażu dopiero po naszym powrocie z pracy.

Aleksandra59 pisze:Gdyby nie padło słowo - garaż - przypuszczam, że nie byłoby problemu 8) Garaż - to jest obrzydliwe miejsce, w którym mieszka totalnie zasyfiony samochód :mrgreen: A razem z tym autem różne wstrętne smary, śruby i inne mało przyjazne rzeczy :( Stąd nieporozumienie - jak przypuszczam :wink:


Ja te wszystkie obrzydliwe rzeczy dokładnie pochowałam w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Sprzątałam 16 godzin. Pochowałam chemikalia, smary, śrubki, narzędzia. Wymyłam płytki i półki.

Ostatecznie przekonuje mnie jednak argument dotyczący swojego stałego miejsca .

Zatem, będę miała po prostu dokładnie posprzątany garaż :lol:

Chłopaki rano zjadły, zrobiły co trzeba do kuwetki, bawiły się blisko dwie godziny z moim synem myszkami i wędką ( skąd one mają tyle energii? ), pozwiedzały cały dom (najbardziej spodobała im się sypialnia a konkretnie łóżko i ratanowy fotel, który chyba będzie ich ulubionym drapakiem )

Przed chwilą jeden z nich wskoczył mi na kolana, rozsiadł się wygodnie i mruczy. :1luvu:
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Sob cze 12, 2010 10:38 Re: Dziś przywiozłam z DT dwa koty ( moje pierwsze )

Garaż jest o tyle niebezpieczny, że mimo pozamykania wszelkich chemicznych rzeczy nie jesteś w stanie przewidzieć co i kiedy "wycieknie" z samochodu. Chemikalia są pochowane teraz, a czy ktoś będzie o tym myślał za pół roku? Zwykle z przyzwyczajenia wraca się do poprzedniego miejsca przechowywania :wink:
Jeśli boisz się, że koty poniszczą coś podczas Waszej nieobecności, zamknij je lepiej w jakimś pokoju. Za kilka miesięcy, jak koty dorosną, nawet to nie będzie już raczej potrzebne. Powierzchnia nie jest aż tak ważna, bo koty i tak prześpią większość czasu :wink: Bardziej liczy się bezpieczeństwo, ciepło, miłe miejsce do spania, kuweta i miseczki :wink:
Powodzenia!

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 61 gości