Na początek wiadomości o Tamarce: po wczorajszej przeprowadzce z opolskiego schroniska jest bardzo wystraszona. Chowa się w najciaśniejsze miejsca w pokoju. Jeszcze nic nie je, nie pije... Mimo lęku nie reaguje na nas paniką. Daje się głaskać, nawet wydaje się, że jej się to podoba

Staramy się dać jej dużo spokoju ale też pokazujemy, że nie trzeba nas się bać.
Mamy nadzieje, że polubi się z naszymi rezydentkami. Na razie Fibi czuje się przez jej obecność zagrożona - syczy na nią a nas "paca" łapkami.